Posłowie Koalicji Obywatelskiej Arkadiusz Myrcha i Janusz Cichoń zawiadomili warszawską prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Telewizji Polskiej w związku z organizacją Sylwestra Marzeń w Ostródzie. Zarzucają Jackowi Kurskiemu spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego i sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia. Szef TVP zapewniał, że impreza była w pełni bezpieczna.
Zdaniem posłów Platformy Obywatelskiej w przypadku organizacji „Sylwestra Marzeń” można mieć podejrzenia, że doszło do sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej spółki Skarbu Państwa, jaką jest publiczna telewizja. Za takie przestępstwo grożą maksymalnie trzy lata pozbawienia wolności.
„Sylwester Marzeń” w amfiteatrze w Ostródzie
Jacek Kurski 1 stycznia w „Gościu Wiadomości” poinformował, że na widowni podczas „Sylwestra Marzeń” byli tancerze-amatorzy, uczący się w szkółkach. – Wszyscy tańczyli, tam nie było jednego stojącego człowieka. W związku z tym wszyscy byli w pracy i wszyscy tworzyli na zasadzie zawodowej to wspaniałe taneczne, muzyczne show – opisał. Zapewniał też, że impreza była w pełni bezpieczna, ocenił, że gorsze standardy obowiązywały podczas koncertu sylwestrowego Polsatu.
– Proszę zauważyć, że jedna z telewizji zorganizowała sylwestra w zamkniętym studiu, bez przewiewu, kilkadziesiąt osób tańczących bez maseczek. A myśmy postanowili zrobić to w otwartej przestrzeni, w amfiteatrze, gdzie jest duży przewiew, wszyscy byli sprawdzeni na covid, wszyscy mieli testy negatywne. To była decyzja podyktowana bezpieczeństwem i odpowiedzialnością – mówił prezes Jacek Kurski.
Według danych Nielsen Audience Measurement średnia widownia pokazanego w TVP2 i TVP Polonia „Sylwestra Marzeń” wyniosła 5,1 mln widzów, a „Sylwestrową Moc Przebojów” na antenie Polsatu, Polsatu News i Polsatu 2 śledziło 3,84 mln widzów.