Jerzy Zięba pozwał prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej za ostrzeżenie przed „Ukrytymi terapiami”

Jerzy Zięba

Jerzy Zięba złożył pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko szefowi Naczelnej Izby Lekarskiej, prof. Andrzejowi Matyi. Chodzi o wspólne oświadczenie, opublikowane w lutym br. przez prof. Matyję i Głównego Inspektora Sanitarnego, przestrzegające przed terapiami Zięby, ogłaszanymi na Facebooku. Pozywający domaga się przeprosin, zadośćuczynienia i zasądzenia kwoty 10 tys. zł na cel społeczny.

Do rzekomego naruszenia miało dojść 14 lutego 2020 roku, w dniu opublikowania oświadczenia Głównego Inspektora Sanitarnego i Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej odnoszącego się do publikacji na facebookowym fanpage’u „Ukryte terapie – Jerzy Zięba”.

– Informacje upowszechniane na ww. stronach internetowych w związku zagrożeniem ze strony koronawirusa stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Stanowczo podkreślamy, iż informacje te nie są poparte badaniami naukowymi i uznaną wiedzą medyczną. Rekomendujemy zachowanie szczególnej ostrożności i zdrowego rozsądku w korzystaniu z dostępnych w internecie informacji, często przekłamanych lub nieprawdziwych, przez co mogących w efekcie spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu. Odradzamy eksperymentowanie z wszelkiego rodzaju pseudo poradami lub pseudo terapiami – napisano w nim m.in.

Zdaniem Jerzego Zięby – oświadczenie to ma charakter tabloidowy i jest częścią „kampanii nienawiści” prowadzonej przeciwko niemu. Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił właśnie pozew przeciwko Naczelnej Izbie Lekarskiej o ochronę dóbr osobistych. Zięba domaga się w nim przeprosin od Andrzeja Matyi, prezesa NIL, zadośćuczynienia w wysokości 5 tys. zł i zasądzenia kwoty na cel społeczny w wysokości 10 tys. zł oraz zwrotu kosztów sądowych. Jako beneficjenta wskazał Fundację Polacy dla Polaków. – Treść oświadczenia to klasyczny przykład pomówienia i zniesławienia. Przedstawione w nim informacje są nieprawdziwe i wprowadzają opinię publiczną w błąd – wskazuje Jerzy Zięba. – W pełni akceptuję konstruktywną krytykę i merytoryczny spór. Nie akceptuję zaś obrażania, oskarżeń, pomawiania oraz wszelkich form nienawiści i agresji.

– Nieprawdziwość oświadczenia Naczelnej Izby Lekarskiej wynika już tylko z samego faktu, że jest ogólne, dyskredytuje całą działalność mojego klienta. Fakt, że nie jest możliwe zidentyfikowanie, do których konkretnie wypowiedzi odnosi się to oświadczenie pozbawia mojego klienta możliwości merytorycznego sporu poprzez skonfrontowanie się z zarzutami – komentuje mec. Anna Borkowska, reprezentująca Jerzego Ziębę.

Jerzy Zięba to autor propagujący niekonwencjonalne metody leczenia. Od początku trwania pandemii poleca na koronawirusa duże dawki witaminy C w połączeniu z perhydrolem w stężeniu 0,04 proc.-0,06 proc. Wiosną sieci Carrefour i Biedronka zablokowały sprzedaż pisma „Zdrowie bez leków” (Mediacom Press). W magazynie zamieszczano jego teksty, propagujące kontrowersyjne metody leczenia. Po pewnym czasie taką sprzedaż zablokował także Empik. Pod koniec marca br. sprzedaż miesięcznika zawiesiła też Poczta polska, a wydawca zapowiedział, ze rozważa sprzedaż elektroniczną.

Także w marcu br. Allegro zablokowało sprzedaż jego książek, w październiku autor zwrócił się z wnioskiem o przywrócenie ich na platformę.