O rozstaniu z Jeffreyem Toobinem w środę poinformował pracowników „New Yorkera” Stan Duncan, dyrektor personalny w Conde Nast. Wyjaśnił, że to konsekwencja postępowania wyjaśniającego, które przeprowadziła firma.
– Przykładamy dużą uwagę, żeby wzmacniać otoczenie, w którym każdy czuje się szanowany i przestrzega naszych standardów zachowania – podkreślił Duncan.
Jeffrey Toobin na Twitterze potwierdził, że został zwolniony po 27 latach pracy w „New Yorkerze”. – Zawsze będę kochał to czasopismo, tęsknił za moimi kolegami i czytał ich teksty – zapewnił.
60-letni Toobin zajmuje się tematyką prawną, współpracował również z telewizją CNN.
Masturbacja podczas wideokonferencji
W drugiej połowie października Jeffrey Toobin został zawieszony przez szefostwo „New Yorkera”, po tym jak ujawniono incydent w czasie widekonferencji na platformie Zoom. Oprócz Toobina uczestniczyli w niej inni czołowi publicyści magazynu i grupa przedstawicieli radia WNYC, we współpracy z którym planowano realizować podcast.
Według relacji innych uczestników w trakcie przerwy w spotkaniu Jeffrey Toobin połączył się z serwisem pornograficznym i masturbował się, wcześniej przesunął w dół kamerę w komputerze. Dziennikarz w oświadczeniu przyznał się do katastrofalnej pomyłki, tłumaczył, że był przekonany, że w trakcie przerwy kamera w jego komputerze jest wyłączona. Przeprosił za swoje zachowanie współpracowników i rodzinę.
Współpracę z Toobinem zawiesiła wtedy również stacja CNN, uzasadniając, że dała publicyście „czas wolny, by zajął się problemami osobistymi”.
„The New Yorker” ukazuje się od 1925 roku, oprócz tekstów na tematy polityczne i społeczne publikuje opowiadania, eseje oraz rysunki satyryczne. Tygodnik ma profil liberalny, w ostatnich dekadach popierał kandydatów Demokratów w wyborach prezydenckich w USA.