Prezes spółki 357 zapewnił, że w powstającej stacji nie ma przyzwolenia na molestowanie. W ten sposób odniósł się do sylwetki związanego z radiem Michała Olszańskiego, opublikowanej w magazynie „Press”. – To jest kompletnie nieadekwatne, żeby przypisywać mi molestowanie kobiet – odpowiada Olszański.
W najnowszym wydaniu „Press” ukazał się artykuł Małgorzaty Wyszyńskiej o Michale Olszańskim, byłym dziennikarzu Telewizji Polskiej i Polskiego Radia, obecnie związanym z powstającym Radiem 357. W poniedziałek serwisy internetowe opisywały fragment tekstu dotyczący jego relacji z kobietami. „W dzisiejszych czasach miałby przerąbane. Łapał kobiety za biust, ale to wtedy nie wzbudzało wielkiego sprzeciwu. Ja zareagowałam mocno” – mówiła autorce tekstu Karolina Korwin-Piotrowska.
Małgorzata Wyszyńska w tekście wskazuje, że kobiety wybaczały Olszańskiemu nawet niestosowne gesty. „Wykonywał w powietrzu taki ruch, jakby chciał złapać za pierś i mówił: »Dziewczyny, zbliżają się badania okresowe«. W końcu dostał ksywkę »Mammograf« – opowiadała Wyszyńskiej była dyrektor Trójki Magda Jethon. Z kolei była dziennikarka Trójki Anna Rokicińska pamięta, że od niektórych dziennikarek Olszański dostawał po łapach. „Te jego żarty nigdy nie były jednak koszarowe ani brutalne” – przyznała.
Sam Olszański tak bronił się na łamach „Press”: „Lubię komplementować kobiety i nie ukrywam, że ładny biust robi na mnie wrażenie. Nigdy jednak nie dotykałem piersi obcych kobiet. Nie znajdzie pani kobiety, która by się na to poskarżyła. Nigdy bym sobie na to nie pozwolił”.
– To jest dość przykry dla mnie epizod, ale uważam, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Cały materiał przyjąłem z pokorą i przeczytałem z przyjemnością – mówi dziś Michał Olszański.
Zapowiedź tekstu „Press” na redakcyjnym koncie twitterowym skomentował jeden z internautów, który o odniesienie się do sprawy zwrócił się do Pawła Sołtysa, prezesa spółki 357, która będzie odpowiadać za bieżące zarządzanie Radiem 357.
– To jest kompletnie nieadekwatne, żeby przypisywać mi molestowanie kobiet. To, że mam opinię mężczyzny, który reaguje na wygląd kobiet i ich biust, nie uważam, żeby było dla mnie czymś dyskwalifikującym, bo absolutnie nie przekraczam oczywistych granic, które kobiety stawiają. Wręcz przeciwnie zawsze podkreślam, że mam do nich szacunek i dobrze czuję się w ich towarzystwie. Sprawa jest niepotrzebnie rozdmuchana – odpowiada Michał Olszański.