Publicysta Rafał Ziemkiewicz w pierwszej dekadzie listopada ruszy ze swoim kanałem na YouTube, na którym będzie m.in. komentował bieżące wydarzenia. – Sprzęt już kupiony, przygotowania idą pełną para – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl. Kanał ma być zintegrowany z odświeżoną stroną internetową Ziemkiewicz.info, gdzie ma pojawić się płatna strefa z treściami „premium”.
– To ma być kombo, trzy w jednym. Odszedłem z telewizji PiS-u, dzieci mam już odchowane, czas „pójść na swoje” i spróbować samodzielności mówi nam Rafał Ziemkiewicz. Publicysta zniknął z programu „W Tyle Wizji” we wrześniu br., po tym, jak szefostwo TAI doszło do przekonania, że w jego przypadku może dochodzić do konfliktu interesów ( Ziemkiewicz pracował dla portalu będącego własnością lidera branży „futerkowej”).
Sam dziennikarz przekonywał jednak, że to on zaproponował zawieszenie współpracy, gdyż nie mieścił się już w ramach narzucanych przez nadawcę.
Wideoblog i odświeżona strona
Teraz Rafał Ziemkiewicz startuje z własną (jak ją nazywa) telewizją, czyli kanałem na YouTube. Treści mają na niego trafiać nawet codziennie. Ziemkiewicz chce zamieszczać tam wideobloga z aktualnymi i na gorąco wrzucanymi komentarzami do tego, co dzieje się w kraju.
– Będą też filmiki utrzymane w duchu tego, co piszę w swoich książkach. Linki do tego, co się będzie działo na kanale filmowym, trafiać będą na moją odświeżoną stronę Ziemkiewicz.info, a także do mediów społecznościowych – mówi nam dziennikarz. Jego konto na Twitterze obserwuje ponad 206 tys. użytkowników.
Strona ma zyskać charakter publicystyczny i informacyjny. Ma pojawić się na niej także płatna strefa z treściami „premium”. – Za paywallem schowana będzie ekskluzywna zawartość dla najzagorzalszych moich fanów – zapowiada publicysta.
Reklamy, nie zbiórka od internautów
I kanał youtube’owy, i strona mają być finansowane z reklam.- Rozważam rozmaite modele finansowania, na pewno jednak wiem tyle, że nie chcę żebrać we sieci. Czyli wykluczam na tym etapie internetową zbiórkę. Jeśli trafię na Patronite, czy Zrzutkę, znaczy, że mi po prostu nie wyszło, będzie to moją porażką – komentuje Rafał Ziemkiewicz. – Liczę, że będę utrzymywał się z normalnych reklam z YouTube’a oraz Google’a, na ogólnie przyjętych zasadach – dodaje.
Ziemkiewicz chce pracować przy swoich mediach sam, ewentualnie przy minimalnej pomocy „życzliwych osób”. – Nie nastawiam się na zarobienie gigantycznych pieniędzy, ale sądzę, że się utrzymam z tego. Mam naprawdę dosyć chodzenia na kompromisy, dlatego robię swoją telewizję. Tam naturalnie też będą jakieś kompromisy, ale innego rodzaju, niż np. w publicznej telewizji – komentuje.
Rafał Ziemkiewicz pisze książki, a także teksty i felietony dla tygodnika „Do Rzeczy”. W Telewizji Republika prowadzi „Salonik Polityczny” i w piątki komentuje bieżące wydarzenia w paśmie „Polska na Dzień Dobry”. Jak się dowiadujemy, po uruchomieniu kanału z wideoblogiem nie zrezygnuje ani z pracy dla TV Republika, ani z pozostałych dziennikarskich aktywności.