Przebywający po raz piąty na kwarantannie wicepremier Jacek Sasin był gościem dzisiejszej rozmowy u redaktora Mazurka. Wśród wielu tematów nie mogło zabraknąć tego poświęconego górnictwu, które zgodnie z podpisanym porozumieniem ma zakończyć swoje istnienie w 2049 roku.
Każdy polityk chce przejść do historii, ale w tym pozytywnym wymiarze i ja również i to nie koniecznie jako ten, który ponoć wydał 70 milionów złotych na wybory, które się nie odbyły, bo chciałbym przejść do historii na podstawie prawdziwych zasług, a nie fakenewsów – podkreślił Jacek Sasin, odpowiadając na pytanie dziennikarza o to, czy chce przejść do historii jako grabarz polskiego górnictwa.
Dziennikarz RMF FM zarzucił politykom Prawa i Sprawiedliwości, że w trakcie kampanii wyborczej oszukali górników obiecując im obronę polskich kopalń. Minister Aktywów Państwowych winę za obecną sytuację skierował w stronę polityki Unii Europejskiej.
To, że udało się osiągnąć porozumienie ze związkowcami pokazuje, że tak na prawdę my dzisiaj nie mamy innego wyjścia w tej sytuacji jaką mamy obecnie w Europie. Odejście od energii wytwarzanej z węgla to niestety efekt tego, jak wygląda polityka Unii Europejskiej i nie mamy innego ruchu – zaznaczył wicepremier
Gość porannej rozmowy podkreślił także, że od ostatnich wyborów sytuacja związana z polityką klimatyczną znacznie się zmieniła i politycy, zarządzający obecnie naszym krajem, nie mogą pozostać na te zmiany obojętni.