Były dziennikarz radiowy Tomasz Zimoch wygrał proces, który wytoczył Polskiemu Radiu w 2016 roku, domagając się odszkodowania za rozwiązaną z winy pracodawcy umowę o pracę. Orzeczenie sądu pierwszej instancji jest nieprawomocne – strona pozwana może się od niego odwołać. To już druga rozprawa z publicznym nadawcą wygrana przez byłego komentatora wydarzeń sportowych.
Tomasz Zimoch pracował w Polskim Radiu przez 38 lat – do 2016 roku. Wówczas to (na początku czerwca 2016 roku) sam rozwiązał umowę – ale (jak utrzymywał) z winy pracodawcy. Nastąpiło to po tym, jak w połowie maja (zaraz po publikacji wywiadu z nim w „Dzienniku Gazecie Prawnej”) został bezterminowo zawieszony w obowiązkach służbowych. Wykluczono go też z ekipy wyznaczonej do relacjonowania Euro 2016 i igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Radio pozwało dziennikarza do sądu, żądając 30 tys. zł odszkodowania za nieuzasadnione – jak dowodził prawnik – rozwiązanie umowy.
W odpowiedzi mecenas reprezentujący Tomasza Zimocha wystosował pozew wzajemny, w którym domagał się m.in. oddalenia powództwa nadawcy oraz odszkodowania w związku z rozwiązaniem umowy o pracę z winy pracodawcy.
W lutym ub. roku Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji w procesie wytoczonym Zimochowi przez Polskie Radio. Zdecydowano, że dziennikarz nie musi płacić firmie 30 tys. zł.
Zimoch wygrał proces z Polskim Radiem
Pozew wystosowany przez dziennikarza w 2016 roku wciąż czekał na rozstrzygnięcie. Nastąpiło ono w piątek, 23 października. Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborz zdecydował, że Zimoch rozwiązał umowę zasadnie, a powody tego leżały po stronie pracodawcy. Podkreślono też, że firma uniemożliwiła mu wykonywanie służbowych obowiązków. Zasądzono odszkodowanie dla dziennikarza w wysokości 30 tys. zł.
– To już drugi wygrany proces, licząc ten wytoczony przez Polskie Radio. Trudno nie mówić w takim kontekście o satysfakcji. Wypada tylko ubolewać, że w 2016 roku my – wszyscy kibice – zostaliśmy pozbawieni możliwości wysłuchania relacji z igrzysk i z meczy Euro 2016, przygotowywanych przez tak wytrawnego komentatora – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl reprezentujący Tomasza Zimocha mec. Michał Fertak.
Były dziennikarz nie chciał komentować sądowej wygranej, odesłał nas do adwokata.
Wyrok nie jest prawomocny, nieoficjalnie dowiadujemy się, że Polskie Radio (po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia) odwoła się od niego do wyższej instancji. Od stycznia 2016 do lutego 2017 roku (w czasie, gdy Zimoch zwalniał się z pracy) prezesem Polskiego Radia była Barbara Stanisławczyk, a członkiem zarządu firmy – Jerzy Kłosiński.
W 2019 roku Polskie Radio osiągnęło 316,11 mln zł przychodów, o 6,07 proc. mniej niż rok wcześniej, oraz 10,44 mln zł straty netto (wobec 15,3 mln zysku netto w 2018 roku).