Obecny zarząd Ruchu w połowie lipca br. złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia niegospodarności przez poprzednie władze spółki po jej prywatyzacji w 2010 roku. Doniesienie dotyczy m.in. nieuzasadnionych zdaniem Ruchu wydatkach na IT, doradztwo i zakup obligacji spółki Lurena Investments.
Rzecznik prasowy Ruchu nie potwierdził portalowi Wirtualnemedia.pl informacji o złożeniu. Tymczasem „Puls Biznesu”, który uzyskał informacje w krakowskiej prokuraturze, podał, że zawiadomienie dotyczy okresu po 2010 roku, czyli po przejęciu Ruchu przez amerykański fundusz Eton Park za pośrednictwem spółki celowej Lurena Investments. Prezesem Ruchu od 2013 do jesieni 2018 roku był Igor Chalupec.
Jednym z wątków badanych przez prokuraturę są wydatki poniesione na IT. Ruch wydał 10 mln zł na system zakupiony od SAP Polska, ale duża część oprogramowania nie została wdrożona i nie była wykorzystywana. Zakup miał być elementem integracji systemu IT spółki, ale ten nigdy nie został zintegrowany z wykorzystaniem tych elementów. – W rezultacie dziś wciąż funkcjonuje w spółce ponad 100 różnych systemów, ich roczne koszty utrzymania wynoszą 9 mln zł – wylicza „Puls Biznesu”.
Kolejne nieprawidłowości zgłoszone prokuraturze to wyprzedawanie nieruchomości Ruchu poniżej ich wartości rynkowych i transakcje na obligacjach Lurena Investments kupionych przez kolportera. Te zarzuty się łączą: nieruchomości warte ok. 180 mln zł Ruch sprzedał tuż po prywatyzacji (według obecnych władz spółki poniżej wartości, bo na podstawie wycen sprzed kilku lat) i sfinansował z tego trzyletnie obligacje Lureny. Kosztowały one Ruch 204 mln zł, zaś kapitał zakładowy Lureny wynosił wówczas 18 tys. euro.
Papiery dłużne jak dotąd nie zostały wykupione, a jedynie dwukrotnie je przesuwano ich wykup: w 2014 roku o trzy lata, a w 2017 roku o pięć lat. – Właśnie na decyzji o tej drugiej „rolce” koncentruje się zawiadomienie obecnych władz Ruchu. Ich zdaniem chodziło jedynie o oddalenie w czasie problemu związanego z wykupem obligacji – pisze „Puls Biznesu”. Obecne władze Ruchu, opierając się na opinii prawnej, uważają, że ówczesny zarząd firmy miał świadomość co do niewypłacalności Lureny, a tym samym działał na szkodę Ruchu.
Ostatni wątek śledztwa dotyczyć ma nieuzasadnionych ekonomicznie umów Ruchu na doradztwo zawieranych z firmami z grupy Icentis kontrolowanej przez Igora Chalupca. Za usługi zarządzania kolporterem zarabiały one ok. 350 tys. zł łącznie, a w latach 2010-2018 uzyskały od Ruchu (także za doradztwo przy innych projektach) ponad 40 mln zł. Obecny zarząd Ruchu ocenił te wydatki jako nieuzasadnione i powiadomiło nich krakowską prokuraturę.
Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Krakowie w sprawie nieprawidłowości w Ruchu trwa od jesieni 2018 roku, wówczas CBA na zlecenie prokuratury przeprowadziło przeszukania m.in. w siedzibach Ruchu i kredytującego firmę Alior Banku.
Na początku czerwca spółka br. zależna Alior Banku kupiła Ruch za symboliczną złotówkę od firmy Lurena Investments. Alior Bank poinformował, że zawarł z Orlenem, PZU i PZU Życie umowę inwestycyjną dotyczącą Ruchu. Ustalono, że kapitał spółki zostanie podwyższony, a cztery państwowe firmy obejmą akcje nowej emisji w takich proporcjach, że Orlen będzie miał 65 proc. kapitału, PZU i PZU Życie – 29 proc., a Alior Bank – 6 proc.
Na początku czerwca br. Orlen dostał zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta na przejęcie Ruchu. Wkrótce po tej decyzji przelał pieniądze na spłatę wierzycieli zadłużonej spółce. Do spłaty na razie nie doszło, gdyż dwóch wierzycieli złożyło zażalenie na postanowienie sądu o przyspieszonych postępowaniach układowych.
W ub.r. Ruch zanotował prawie 60 mln zł straty netto i ponad 30 mln zł ujemnych przepływów finansowych. Według danych Izby Wydawców Prasy w lutym br.. Ruch obsługiwał 23,7 proc. dystrybucji prasy, wobec 29,1 proc. rok wcześniej.