Telewizja Polska pokazywała w trakcie kampanii wyborczej prezydenta Andrzeja Dudę częściej niż innych kandydatów, jednak znaczna część emitowanych materiałów nie miała charakteru wyborczego. Zaś tezy zawarte w analizie OBWE wskazującej na nieprawidłowości w przedstawianiu kampanii przez TVP, nie uzyskały potwierdzenia – stwierdził prezes TVP Jacek Kurski w odpowiedzi na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.
W maju br. Adam Bodnar poprosił zarząd Telewizji Polskiej o wyjaśnienia po analizie biuletynu informacji publicznej TVP. Opierając się na tej analizie RPO wyliczył, że w lutym br. na antenach Telewizji Polskiej najwięcej czasu poświęcono komitetowi wyborczemu prezydenta Andrzeja Dudy.
– W sumie zajął on 1 godzinę i 13,5 minuty, natomiast czas antenowy przeznaczony na pozostałe komitety wynosił odpowiednio: Komitet wyborczy Krzysztofa Bosaka – 19 min. 47 sek.; KWknPRP Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – 30 min. 33 sek.; KWknPRP Szymona Hołowni – 5 min. 37 sek.; komitet Władysława Kosiniaka-Kamysza – 15 min. 22 sek.; KW Roberta Biedronia – 44 sek. – wyliczał Bodnar.
W odpowiedzi na ten punkt sygnujący pismo TVP Jacek Kurski (podpisał je jeszcze jako członek zarządu publicznego nadawcy) zwraca uwagę, że Andrzej Duda był urzędującym prezydentem, stąd pojawiał się w materiałach telewizyjnych TVP częściej.
– Niemniej jednak nie były to materiały o charakterze wyborczym – zaznacza Kurski. – Transmitowano konferencje prasowe rządu oraz Prezydenta Andrzeja Dudy związane z pandemią COVID – 19 oraz prezentowano rozwiązania wprowadzane przez tzw. tarcze antykryzysowe. Wyraźnie w materiałach telewizyjnych oddzielano informacje co do realizacji obowiązków prezydenckich, od tych, które miały charakter wyborczy – pisze obecny prezes TVP, zaznaczając, że taka informacja na antenach publicznych była ustawowym obowiązkiem nadawcy.
Kurski podkreśla, że osobno były uwzględnione wystąpienia Andrzeja Dudy na antenach TVP jako prezydenta, a osobno jako kandydata ubiegającego się o reelekcję. – Trudno jest bowiem traktować aktywność Prezydenta RP, zwłaszcza w czasie stanu epidemicznego spowodowanego C0VID-19, jako relacjonowanie kampanii wyborczej. Dziennikarze TVP S.A, zawsze wyraźnie oddzielali informacje o bieżącej działalności Prezydenta RP od relacjonowania kampanii wyborczej. Z analizy danych z lutego 2020 roku wyraźnie wynika, że kandydat na Prezydenta RP Andrzej Duda był pokazywany w podobnym wymiarze czasu jak pozostali kandydaci – czytamy w wyjaśnieniach.
Prezes TVP tłumaczy, że niemożliwym było uwzględnienie czasu antenowego komitetu Rafała Trzaskowskiego w lutym, gdyż „nie był on ówcześnie kandydatem na urząd Prezydenta RP”. – Czas wystąpień p. R. Trzaskowskiego był liczony od czerwca 2020 roku tj. od rejestracji jego komitetu wyborczego – informuje.
„Żaden z kandydatów nie znał treści pytań”
W piśmie Jacek Kurski odnosi się także do debat przedwyborczych zorganizowanych przez Telewizję Polską przed pierwszą turą wyborów 10 maja (ostatecznie nie było wtedy głosowania) i 28 czerwca. Stwierdza, że ich reguły zostały jasno określone i zaakceptowane przez wszystkie komitety wyborcze.
– Żaden z kandydatów nie znał treści pytań, które były zadawane w trakcie debaty. Tak więc zarzuty dotyczące rzekomego uniemożliwienia równego i rzetelnego zaprezentowanie kandydatur osób ubiegających się o urząd Prezydenta RP, są nieuzasadnione -zapewnia szef publicznej telewizji.
Obecny prezes TVP komentuje także raport OBWE, w którym napisano, że kampania prezydencka w Polsce cechowała się „retoryką nietolerancji”, zaś nadawca publiczny nie wywiązał się ze swojego obowiązku zapewnienia zrównoważonego i niestronniczego przekazu medialnego. Eksperci ocenili także, że media publiczne „nie zapewniły zrównoważonego przekazu i służyły jako narzędzie do promowania urzędującego prezydenta”. Zamiast tego ograniczano się do negatywnego przedstawienia jego kontrkandydata.
– Co do opinii wyrażonej przez OBWE uprzejmie informuję, że władze TVP S.A. zapoznały się z jej treścią i dokonały analizy wniosków zawartych w ww. dokumencie. Należy podkreślić, że wbrew przewidywaniom OBWE, mimo sytuacji epidemicznej wybory zostały przeprowadzone, frekwencja 64,51% w I turze oraz 68,18% w II turze, były jednymi z najwyższych w historii Polski po 1989 roku. Zarówno kampania wyborcza, jak i same wybory przebiegały sprawnie z zachowywaniem reżimów sanitarnych. Tak więc opinia OBWE, była dokumentem wstępnym, zaś zawarte w nim przewidywania nie zostały potwierdzone – pisze do Rzecznika Praw Obywatelskich Jacek Kurski.
W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. Na koniec roku nadawca miał 2 790 etatowych pracowników zarabiających średnio 9 572 zł.