Adam Michnik o władzy PiS: Polski tym palantom nie wolno oddać

Agora nie komentuje

Adam Michnik

Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” (Agora) w programie Tomasza Lisa nazwał polityków rządzącej partii „palanty”. – Polski tym palantom nie wolno oddać – powiedział. Agora nie chce komentować tych słów, dwa lata temu za podobne wyrażenia na Twitterze upomniany został Wojciech Czuchnowski.

W poniedziałek Tomasz Lis zaprosił do swojego programu Adama Michnika. Rozmowa dotyczyła głównie sytuacji powyborczej w Polsce.

– Koncepcja reżimu PiS-owskiego to jest putinowski model państwa, zakorzeniony w okresie międzywojennym i PRL-u – oceniał Michnik, dodając, że tradycje polskiej demokracji są „bardzo kruche”. Wskazał też, że po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach nie wyklucza w Polsce „Majdanu”.

Michnik: mamy bardzo kruche tradycje polskiej demokracji https://t.co/OCbV3XkJGN pic.twitter.com/dCXfDNkGmu

— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) July 13, 2020

Pod koniec wywiadu Tomasz Lis stwierdził: – Wielka lekcja z rządów PiS-owskich jest taka, że o ile wcześniej elity intelektualne i artystyczne kapitulowały wobec władzy, to tym razem postawiły widoczny opór. – Media, samorządy, rozmaite instytucje lokalnych skupisk – z tych wszystkich miejsc nie idzie przyzwolenie na ten język PiS-u. Jakby Polska została pęknięta. Wygramy! Wygramy! Polski tym palantom nie wolno oddać – skwitował Adam Michnik. Słowa szefa „Gazety Wyborczej” wywołały sporo krytycznych komentarzy na Twitterze. Zwrócili na nie uwagę m.in. euro poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk i dziennikarz TVP Jacek Łęski. – Dziennikarska arystokracja pełną gębą – skomentował Łęski.

Agora – poproszona przez portal Wirtualnemedia.pl – odmówiła komentowania słów szefa „Gazety Wyborczej”. W lipcu 2018 roku redakcja „GW” upomniała swojego dziennikarza, Wojciecha Czuchnowskiego, gdy ten nazwał na Twitterze publicystę TV Republiki Jerzego Targalskiego jednym z „PiS-owskich świrów”, a dziennikarza „Sieci” Krzysztofa Feusette’a zaliczył do „żałosnych fiutów”.

– Redakcja „Gazety Wyborczej” nie akceptuje stosowania obraźliwego języka wobec nikogo. Autor przedmiotowego wpisu został upomniany w tej sprawie – przekazała wówczas portalowi Wirtualnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze.

W poniedziałek po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów prezydenckich Tomasz Lis napisał na Twitterze: „W redakcji wszyscy zdołowani Zakończyłem pierwszymi dwiema linijkami z hymnu harcerskiego: Wszystko co nasze Polsce oddamy. W niej tylko życie, więc idziem żyć”. Lis od tygodni otwarcie popierał na Twitterze kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich – najpierw Małgorzatę Kidawę-Błońską, a potem Rafała Trzaskowskiego. Na początku czerwca Lis podpisał się na liście poparcia dla Trzaskowskiego (pochwalił się tym na Twitterze) i zachęcał do tego innych.