„10 milionów wściekłych wyborców. I ponad 10 milionów zadowolonych. Wśród nich wręcz zachwyceni zwycięstwem Andrzeja Dudy. W końcu jest gwarantem ponad 3 lat niczym nie skrępowanego dostępu do owoców władzy. Jedni i drudzy wczoraj stanęli twarzą w twarz, w lokalach wyborczych. I udowodnili, na papierze, że są 2 Polski. Nieprzyjazne sobie, chwilami nienawistne. Co z nimi zrobić? Nic. Dzisiaj nic. Bo nic co Andrzej Duda powiedział w kampanii i po ogłoszeniu wyników nie wskazuje, by ktokolwiek w obozie władzy był zainteresowany tym dramatem”- czytamy na facebooku Kamila Durczoka.
Jest za to teatralny gest i równie teatralna, nocna konferencja, na której głowa państwa użala się, że Trzaskowski, wezwany na 23 na dywanik, nie chce się na nim pojawić. Czy Trzaskowski rozpocząłby mozolne zasypywanie podziału, który rozerwał nasz kraj na dwa wrogie plemiona? Nie wiem. Nie dostał takiej szansy – pisze Durczok.
„Nieco dziwi fakt, że nie zadziałała wrodzona przekora Polaków. I nie chcieliśmy (a w każdym razie nie dość skutecznie) przeciwstawić, mającemu już niemal wszystko PiS-owi, prezydenta z innej bajki. (..) Dziś na horyzoncie nie widać siły, zdolnej obalić monolit obozu Kaczyńskiego. Ale ta flauta może być pozorna. Kwaśne miny Morawieckiego i Ziobry, widoczne w czasie wieczoru wyborczego, zwiastują ciąg dalszy bitwy o schedę po Prezesie.” -czytamy dalej.
„Rafał Trzaskowski przegrał te wybory. Mimo oczywistych dowodów, że nie były równe, powszechne i demokratyczne, przegrana jest wyraźna. Być może III tura, jak mówią niektórzy, rozegra się przed Sądem Najwyższym, choć tam cudów nie należy oczekiwać. Być może, bo i takie głosy słychać, ich niekonstytucyjny termin zaprowadzi je do Trybunału Konstytucyjnego. (..) Na cud zakrawa bowiem zdobycie w 2 tygodnie blisko 5 milionów wyborców. Trzaskowski, obrzucany łajnem przez pisowską telewizję, atakowany przez całą machinę rządową, walczący z murem nienawiści, mający do dyspozycji świnkę-skarbonkę w porównaniu z workiem złota dla Dudy, dokonał niemożliwego. Podwojenie stanu posiadania w tych warunkach to majstersztyk.” – czytamy.