Ponad 120 fotoreporterów podpisało się pod listem do prezydenta Andrzeja Dudy. To protest przeciwko niewpuszczeniu na konferencję prasową dwóch fotoreporterów z „Gazety Wyborczej” i „Faktu”. – Wstęp mediów do Pałacu Prezydenckiego, tak jak akredytacja na wydarzenie, nie jest narzędziem nagradzania lub karania – pisze Ludmiła Mitręga, prezes stowarzyszenia.
W poniedziałek Andrzej Duda podpisywał projekt zmiany Konstytucji RP, który zakazuje możliwości adopcji dzieci przez osoby pozostające w związkach jednopłciowych. Jak informowała wcześniej Kancelaria Prezydenta, dziennikarze nie musieli akredytować się wcześniej na to wydarzenie, wejście było za okazaniem ważnej legitymacji prasowej i dowodu osobistego.
„Gazeta Wyborcza” napisała, że nie wpuszczono do Pałacu Prezydenckiego Dawida Żuchowicza, wieloletniego fotoreportera dziennika oraz fotoreportera „Faktu”, Damiana Burzykowskiego. Żuchowicz miał zapytać pracownika Kancelarii Prezydenta, czy nie zostaje wpuszczony dlatego, że jest z „Gazety Wyborczej”, a ten miał to potwierdzić.
W środę Stowarzyszenie Fotoreporterów złożyło w Kancelarii Prezydenta list do Andrzeja Dudy.
„Szanowny Panie Prezydencie, Stowarzyszenie Fotoreporterów jest organizacją zrzeszającą zawodowych fotoreporterów i naszym obowiązkiem są działania na rzecz ochrony naszego zawodu. W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim miało miejsce niedopuszczalne zdarzenie. Fotoreporterzy Damian Burzykowski z ‚Faktu’ i Dawid Żuchowicz z ‚Gazety Wyborczej’ nie zostali wpuszczeni na otwarte dla mediów wydarzenie. Przypominamy, że wstęp mediów do Pałacu Prezydenckiego, tak jak akredytacja na wydarzenie, nie jest narzędziem nagradzania lub karania. My, fotoreporterzy, razem pracujemy i wzajemnie się wspieramy. Oczekujemy, że nigdy więcej takie działanie Kancelarii się nie powtórzy” – napisało stowarzyszenie w liście.
List do prezydenta podpisało ponad 120 fotoreporterów, także ci, którzy współpracują z tzw. prawicowymi mediami.
– Pod listem do prezydenta podpisali się fotoreporterzy niemal wszystkich tytułów prasowych. Nie zgadzamy się na to, żeby jakikolwiek urząd państwowy wybierał, kogo wpuszcza na wydarzenie, a kogo nie. Liczymy się z tym, że jest jakiś klucz weryfikacji mediów, ale nie można pomijać „Gazety Wyborczej” i „Faktu”, które są jednymi z największych tytułów prasowych w Polsce. Wiemy, że czasem przestrzeń, w której organizowane jest wydarzenie wymaga ograniczenia liczby fotoreporterów, ale to nie jest ten przypadek. Wydarzenie było otwarte dla wszystkich mediów i odbywało się w ogrodach Pałacu Prezydenckiego – powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl Ludmiła Mitręga, prezes Stowarzyszenia Fotoreporterów.
Interwencja Adama Bodnara
O wyjaśnienie tej sprawy zwrócił się do Haliny Szymańskiej, szefowej Kancelarii Prezydenta, Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. Napisał, że niewpuszczenie dziennikarzy do Pałacu Prezydenckiego „uniemożliwia swobodne wykonywania zawodu przez dziennikarzy”.
„Działania takie mogą mieć na celu tłumienie krytyki prasowej, a w efekcie mogą ograniczać wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, której beneficjentami są obywatele, a która stanowi fundament demokratycznego państwa. Działanie takie, w ocenie Rzecznika, nie ma żadnego uzasadnienia na gruncie obowiązującego prawa. Decyzja ta może także prowadzić do naruszenia art. 44 ust. 1 ustawy – Prawo prasowe. Zgodnie z nim ‚kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową – podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności’. Utrudnianie krytyki prasowej to m.in. selekcjonowanie dostępu dziennikarzy do wydarzeń i przeszkadzanie w zbieraniu materiałów przed publikacją. Do popełnienia tego przestępstwa dochodzi w momencie podjęcia tych działań bez względu na to czy sprawca osiągnął zamierzony efekt” – czytamy w piśmie Adama Bodnara.
Rzecznik podkreśla, że może to prowadzić do „naruszenia wolności prasy, słowa, wyrażania poglądów i prawa do społecznie pożądanej krytyki oraz prawa obywateli do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne”.