W siedzibie MaxMedia mieszczą się redakcje kilku pism wydawanych przez tę firmę, takich jak m.in. „Fakty”, „Magazyn VIP”, „Rynek Inwestycji” i „The Ambassador”. O włamaniu we wtorek po południu pracownicy poinformowali na Facebooku.
– Taki widok zastaliśmy rano w redakcji Magazynu VIP. Zniszczono sprzęt, serwerownię, ukradziono dyski twarde z laptopów i komputerów. Nie działa sieć i telefony. Nie damy się! Wrócimy! – napisał Jarosław Adkowski. Zamieścił kilka zdjęć zniszczonej redakcji, m.in. napis sprayem na ścianie „Fakty TVN wypad”.
Szumlewicz: politycznie odpowiada za to Andrzej Duda
– Dziś rano bandyci włamali się do naszej siedziby, zniszczyli ściany i sprzęt. Magazyn Dialogu Społecznego Fakty, którego jestem redaktorem naczelnym, zmieszał się im z Faktem i Faktami. Oto skutek kampanii obozu rządzącego przeciwko mediom opozycyjnym. Wstyd i hańba, a zarazem podsumowanie podejścia do dialogu prezydenta i partii rządzącej – skomentował Piotr Szumlewicz, od kwietnia ub.r. redaktor naczelny „Faktów”.
– Jestem zbulwersowany aktem wandalizmu bezpośrednio wymierzonym w opozycyjne media. Ten barbarzyński atak świetnie wpisuje się w przekaz obozu rządzącego i prezydenta. Politycznie to właśnie Andrzej Duda odpowiada za tę napaść. To urzędujący prezydent świadomie i celowo rozkręcił spiralę nienawiści wobec mediów opozycyjnych. Oto są jej skutki – ocenił Szumlewicz w oświadczeniu przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl.
– Ofiarą kampanii nienawiści stało się polskie medium, Magazyn Dialogu Społecznego Fakty, którego celem jest inicjowanie dialogu między partnerami społecznymi. W naszym magazynie publikujemy teksty różnych stron sporu politycznego, a przede wszystkim inicjujemy dialog między związkami zawodowymi, pracodawcami, rządem i samorządem. Atak na naszą siedzibę pod tym względem jest też świetnym podsumowaniem prezydentury Andrzeja Dudy, podczas której dialog społeczny praktycznie przestał istnieć. Teraz już nie tylko nie ma dialogu, ale jest otwarte zastraszanie niewygodnych organizacji pozarządowych, związków zawodowych i mediów – dodał Szumlewicz.
Dziś rano bandyci włamali się do siedziby Magazynu Dialogu Społecznego, którego jestem redaktorem naczelnym. Porysowali…
Opublikowany przez Piotra Szumlewicza Wtorek, 7 lipca 2020
Dziennik „Fakt” (Ringier Axel Springer Polska) od piątku jest krytykowany przez wielu polityków obozu rządzącego, po tym jak na pierwszej stronie zestawił zdjęcie prezydenta Andrzeja Dudy z opisem działań pedofilskich mężczyzny, którego na wniosek pokrzywdzonych prezydent ułaskawił z zakazu kontaktu z nimi.
Rzecznik sztabu urzędującego prezydenta Adam Bielan zaapelował do ambasadora Niemiec o interwencję w tej sprawie. – Dzisiaj ten oszczerczy atak to po prostu podłość, to najgorszego gatunku brudna kampania. Po co? Co się dzieje? – spytał. – Czy ten koncern, Axel Springer z niemieckim rodowodem, który jest właścicielem gazety „Fakt”, chce wpłynąć na wybory prezydenckie w Polsce? Tak? Niemcy chcą wybierać w Polsce prezydenta? To jest podłość. Nie zgadzam się na to – podkreślił Andrzej Duda na wiecu w Bolesławcu.
– Korespondent warszawski „Die Welt” donosił, że pan Trzaskowski to lepszy dla Niemiec byłby prezydent, dlatego że jest przeciwko temu, żeby Polska brała reparacje od Niemców, żeby Polska domagała się odszkodowań, reparacji za II wojnę światową, za zniszczenia, które wtedy zostały dokonane – zaznaczył Andrzej Duda.
Szef publicznego Radia dla Ciebie oraz ministrowie kultury i sztuki, sportu i turystyki oraz gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej zapowiedzieli, że zarządzane przez nich podmioty rezygnują z prenumeraty „Faktu”.
W poniedziałek redaktor naczelna „Faktu” Katarzyna Kozłowska skrytykowała wypowiedzi Andrzeja Dudy w tej sprawie. – Uruchomił Pan wobec polskich dziennikarzy gigantyczną machinę nienawiści, wmawiając ludziom, że działamy na rzecz obcego państwa. Czy właśnie o to Panu chodziło, żebyśmy musieli czytać o sobie, że powinno się nas ogolić na łyso, zgwałcić i spalić? – spytała dziennikarka.
Z kolei partnerka i córka ułaskawionego mężczyzny zapowiedziały pozew przeciw wydawcy „Faktu”, domagają się 1 mln zł zadośćuczynienia. – Chciałyśmy po prostu zapomnieć o przeszłości i rozpocząć nowe życie. Dziś nie wiemy, co dalej z nami będzie. Dziennikarze i politycy nie mają prawa tak działać. Nie mają prawa w taki sposób niszczyć psychiki zwykłych ludzi – napisały w oświadczeniu.