Dziennikarz, nawet jeśli jest komuś niechętny, to jego obowiązkiem jest weryfikacja informacji, zatem ze strony „Faktu” można domniemywać złą wolę i to jeszcze podczas ataku na jednego z kandydatów podczas kampanii prezydenckiej – powiedział we wtorek prezes SDP Krzysztof Skowroński. – My, dziennikarze „Faktu”, nie zgadzamy się na to, by politycy pobłażali przestępcom, którzy molestują seksualnie dzieci – odpowiada redaktor Aldona Toczek, wicenaczelna gazety, która opublikowała artykuł o ułaskawieniu przez prezydenta mężczyzny skazanego za przestępstwo seksualne wobec małoletniej córki.
Krzysztof Skowroński prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, organizacji skupiającej największą w kraju liczbę dziennikarzy, jest zbulwersowany publikacją w piątkowym wydaniu „Faktu”.
Tabloid podał informację, jakoby prezydent Andrzej Duda ułaskawił pedofila, który molestował seksualnie swoją córkę. Gazeta nie podała jednak przyczyn i uzasadnienia decyzji prezydenta. A jej źródłem był wniosek rodziny skazanego: partnerki i córki. Sam akt prawny nie tyle był ułaskawieniem przestępcy, który odbył całą karę, co spełniał prośbę rodziny, aby po wielu latach i pozytywnej przemianie skazanego, znieść zakaz kontaktów i aby cała trójka mogła się spotkać. Kobiety wielokrotnie mówiły w mediach, że są za to właśnie wdzięczne prezydentowi Dudzie.
Sprawę w ostrych słowach skomentował w piątek po południu Andrzej Duda na wiecu wyborczym w Bolesławcu. – Dzisiaj ten oszczerczy atak to po prostu podłość, to najgorszego gatunku brudna kampania. Po co? Co się dzieje? – spytał. – Czy ten koncern, Axel Springer z niemieckim rodowodem, który jest właścicielem gazety „Fakt”, chce wpłynąć na wybory prezydenckie w Polsce? Tak? Niemcy chcą wybierać w Polsce prezydenta? To jest podłość. Nie zgadzam się na to – podkreślił prezydent.
Do słów prezydenta Dudy odniosła się w poniedziałek Katarzyna Kozłowska, redaktor naczelna „Faktu”. – Uruchomił Pan wobec polskich dziennikarzy gigantyczną machinę nienawiści, wmawiając ludziom, że działamy na rzecz obcego państwa. Czy właśnie o to Panu chodziło, żebyśmy musieli czytać o sobie, że powinno się nas ogolić na łyso, zgwałcić i spalić? – napisała dziennikarka w liście otwartym do prezydenta, opublikowanym na stronie internetowej dziennika.
Prezes SDP w rozmowie z PAP podkreślił, że największą winą tabloidu jest dopuszczenie do bezprecedensowej manipulacji faktami.
„Dziennikarz, nawet jeśli jest komuś niechętny, to jego obowiązkiem jest weryfikacja informacji. Informacji, które były ogólnodostępne, zatem, ze strony +Faktu+, można domniemywać złą wolę” – zaznaczył Skowroński. Dodał, że skoro publikacja ukazała się na finiszu kampanii, można uznać, iż była manipulacyjną „czarną propagandą” i atakiem na jednego z kandydatów do urzędu prezydenta RP, w tym przypadku atakiem na ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudę.
„Publikacja +Faktu+ nie jest w ogóle godna zawodu dziennikarza” – mówił PAP Skowroński. „Przypadek, w takim momencie kampanii i w takim artykule, jest zjawiskiem rzadkim” – podkreślił prezes SDP.
Jolanta Hajdasz: wydawnictwa takie jak „Fakt” są przeciwko prezydentowi Dudzie
Wydawnictwa takie jak „Fakt” wpisują się w kampanię prezydencką w Polsce, popierając jednego kandydata jednoznacznie, a drugiego w brutalny sposób atakując. Ten pierwszy kandydat to Rafał Trzaskowski, drugi to Andrzej Duda – powiedziała we wtorek PAP dyrektor MWP SDP Jolanta Hajdasz.
Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (CMWP SDP) Jolanta Hajdasz podkreśla, że tabloid „Fakt” bezpardonowo zaatakował w ubiegły piątek prezydenta Andrzeja Dudę, manipulując zdjęciami i tytułami na okładce bulwarówki.
„Tabloid nierzetelnie podał informację, jakoby prezydent ułaskawił pedofila, który molestował seksualnie swoją córkę” – podkreśliła Hajdasz. Dodała, że „Fakt” nie podał przyczyn i uzasadnienia decyzji prezydenta, której źródłem była prośba rodziny skazanego: partnerki i córki.
Decyzja nie tyle dotyczyła ułaskawienia przestępcy, który odbył całą karę, ale właśnie prośby rodziny, aby po wielu latach i pozytywnej przemianie skazanego, znieść zakaz kontaktów i aby cała trójka mogła się spotkać. Kobiety wielokrotnie mówiły w mediach, że są za to właśnie wdzięczne prezydentowi Dudzie.
„Tabloid jednak instrumentalnie potraktował tragiczną historię, robiąc z niej narzędzie walki politycznej, manipulując informacjami i zdjęciami prezydenta Dudy i opisem zbrodni sprzed lat” – powiedziała PAP dyrektor CMWP SDP i przypomniała, że centrum wydało oświadczenie w tej sprawie.
„CMWP SDP stanowczo potępia sposób opisywania przez tabloid +Fakt+ historii ułaskawienia przez Prezydenta mężczyzny, który odsiedział wyrok za pedofilię i apeluje do mediów i dziennikarzy o uszanowanie prywatności ułaskawionego i jego rodziny. Publikacja ta staje się także elementem nieuczciwej gry politycznej na finiszu kampanii prezydenckiej w Polsce, dlatego CMWP SDP apeluje do mediów i dziennikarzy o szczególną rzetelność przy opisywaniu tego tematu” – napisano w komunikacie Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
„Wydawnictwa takie jak +Fakt+ robią to na finiszu kampanii, licząc na to, że nie będzie już czasu tak zweryfikować te informacje, aby dało się ten negatywny obraz prezydenta +odkręcić+ wtedy, kiedy ludzie będą szli do głosowania. Jest to bardzo brutalna walka polityczna, której na pewno wydawnictwa płacące podatki w innym kraju, w tym przypadku w Niemczech, nie powinny podsycać. Powinny bardzo ostrożnie podchodzić do takich spraw” – mówiła PAP Jolanta Hajdasz.
Szefowa CMWP SDP uważa, że „Fakt” ewidentnie sprzyja Trzaskowskiemu, a atakuje prezydenta Dudę. Dotyczy to też innych tytułów – dodaje Hajdasz.
„Wystarczy porównać ubiegłotygodniowe pierwsze strony +Newsweeka+ i +Faktu+, czyli uśmiechnięty kandydat Trzaskowski z żoną oraz tytuł +Ich dwoje+; w drugim przypadku widzimy prezydenta ze wzrokiem wbitym w ziemię i tytuł +Wkładał jej rękę w krocze+. Jest to ohydna manipulacja” – powiedział PAP Jolanta Hajdasz.
„Nie zgadzamy się, by politycy pobłażali przestępcom molestującym dzieci”
-My, dziennikarze „Faktu”, nie zgadzamy się na to, by politycy pobłażali przestępcom, którzy molestują seksualnie dzieci – powiedziała PAP redaktor Aldona Toczek, wicenaczelna gazety, która opublikowała artykuł o ułaskawieniu przez prezydenta mężczyzny skazanego za przestępstwo seksualne wobec małoletniej córki.
Miliona złotych zadośćuczynienia od wydawcy dziennika „Fakt”, domagają się partnerka i córka mężczyzny ułaskawionego przez prezydenta. We wtorek ich pełnomocnik złożył pozew w sądzie. PAP poprosiła kierownictwo dziennika o komentarz.
„Politycy muszą to zrozumieć: w naszej redakcji nie ma nikogo, kto myślałby inaczej” – zaznaczyła w rozmowie z PAP red. Aldona Toczek. Podkreśliła jednocześnie, że bagatelizowanie zbrodni pedofilii jest haniebne. „Jeśli do tego dopuścimy, żadne dziecko nie będzie bezpieczne” – oceniła Toczek.
„Polityk, który twierdzi, że akt seksualnego dręczenia dziecka może być w jakimkolwiek stopniu sprawą rodzinną, odbiera ofiarom godność, głos i szansę na lepsze jutro” – zaznaczyła. „Społeczeństwo, które godzi się, by okazywać łaskę sprawcy tak ohydnej zbrodni, cofa się do czasów, gdy zmowa milczenia dawała przyzwolenie zwyrodnialcom na krzywdzenie dzieci” – podkreśliła.
W pierwszym kwartale br. średnia sprzedaż ogółem „Faktu” wyniosła 206 697 egz., o 9,90 proc. mniej niż w pierwszym kwartale poprzedniego roku. Dziennik jest liderem sprzedaży papierowej wśród ogólnopolskich gazet codziennych.
Ringier Axel Springer Polska należy do joint venture szwajcarskiego Ringiera (ma 51 proc. udziałów) i niemieckiego Axel Springera (49 proc.), natomiast w tej ostatniej firmie 43 proc. akcji pod koniec ub.r. przejął amerykański fundusz KKR.