O sprawie pisaliśmy jako pierwsi tydzień temu. Członkowie NSZZ „Solidarność” Agory i Inforadia uważają, że pracownicy Goldenline, którzy w kwietniu skorzystali z programu dobrowolnych odejść, powinni otrzymać odszkodowania. Przyczyną jest to, że zdaniem związkowców Agora tak naprawdę przeprowadziła zwolnienia grupowe.
Z relacji związkowców wynika, że 6 kwietnia pracodawca co prawda zawiadomił ich o zamiarze przeprowadzenia zwolnienia grupowego, ale następnie – nie czekając na upływ ustawowego 20-dniowego terminu na zawarcie porozumienia z organizacją związkową – 17 kwietnia przyjęto program dobrowolnych odejść. Kolejnym krokiem było rozwiązanie umów z pracownikami Goldenline ze skutkiem na 22 kwietnia.
Agora poinformowała, że z programu dobrowolnych odejść skorzystało 26 pracowników jej spółki zależnej Goldenline.
Z naszych informacji wynika, że członkowie „Solidarności” od kilku tygodni prowadzili negocjacje z zarządem Agory. Ich rezultatem miałaby być wypłata odszkodowań osobom z Goldenline. Rozmowy jednak nie przyniosły skutku, zatem związkowcy złożyli wnioski do Państwowej Inspekcji Pracy i Powiatowego Urzędu Pracy o skontrolowanie procesu odejść z Goldenline.
– Rozwiązywanie z pracownikami stosunków pracy w ramach Programu Dobrowolnych Odejść nie niweczy faktu, iż zwolnienia w tym trybie nastąpiły z przyczyn niedotyczących pracowników. Pracodawca rażąco naruszył przepisy prawa pracy. Dlatego wnosimy o przeprowadzenie postępowania kontrolnego, a w razie potwierdzenia naruszenia przepisów prawa wnosimy o zastosowanie wszystkich środków prawnych, które są dostępne Państwowej Inspekcji Pracy w celu przywrócenia stanu zgodnego z prawem – czytamy w piśmie do Inspekcji Pracy.
Na facebookowym profilu organizacji związkowcy piszą, że zawiadomienia złożyli „niechętnie i z ciężkim sercem”. – Naprawdę nie chcemy tej firmie przysparzać kłopotów, ale nie mieliśmy innego wyjścia. Nasi doradcy prawni to ludzie poważni i doświadczeni. Widzieli niejedno zwolnienie zbiorowe. Jeśli twierdzą, że coś jest niezgodne z ustawą – nie mamy powodu, żeby im nie wierzyć – zaznaczają.
Członkowie „Solidarności” tłumaczą, że nie mogą zostawić sprawy Goldenline swojemu biegowi, bo kolejnym krokiem może być zaniżanie odpraw w innych pionach spółki. – A to raczej nie było ostatnie zwolnienie zbiorowe w grupie Agora – prognozują.
Koleżanki i koledzy – złożyliśmy wnioski do inspekcji i urzędu pracy o skontrolowanie kwietniowego zwolnienia zbiorowego…
Opublikowany przez NSZZ „S” Agora SA i Inforadio sp zoo Piątek, 19 czerwca 2020
Związkowcy są zdania, że Agora w postępowaniu z pracownikami Goldenline naruszyła kilka artykułów Ustawy z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, m.in. te nakazujące (w przypadku zwolnień grupowych) porozumienie z organizacją związkową, powiadomienie powiatowego urzędu pracy czy zawiadomienie urzędu pracy.
Spółka odrzuca te zastrzeżenia. – Kwestia redukcji zatrudnienia w Goldenline, jak każda taka sytuacja, była na bieżąco konsultowana ze związkiem zawodowym – niestety nie udało się osiągnąć porozumienia z organizacją związkową w sprawie zwolnień grupowych. Mając na względzie konieczność zabezpieczenia interesów pracowników oraz należnych im wypłat, spółka przedstawiła zespołowi Goldenline w kwietniu 2020 r. propozycję programu dobrowolnych odejść, przewidującego rozwiązanie umów o pracę za porozumieniem stron oraz niezwłoczną wypłatę należnych pracownikom kwot – przekazała nam Nina Graboś, dyrektor do spraw komunikacji korporacyjnej Agory.
– W opinii spółki stawianie jej jako pracodawcy zarzutu działania niezgodnego z przepisami, podczas gdy zaproponowany przez nią program chronił pracowników, jest niezrozumiałe – podsumowała Graboś.
W pierwszym kwartale br. przychody grupy kapitałowej Agora zmalały o 6,1 proc. do 289,6 mln zł, strata netto wzrosła z 3,4 do 47,1 mln zł, a zysk EBITDA – z 37,9 do 44,6 mln zł. Koszty operacyjne firmy zwiększyły się o 0,4 proc. do 309,1 mln zł.