Hakerzy włamali się na serwisy internetowe z tekstem ośmieszającym polską armię

Niezalezna.pl i Telewizjarepublika.pl zaalarmowały, że zostały zaatakowane przez rosyjskich hakerów. Mieli oni umieścić na stronach tych serwisów artykuł przedstawiający polskie wojsko w złym świetle.

Artykuł „Amerykanie »chwalą« pobyt w Drawsku. »Jedyne czym mogą strzelić to gumki od majtek«” pojawił się na Niezalezna.pl i Telewizjarepublika.pl w środę rano. W tekście cytowani są amerykańscy dowódcy, który mieli krytykować wyposażenie polskiej armii. Artykuł wcześniej dostępny był także na stronach Radioszczecin.pl, Olsztyn24.com, Epoznan.pl i serwisie gminy Orzysz (stacjonuje tam 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana). Pod tekstem zamieszczono logo Polskiej Agencji Prasowej. – To nie była depesza PAP – ucina Wojciech Surmacz, prezes agencji.

– Miał miejsce atak hakerski, postępowanie prowadzi w tej sprawie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – mówi Przemysław Szymańczyk, redaktor naczelny Radioszczecin.pl. Jak dodaje, tekst w jego serwisie pojawił się kilka dni temu, został zdjęty we wtorek.

„Hakerzy zaatakowali MON włamując się na stronę TV Republika i mediów publicznych, wykorzystując logo PAP. Stało się to tuż przed ćwiczeniami Defender-Europe 2020 Plus. W związku z atakiem na stronę Republiki zawiadamiamy prokuraturę” – napisała na Twitterze Dorota Kania, redaktor naczelna Telewizji Republika i wicenaczelna Niezalezna.pl. „Odnotowujemy kolejne ataki rosyjskich służb na nasze portale. Zmieniono kilkukrotnie treści w taki sposób, aby atakować wojska amerykańskie stacjonujące w Polsce. Omijane są wielostopniowe zabezpieczenia” – dodawał Tomasz Sakiewicz, wiceprezes zarządu Telewizji Republika.

W środę po godz. 13 w serwisie Niezalezna.pl pojawił się kolejny tekst pt. „Portal Niezalezna: To nie był rosyjski atak hakerski. Redakcja jest autorem publikacji”. – Ale oczywiście to jest atak hakerski. To zmasowany atak na media publiczne i na nasze media, pojawia się zainfekowana, nieprawdziwa informacja – mówi „Presserwisowi” Dorota Kania. Po kilku godzinach tekst zdjęto ze stron serwisu.