W niedzielę wieczorem Katarzyna Stoparczyk na Facebooku wyjaśniła, dlaczego nie wyemitowano nowych odcinków jej weekendowych audycji „Myślidziecka 3/5/7”, „Zagadkowa niedziela” i „Dzieci wiedzą lepiej”.
– Ja te dwa ostatnie poranki po prostu przespałam. Bo nie miałam siły na nic więcej. Bo od wielu dni czuję potworną wściekłość. Ale czuję też smutek i żal za czymś co było naszym wspólnym domem. Nas dziennikarzy i Was Słuchaczy, dla których zarywaliśmy noce, by postarać się, by dopieścić szczegół i zrobić coś jeszcze lepiej i jeszcze piękniej. I nigdy nie było taryfy ulgowej, bo przecież to dla Was, uważnych cenzorów, którzy słuchając oddychali oddechem naszych audycji – stwierdziła.
– Wiem to z dziesiątków, a niekiedy i z setek maili, które docierały do mnie po każdej audycji „Myślidziecka 3/5/7”. Za wszystkie jestem ogromnie wdzięczna. Dzięki nim wiedziałam co jest dobre, a co jeszcze trzeba poprawić. I ufałam temu, bo jest coś takiego, że my, Trójkowicze, mamy wspólne radiowe DNA. I nie zrozumie tego nikt z zewnątrz – zaznaczyła.
– Znikam z anteny. Tak jak i większość moich Kolegów. Bo nie chcę, nie mogę, legitymizować tego co z naszego ukochanego radia pozostało. Od sierpnia zmagałam się z poważną chorobą, teraz potrzebuję oddechu – poinformowała dziennikarka.
Podkreśliła, jak ważni są słuchacze Trójki. – Było to widać w piątek, kiedy zabrakło Listy Programu 3, ale nie zabrakło Was. To Wy niesiecie nadzieję. I z tą nadzieją jeszcze przez moment pozostanę ciesząc się, że mamy choć tutaj, w tej wirtualnej przestrzeni, wspólne miejsce i czas. Bądźcie z nami. Zawsze było to ważne, ale dzisiaj jak nigdy wcześniej jesteście tlenem w tym potwornym zawirowaniu i politycznym smogu – stwierdziła.
Stoparczyk w Trójce od 19 lat
Katarzyna Stoparczyk pracę w Trójce zaczęła w 2001 roku. Cykl „Zagadkowa niedziela” prowadziła od 2008 roku, a „Myślidziecka 3/5/7” pojawiła się w ramówce dwa lata temu.
W 2016 roku otrzymała statuetkę Safony w kategorii „Człowiek mediów” na Brave Festival, a w 2017 honorową odznakę „Za zasługi dla ochrony praw dziecka”, odebrała też nagrodę Kuźni Mistrzów Mowy Polskiej za „Zagadkową niedzielę”, a w 2018 roku – tytuł Mistrza Mowy Polskiej Vox Populi.
Stoparczyk napisała też książki dla dzieci i scenariusze spektakli teatralnych. Współprowadziła programy „Duże dzieci” i „Pytanie na śniadanie” w TVP2.
Po unieważnieniu ostatniego wydania Listy Przebojów w sobotę wieczorem Marek Niedźwiecki ogłosił, że odchodzi z Trójki. W kolejnych dniach z rozgłośnią rozstało się kilka innych osób. – Dziś postanowiłem pożegnać się z Trójką. Napisałem w tej sprawie do Dyrektora Programu III. Być może spotkamy się jeszcze we wtorek i w środę. Taki był plan. Jednak nie mam tej pewności – napisał w niedzielę na Facebooku Hirek Wrona. – Trójka była dla mnie najwspanialszą przygodą mojego życia. Nie będę kalał własnego gniazda – zaznaczył. Tym samym nie stwierdził wprost, że odchodzi po tym, jak w sobotę wieczorem władze Trójki poinformowały o unieważnieniu ostatniego wydania Listy Przebojów.
Natomiast Marcin Kydryński na początku swojej niedzielnej audycji „Siesta” poinformował, że to jej ostatnie wydanie. – Przyszedłem z Wami się pożegnać. Mieliśmy nie najgorsze party – trwało 31 lat… Przed nami ostatnia „Siesta” – stwierdził. – Branie się na bary ze złoczyńcami zostawimy tym, którzy się po prostu na tym znają, na przykład Kazikowi – zaznaczył.
– Radio, które miałem zaszczyt i szczęście współtworzyć przez całe pokolenie, od dnia przełomu roku 1989, w ostatnich latach zmieniło swoją twarz. Dziś już jej nie poznaję. I nie jest to znajomość, którą chciałbym kontynuować – stwierdził Kydryński na swoim fanpage’u facebookowym. – W Trójce zostaje wciąż kilka bliskich mi osób. Prosiłbym, by ich nie osądzać, bo każdy z nas jest w innej życiowej sytuacji. Dla mnie decyzja o odejściu – choć w świetle wydarzeń ostatnich miesięcy oczywista – jest trudna. Dla nich może być niemożliwa – zastrzegł.
W poniedziałek wypowiedzenie złożyła Agnieszka Szydłowska. – W ostatnich latach podpisałam wiele listów w obronie kształtu Trójki i przeciwko jej dewastacji. To, że Trójka nadal działa to w wielu miejscach zasługa wyłącznie samego zespołu, który łata profesjonalizmem dziury nieumiejętnego zarządzania – stwierdziła na Facebooku.
– Ostatni akord – ta „pandemiczna” ramówka. Tak naprawdę zaorała naszą antenę pozbawiając słuchaczy ulubionych programów. I – nad czym bardzo ubolewam – dostępu do informacji kulturalnych i wymiany myśli. Co było dalej – wiecie. Marek, Hirek, Marcin. Kontynuacja niechlubnej wyliczanki – zaznaczyła.
Z Trójką w poniedziałek pożegnała się też Agnieszka Obszańska. – Nie jestem smutna, przygnębiona, jestem wkurzona. W Trójce wciąż pracuje wielu wspaniałych ludzi, nie zapominajcie o nich, bo tylko dzięki nim to radio wciąż działa! Teraz szczególnie o Bartku Gilu – moim kumplu i towarzyszu wielu przygód – zaznaczyła dziennikarka.
– W tej sytuacji na pewno nie wrócę na antenę – przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl we wtorek Michał Olszański. Skrytykował władze stacji za unieważnienie ostatniego notowania Listy Przebojów i obciążenie odpowiedzialnością Marka Niedźwieckiego i Bartosza Gila. W ostatnich latach dziennikarz prowadził w Trójce audycje „Godzina prawdy” i „Trzecia strona medalu”.
Bartosz Gil, który został zawieszony w sobotę, po tym jak nie zgodził się podpisać oświadczenia o manipulacji przy ostatnim wydaniu Listy Przebojów, w poniedziałek w mailu do szefa Trój
OLX wycofuje reklamy z Trójki. „Nie chcę umieszczać marki w pewnych kontekstach”
We wtorek późnym wieczorem odejście z Trójki ogłosił dziennikarz muzyczny Piotr Kaczkowski, związany ze stacją przez 57 lat. – Decyzja dojrzewała we mnie od dawna. Miałem piękne życie radiowe – stwierdził.
W środę odejście z radiowej Trójki po ponad 20 latach pracy ogłosili dziennikarz muzyczny Piotr Stelmach i prowadzący poranne „Zapraszamy do Trójki” Marcin Łukawski (obaj pracowali w stacji ponad 20 lat), a także Filip Jaślar, Krzysztof Szubzda i Łukasz Błąd, którzy przygotowywali poranne „Urywki z kalendarza”, oraz dziennikarz naukowy dr Tomasz Rożek.
W piątek ze słuchaczami Trójki pożegnała się językoznawczyni prof. Katarzyna Kłosińska, która współpracowała ze stacją przez 16 lat, przede wszystkim przygotowując cykl „Co w mowie piszczy”.