Polskie Radio: Kierownictwo Trójki przygotowuje obecnie nową, atrakcyjną ofertę programową

W czwartek popołudniowe wydanie „Zapraszamy do Trójki” nie zostało wyemitowane, bo nie było osoby mogącej je poprowadzić – Patrycjusz Wyżga i Marcin Pośpiech poszli na zwolnienia lekarskie. – Będę w piątek, ale tylko żeby odbierać telefony od słuchaczy i rozmawiać z nimi na antenie – zapowiada w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kuba Strzyczkowski. Jak informuje nas Polskie Radio „kierownictwo Trójki przygotowuje obecnie nową, atrakcyjną ofertę programową”.

Ramówka Trójki jest ustalona od lat i zawiera kilka żelaznych punktów. Rano od godz. 4.00 do 6.00 nadawany jest „Trójkowy Budzik” (prowadzi go Piotr Łodej). Od godz. 6.00 do 9.00 – poranne „Zapraszamy do Trójki”, czyli trzygodzinny blok z muzyką, materiałami reporterskimi i informacjami. Od godz. 15.05 do 19.00 – „Zapraszamy do Trójki”, czyli audycja utrzymana w podobnym duchu, co poranny blok.

W poniedziałek i wtorek Piotr Łodej prowadził zarówno „Trójkowy Budzik”, jak i poranne „Zapraszamy do Trójki”. W środę i czwartek nie było prowadzącego „Budzika”, a Łodej poprowadził już tylko poranne pasmo informacyjno-muzyczne od 6.00 do 9.00. Powodem jest to, że poranna ekipa solidarnie pożegnała się w środę i odeszła z rozgłośni. Tomasz Rożek rano pożegnał się z słuchaczami na koniec swojego cyklu „Pytania z Kosmosu” obecnego w stacji od czterech lat. Następnie odeszli prowadzący: Marcin Łukawski (24 lata związany z Trójką) i Krystian Hanke. Porankową ekipę stanowili też Filip Jaślar, Krzysztof Szubzda i Łukasz Błąd, którzy przygotowywali poranne „Urywki z kalendarza” – ale i oni poinformowali w środę, że zakończyli współpracę z rozgłośnią. – Za 2 tygodnie miał być 800 odcinek Pytań z Kosmosu. Planowałem wydać książkę (mam ją już częściowo napisaną) „Pytania z kosmosu”. Za każdą z tych audycji bardzo Wam dziękuję – napisał na swoim facebookowym koncie Tomasz Rożek.

Nieobecni wszyscy prowadzący popołudniowe „Zapraszamy do Trójki”

W czwartek okazało się, że jest także poważny problem z popołudniowym pasmem: od godz. 15 do 19. Trójka nadawała „Zapraszamy do Trójki”, ale bez prowadzącego; puszczana była tylko muzyka.- Jestem na zwolnieniu lekarskim, nie wiem, co z pozostałymi kolegami. To, co teraz słyszymy w Trójce, sama muzyka bez prowadzącego, to bardzo wymowne. Nie pamiętam takiej audycji – powiedział nam jeden z prowadzących, Patrycjusz Wyżga.

Bez prowadzącego teraz w @RadiowaTrojka. Tylko muzyka. Niezwykle wymowne. Historyczny moment.

— Patrycjusz Wyżga (@patrycjuszwyzga) May 21, 2020

Pozostali prowadzący to Kuba Strzyczkowski i Marcin Pośpiech. Jak nam mówi Strzyczkowski – nikt w Trójce nie pali się do prowadzenia popołudniowego bloku. – W czwartek po południu puszczano tylko muzykę na antenie, bo nie ma obsady. Ludzie są albo na wypowiedzeniu, albo na zwolnieniu lekarskim. Miałem telefon od kierownika, czy bym nie poprowadził czwartkowego wydania, ale odmówiłem, wskazując, że mam ważny dzień. W piątek poprowadzę „Zapraszamy do Trójki”, ale ograniczę się do puszczania muzyki i „wpuszczania na antenę” słuchaczy oraz do rozmawiania z nimi. Ludzie z pewnością będą dzwonili, by wyrazić swoją opinię na temat sytuacji w radiu. Mam przekonanie, że mają prawo mówić na antenie publicznego, otwartego dla wszystkich radia – opisuje dziennikarz w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Strzyczkowski mówi, że jego koledzy z redakcji ciężko znoszą obecną sytuację, podobnie jak słuchacze. – Kiedy prowadziłem ostatnią audycję, miałem setki maili i dziesiątki telefonów od ludzi, zaniepokojonych sytuacją w Trójce. Miałem łzy w oczach. Czy odejdę z Trójki Nie wykluczam tego. Dałem sobie czas na podjęcie decyzji do momentu rozstrzygnięć politycznych, czyli decyzji o dalszych losach zarządzających radiem i anteną – zaznacza.

Marcin Pośpiech także jest na zwolnieniu lekarskim. – Jeszcze nie odchodzę, czekam na cud – stwierdza w rozmowie z nami. – Uważam się za patriotę Polskiego Radia a w szczególności Trójki. To co dzieje się teraz jest niewyobrażalne. Mamy za sobą niezwykle trudny okres pracy w czasie pandemii, gdzie cały zespół ZD3 w niezwykle trudnych warunkach dawał z siebie wszystko, by stanąć na wysokości zadania i nie zawieść naszych słuchaczy. Teraz spotkało nas to… Ten stres, który teraz przeżywa wielu z nas oczywiście, odbija się na zdrowiu, nie jestem w stanie funkcjonować nie mówić o prowadzeniu programu. Trójka jest – jak dla wielu z nas – po prostu domem – podsumowuje dziennikarz.

Lista Przebojów Trójki zostanie nadana bez prowadzącego?

Monika Kuś z zarządu Polskiego Radia wyjaśnia, skąd sama muzyka w popołudniowym paśmie Trójki. – Dzisiaj „Zapraszamy do Trójki” jest wypełnione muzyką. Powodem są urlopy i zwolnienia lekarskie dziennikarzy. Mają do tego prawo. Kierownictwo Anteny przygotowuje obecnie nową, atrakcyjną ofertę programową – zapewnia.

Jak nieoficjalnie słyszymy, szefostwo Trójki rozważa, aby piątkowe wydanie Listy Przebojów było nadane także w podobnej stylistyce: bez prezentera, z samą muzyką nadawaną według kolejności ustalonej w głosowaniu przez słuchaczy.

Po tym, jak dyrekcja Trójki zarzuciła Markowi Niedźwieckiemu manipulowanie przy wynikach Listy, od początku tygodnia z rozgłośni odeszli już Niedźwiecki, Marcin Kydryński, Hirek Wrona, Piotr Kaczkowski, Agnieszka Szydłowska, Agnieszka Obszańska, Michał Olszański, Piotr Metz, Marcin Łukawski, Krystian Hanke i Piotr Stelmach.

Zakończenie współpracy z rozgłośnią zapowiedzieli też artyści, m.in. Tomasz Organek, Muniek Staszczyk, Katarzyna Nosowska i Daria Zawiałow. Z kolei Dawid Podsiadło nie chce, aby Trójka grała jego utwory, podobnie jak wytwórnia Mystic, która wydaje w Polsce m.in. Deep Purple i Nicka Cave’a.

W czwartek senacka komisja kultury i środków przekazu zorganizowała dyskusję o sytuacji w radiowej Trójce. Na posiedzeniu oprócz posłów i senatorów byli prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska, szef Trójki Tomasz Kowalczewski oraz grupa dziennikarzy Trójki, m.in. zawieszony w weekend Bartosz Gil, Agnieszka Szydłowska (złożyła wypowiedzenie w poniedziałek) i Michał Nogaś (odszedł w 2016 roku do „Gazety Wyborczej”).

Tego samego dnia po południu Marek Niedźwiecki opublikował oświadczenie, w którym domaga się przeprosin od Polskiego Radia i Telewizji Polskiej za informacje, jakoby dopuścił się manipulacji wynikami ostatniego wydania Listy Przebojów Trójki. – To nie jest dobry ani łatwy czas – ani dla Trójki, ani dla mnie. Żegnam się z Trójką, ale nie z Ludźmi Trójki, bo wciąż jesteśmy RAZEM – stwierdza w nim dziennikarz.

Słuchalność Trójki od kilku lat spada – według ostatniego badania Radio Track Kantar Polska w okresie od lutego do kwietnia br. udział stacji w rynku wyniósł 4,7 proc.