Obecna sytuacja w radiowej Trójce wywołana unieważnieniem ostatniego notowania Listy Przebojów w związku z piosenką Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój” i odejściem ze stacji wielu znanych dziennikarzy to zdaniem ekspertów od komunikacji ogromna katastrofa wizerunkowa i dla stacji, i dla kierujących nią osób. Trójka z tego kryzysu może się jednak podnieść, bo to silna i kultowa marka – komentują dla Wirtualnemedia.pl.
W ostatnim notowaniu Listy Przebojów Trójki piosenka Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój” zajęła pierwsze miejsce jako nowość w zestawieniu. W utworze piosenkarz skrytykował wizytę Jarosława Kaczyńskiego na Powązkach 10 kwietnia (nie wymieniając przy tym nazwiska polityka), zestawił to z sytuacją przeciętnych osób, które nie mogły wtedy odwiedzić grobów bliskich, bo większość cmentarzy była zamknięta z powodu epidemii. W zeszłym tygodniu była jedną z propozycji do Listy Przebojów Trójki, do głosowania na nią zachęcała wytwórnia SP Records wydająca płyty Kazika.
Zamieszanie wokół Trójki zaczęło się w sobotę, kiedy z portalu Polskiego Radia usunięto treści o ostatnim wydaniu Listy Przebojów. Na pierwszym miejscu listy znalazła się piosenka Kazika Staszewskiego „Twój ból jest lepszy niż mój”. Kierownictwo Trójki w sobotę wieczorem poinformowało, że unieważniło notowanie, bo przy głosowaniu mogło dość do manipulacji.
W niedzielę szef rozgłośni Tomasz Kowalczewski stwierdził, że to prowadzący listę Marek Niedźwiecki zmanipulował wyniki, przesuwając piosenkę Kazika z czwartego na pierwsze miejsce. Władze rozgłośni zablokowały sekcję portalu Polskiego Radia z Listą Przebojów, a głosowanie zostało unieważnione. Dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski podał, że podczas głosowania został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Taką opinię przedstawiła też prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska, oświadczając, że unieważnienie piątkowej Listy Przebojów Trójki nie ma nic wspólnego z cenzurą.
W poniedziałek władze Trójki i prezes Agnieszka Kamińska na konferencji prasowej podały szczegółowe wyniki ostatniego wydania Listy Przebojów Trójki. Stwierdzili, że w przypadku piosenki Kazika unieważniono tylko kilkadziesiąt głosów, a w przypadku dwóch innych – po kilkaset. W konsekwencji utwór Kazika powinien był zająć czwarte miejsce. Władze Polskiego Radia zapowiedziały też audyt pod tym kątem wcześniejszych notowań listy Trójki.
W związku z zaistniałą sytuacją osoby pracujące w Trójce od lat postanowiły odejść ze stacji. To m.in. Marek Niedźwiecki, Marcin Kydryński, Hirek Wrona, Michał Olszański, Agnieszka Szydłowska Agnieszka Obszańska i Michał Olszański.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/audyt-radiowa-trojka-nowy-prowadzacy-lista-przebojow ##
We wtorek wieczorem dyrektor muzyczny Trójki Piotr Metz poinformował, że złożył wypowiedzenie. Pokazał też SMS-a od szefa stacji Tomasza Kowalczewskiego z poleceniem zdjęcia z anteny piosenki Kazika Staszewskiego „Twój ból jest lepszy niż mój”.
Z radiową Trójką po 56 latach pracy rozstaje się także legendarny dziennikarz radiowy Piotr Kaczkowski.
Ostatecznie w poniedziałek Kazik ogłosił w mediach społecznościowych, że żąda wycofania utworu „Twój ból jest lepszy niż mój” z notowania Trójki.
Zakończenie współpracy z Trójką zapowiedzieli też artyści, m.in. Tomasz Organek, Muniek Staszczyk, Katarzyna Nosowska i Daria Zawiałow. Z kolei Dawid Podsiadło nie chce, aby Trójka grała jego utwory, podobnie jak wytwórnia Mystic, która wydaje w Polsce m.in. Deep Purple i Nicka Cave’a.
To będzie wizerunkowa katastrofa roku
Zdaniem Adama Łaszyna, prezesa agencji Alert Media Communications, który był dziennikarzem Trójki w latach 1991-1994 obecny skandal w tej rozgłośni to na pewno jedna z największych katastrof wizerunkowych tego roku.
– I dla stacji, i dla kierujących nią osób. Rozgłośnia, która już wcześniej wizerunkowo straciła niemal wszystko przez koszmarne upolitycznienie, z pewnością straci kolejnych słuchaczy. A wyniki coraz gorsze i gorsze. Obaj zaś dyrektorzy – zarówno Tomek Kowalczewski jak i Mirosław Rogalski – właśnie doświadczyli totalnego tąpnięcia ich wiarygodności jako dziennikarzy. Trudno im będzie się z tego podnieść z bagażem doprowadzenia do odejścia z Trójki takich sław jak Marek Niedźwiedzki, Marcin Kydryński, czy wcześniej – bo to też „dorobek” obu Panów – Wojciech Mann, czy Darek Rosiak. A najgorsze – w jakim to się odbyło stylu? I w imię czego? Tępej lojalności wobec Prezesa z Nowogrodzkiej? – podkreśla Łaszyn.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl opowiada, że z Tomasza Kowalczewskiego zna od lat 80. z tego samego radia studenckiego, potem pracowali razem w tejże Trójce przez trzy lata. Z Mirosławem Rogalskim zdarzało mu się współpracować już w Polskim Radiu.
– Tym bardziej dziwi mnie, jak mógł wystąpić w tak tragicznie złej konferencji prasowej jedynie pogłębiającej kryzys. Twarz ma się jedną i maseczka tu nie pomoże. Obaj mają swe zasługi dla dziennikarstwa – Tomek za swą pracę na Bałkanach, Mirosław Rogalski pokazał Polsce chwiejny krok Prezydenta Kwaśniewskiego na grobach w Charkowie, co było przełomem na drodze polskich mediów do pozycji rzeczywistej IV władzy nie bojącej się pokazać władzy państwowej w negatywnym świetle. Z ogromnym smutkiem obserwuję, gdzie ich obu doprowadziło ciągnięcie rydwanu Prezesa z Nowogrodzkiej. Myślę, że będą mieli z tym wizerunkowy problem na długie lata. Obawiam się, że stali się współtwórcami największego od powstania Trójki upadku Wielkiej Legendy tej stacji. Kaganek pod szyldem rozgłośni na Myśliwieckiej oddaje więc także i moje odczucia. Ale… ja wierzę, że prawdziwa Trójka jeszcze kiedyś wróci. Od ponad 4 lat Trójka jest jak pod okupacją. Straty potworne. Ale to chyba najwspanialsza marka w polskich mediach. Da się odbudować. Tyle, że trochę jeszcze trzeba będzie poczekać – twierdzi nasz rozmówca.
Trójka to silna marka
Dla Hanny Waśko, dyrektor zarządzającej agencją Big Picture case Trójki to sytuacja bardzo ciekawa – bo pokazuje ile są warte marki kultowe, zbudowane na prawdziwej jakości. Uważa, że Trójka to marka tak silna, że jej moc jest większa niż trwający parę lat kryzys.
– Tak właściwie – postępujący spadek zaufania, pogłębiony w ostatnich dniach, dotyczy przecież nie samej marki, a instytucji, czy też mówiąc wprost: jej aktualnych władz. Za Trójką, tą prawdziwą, tęsknimy. Narzekamy na to, co z nią zrobiono. Jako marka, budzi nadal ogromny, a może wręcz jeszcze większy sentyment! Trójka to rytuał, jakość, a przede wszystkim ludzie. Nie częstotliwość. Czy słuchacze, gwiazdy i biznes będą odwracać się od częstotliwości? Na pewno tak – ocenia.
– Słuchacze, bo nie znajdą tam już tego, co kochają, biznes – bo nie będzie chciał kupować reklam w medium, które jest wizerunkowo ryzykowne. (Ten zresztą spadek na pewno szybko uzupełnią budżety spółek skarbu państwa). Czy jednak ktokolwiek odwróci się od Trójki, jako symbolu? Czy ktokolwiek z fanów odklei sobie z auta nalepkę „Jadę z Trójką”? 🙂 Nie. Wręcz przeciwnie, co widać po ogromnym zainteresowaniu nowymi kanałami odchodzących trójkowych gwiazd, jak Wojciech Mann czy Anna Gacek. Ale też po sukcesie crowdfundingowej zbiórki na uruchomienie przez były trójkowy zespół nowego radia. To w tym zespole, w genialnych dziennikarzach, programie, rytuałach, tkwi tu siła. To za nimi słuchacze pójdą do Radia Nowy Świat, na Instagram, Youtube i podcasty – komentuje Hanna Waśko.
Nasza rozmówczyni dodaje, że wierzy, iż cały ten zespół wróci jeszcze na Myśliwiecką. – Bo Trójka to też wspólnota, miejsce i piękna historia. Fajnie, gdybyśmy umieli takie perełki, jako państwo, utrzymać w domenie mediów publicznych, bo tak właśnie realizuje się słynna misja – dodaje Hanna Waśko.
Jako stacja prywatna Trójka by upadła?
Według Piotra Czarnowskiego, prezesa agencji First PR problem wizerunkowy Trójki trwa już od dłuższego czasu, słuchalność stale spada i jest na alarmująco niskim poziomie.
– Obecne wydarzenia, choć nie w pełni jasne, niewiele więcej zmienią. W normalnych okolicznościach powiedziałbym, że polityka Trójki – czy raczej jej uległość i gorliwość polityczna – tak zniszczyła wizerunek w grupie jej tradycyjnych odbiorców, że trzeba mówić o dramatycznym kryzysie ekonomicznym stacji. Na rynku komercyjnym pewnie by zbankrutowała. Ale ponieważ należy do mediów tzw publicznych, finansowanych z naszych podatków, to będzie dalej działała, tak długo jak długo będzie miała politycznych sponsorów. Wizerunek czy zaufanie słuchaczy nie mają tu żadnego znaczenia – uważa Piotr Czarnowski.
Trójka mimo wszystko pozostanie w media planach
Katarzyna Baczyńska, head of media w One House analizuje obecną sytuację w Trójce z punktu widzenia domu mediowego i w kontekście informacji o pierwszych deklaracjach reklamodawców, którzy zdecydowali wstrzymać swoje kampania na antenie Trójki – decyzję taką ogłosił szef marketingu OLX.pl.
– Rozrywka idzie w parze z polityką tylko w jednym wypadku – wtedy, kiedy mamy do czynienia z kabaretem. W tej sytuacji raczej nie taki był zamysł, więc efekty, negatywne, rozgłośnia odczuje na pewno i to szybko – a w zasadzie odczuła je już w kontekście atmosfery wokół rozgłośni – twierdzi ekspertka.
– Należy jednak pamiętać, że efekty w statystykach mediowych zaobserwujemy z opóźnieniem ze względu na inną metodologię pomiaru niż w przypadku telewizji. Czy nastąpi odpływ budżetów reklamowych? Moim zdaniem tak, ale niekoniecznie od razu właśnie ze względu na badania (poza reklamodawcami, którzy z dzisiejszą Trójką nie chcą być kojarzeni ze względów pozamediowych). Pamiętajmy, że to nie pierwszy raz kiedy medium wiąże się blisko z polityką, bo dokładnie tą samą sytuację mieliśmy kilka lat temu w TVP. Odpływ widza (a za nim reklamodawcy) nastąpił, ale też TVP nadal umieszczana jest w planach mediowych, bo broni się pod względem statystyk w wielu grupach celowych – zwraca uwagę Katarzyna Baczyńska.
Jej zdaniem podobnie będzie z Trójką – decyzje dotyczące uwzględniania jej w planach reklamowych będą podejmowane dla konkretnych kampanii o konkretnych grupach celowych na podstawie relacji ceny, najbardziej aktualnych badań słuchalności i profilu słuchacza. – Od wyniku tego równania tak naprawdę zależy, ile Trójka realnie na straci – podkreśla Katarzyna Baczyńska.
Polskie Radio z nowym prezesem
W ub.r. Polskim Radiem jako prezes zarządzał Andrzej Rogoyski, w marcu ub.r. z funkcji członka zarządu został odwołany Mariusz Staniszewski. Natomiast Rogoyskiego zdymisjonowano w drugiej połowie stycznia, jego stanowisko objęła Agnieszka Kamińska, wcześniej m.in. dyrektor Jedynki, a od końcówki grudnia ub.r. wiceprezes spółki.
Na koniec 2018 roku nadawca zatrudniał 1 285 pracowników etatowych, o 30 więcej niż przed rokiem. Dyrektor – redaktor naczelny zarabiał przeciętnie 16 148 zł miesięcznie, kierownik redakcji – 12 036 zł, rzecznik prasowy – 12 132 zł, redaktor wydawca – 10 545 zł, a spiker-lektor – 3 978 zł (wszystkie kwoty brutto). Członkowie zarządu mieli podpisane kontrakty menedżerskie, a odwołanemu w sierpniu ub.r. prezesowi Jackowi Sobali wypłacono odszkodowanie za konkurencyjność.
W ub.r. Polskie Radio zanotowało spadek przychodów o 6,07 proc. do 336,53 mln zł. Nadawca miał 219,32 mln zł z abonamentu rtv i rekompensaty abonamentowej (5,8 proc. mniej niż rok wcześniej), a jego Agencja Reklamy osiągnęła 62,72 mln zł wpływów (po spadku o 7,4 proc.). Spółka zanotowała stratę, ale nie podaje jej wysokości.
Liderem RMF FM
W 2019 roku średni dzienny zasięg radia wyniósł 72,2 proc., a tygodniowy – 91,2 proc. Z kolei średni dobowy czas słuchania wyniósł 269 minut. Najchętniej słuchaną stacją niezmiennie było RMF FM, a sieć Eska wyprzedziła Jedynkę.