Braun: decyzja kierownictwa Trójki skandaliczna, potrzebne nowe otwarcie w mediach publicznych

Juliusz Braun

– W Polsce wiarygodność odpowiada podziałowi: kto popiera PiS, ten ogląda TVP, co zamyka możliwość debaty. To już nie dla mediów, a dla społeczeństwa wielki problem – uważa Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych i były prezes TVP.

Juliusz Braun był gościem Kamili Biedrzyckiej w programie „Super Raport” Super Expressu. Komentował w nim obecną sytuację w mediach publicznych, m.in. sprawę unieważnienia 1998. notowania Listy Przebojów Trójki, przedstawił także własną wizję mediów publicznych.

Według niego decyzja kierownictwa Trójki była „skandaliczna”. – Z drugiej strony była to piramida niekompetencji, jeśli chodzi o zarządzanie kryzysem. Jak już pojawi się kryzys, to jest wielu specjalistów od zarządzania kryzysowego z których usług można skorzystać. Ostatnie decyzje władz Polskiego Radia będą mogły być analizowane w różnych podręcznikach jako przykład tego, jak nie należy reagować na sytuację kryzysową – ocenił Juliusz Braun.

Przypomniał również, że wiele razy powtarzał już iż media publiczne „trzeba stworzyć na nowo”. – Rzeczywiście nigdy nie było dobrze, teraz jest dramatycznie. Media publiczne, telewizja publiczna ma swoich widzów, radio ma swoich słuchaczy. Wszystkie badania pokazują, że zwłaszcza TVP stała się medium tożsamościowym, czyli zamkniętym razem ze swoimi widzami w bańce – w polskim przypadku – w bańce politycznej. Ci sami, którzy głosują na PiS, oglądają Telewizję Polską. Ostra prowokacja Rafała Trzaskowskiego może służyć wywołaniu dyskusji – ocenił członek Rady Mediów Narodowych.

Juliusz Braun zaznaczył, że w Polsce wiarygodność mediów odpowiada podziałowi: „kto popiera PiS, ten ogląda TVP”, co zamyka możliwość debaty. – To już nie dla mediów, a dla społeczeństwa wielki problem – podsumował.

Potrzebny nowy start w mediach publicznych

Według byłego prezesa Telewizji Polskiej nie da się zupełnie „zresetować” mediów publicznych bez udziału polityków, bo to wymaga ustawy. – Na świecie nie tylko legendarne BBC, ale także Czesi, którzy mają doświadczenia polityczne podobne jak Polska, potrafili sobie z tym dać radę. Potrzebna jest ustawa, potrzebny jest system, który buduje „tamy”. Telewizja publiczna to jest wielka instytucja, trudno aby funkcjonowała w oderwaniu od polityki, ale musi funkcjonować w oderwaniu od partii, to jest coś innego – zauważył.

Dodał jednocześnie, że w tej chwili mamy takie przepisy, że „choćby jutro pan Czabański (przewodniczący Rady Mediów Narodowych – przyp.red.) może zwołać posiedzenie i odwołać, albo powołać dowolnego prezesa”. – Tak się nie da zarządzać czymkolwiek, a już na pewno nie mediami. System zarządzania musi być mocno odcięty od bieżącej polityki, trzeba wrócić do pomysłu, które po pierwsze utrwalą, ustabilizują funkcjonowanie zarządów, bo tylko wtedy można je rozliczać. Trzeba ustalić finansowanie (…), w tej chwili sama telewizja podaje, że tylko 5 proc. gospodarstw domowych płaci abonament, to historycznie najniższy poziom. Trzeba zbudować nowy system finansowania, musi on być z budżetu, ale stabilny, a nie taki jak jest teraz – co roku przyznawane są pieniądze jakąś ustawą – przedstawił członek Rady Mediów Narodowych.

Jeśli chodzi o powoływanie władz mediów publicznych według niego, powinno się w ten proces włączyć środowiska naukowe, organizacje społeczne oraz dziennikarskie.

W niedzielę wieczorem Grzegorz Podżorny z rekomendacji Kukiz’15 złożył wniosek o odwołanie prezes Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej. Niemal natychmiast poparł go Juliusz Braun, jednak na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się posiedzenie Rady Mediów Narodowych w tej sprawie.