TVN: w przeciwieństwie do telewizji państwowej jesteśmy niezależni

Po tym, jak Telewizja Polska przez kilka dni atakowała TVN za informowanie o tym, że prezes PiS Jarosław Kaczyński z partyjnymi delegacjami w czasie epidemii odwiedzał cmentarze, redakcja „Faktów TVN odpowiada: „Naszą misją i naszym zadaniem jest informowanie o istotnych sprawach, bez względu na to, kto jest u władzy i jaką opcję reprezentują bohaterowie naszych materiałów”.

Telewizja Polska przez ostatni tydzień atakowała TVN, zarzucając tej telewizji, że w stronniczy sposób relacjonuje wizyty Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzach podczas epidemii koronawirusa. W piątek wieczorem redakcja „Faktów” TVN odpowiedziała oświadczeniem:

„Od kilku dni, choć ważnych tematów nie brakuje, TVP poświęca wiele czasu na ataki na naszą stację i dziennikarzy TVN. Nie będziemy odpowiadać ani komentować kłamstw. Ale kilka kwestii trzeba wyjaśnić. Naszą misją i naszym zadaniem jest informowanie o istotnych sprawach, bez względu na to, kto jest u władzy i jaką opcję reprezentują bohaterowie naszych materiałów. Taka jest istota prawdziwego dziennikarstwa i wolności mediów. Rozumiemy, że nikt nie lubi być krytykowany, ale my nie byliśmy i nie jesteśmy po to, aby być lubiani przez polityków czy prezesów partii. W przeciwieństwie do telewizji państwowej jesteśmy niezależni, w tym także finansowo – naszym właścicielem jest notowana na nowojorskiej giełdzie amerykańska firma Discovery, która chroni wolność słowa jako fundamentalną wartość. Rolą dziennikarza jest uczciwa praca na rzecz widzów, a nie partii politycznej – to szczególnie ważne teraz, w tak trudnym czasie, kiedy wszyscy Polacy potrzebują rzetelnej informacji. My nie pracujemy dla polityków, ale dla naszych widzów i to Państwo codziennie oceniają naszą pracę. „Fakty” TVN są najlepiej oglądanym wieczornym programem informacyjnym w Polsce. W czasie pandemii zaufały nam tysiące nowych widzów. I za to Państwu dziękujemy. Obiecujemy, że zawsze będziemy starali się pokazywać fakty takimi, jakie są. I patrzeć rządzącym na ręce, niezależnie kto będzie u władzy. My będziemy z „Faktami” jutro w państwa domach o 19:00. Do zobaczenia”.

Przeciwko nagonce TVP na dziennikarzy TVN zaprotestowała redakcja „Gazety Wyborczej”, pisząc w oświadczeniu, że ujawnienie wizyt prezesa PiS wraz z delegacjami na cmentarzach zamkniętych dla zwykłych ludzi było obowiązkiem wolnych mediów. „Tendencyjne materiały telewizji publicznej to kolejna próba uderzenia w wolność słowa, jedną z ostatnich wartości demokratycznych, które ostały się pod rządami PiS” – czytamy w oświadczeniu „GW”.

Oświadczenie w tej sprawie wydało też Towarzystwo Dziennikarskie. „Te ataki, łamiące ustawę o radiofonii i telewizji, dziennikarską rzetelność i zwykłą przyzwoitość prowadzą pracownicy telewizji pełniącej obecnie rolę propagandowego medium rządzącej partii, finansowanego miliardami złotych z budżetu państwa” – napisano w oświadczeniu. „Jesteśmy oburzeni atakiem na koleżanki i kolegów z TVN. To atak na wolność słowa, na podstawę demokracji, rozkruszanej przez rządy PiS od 2015 r. Bez wolnych mediów nie będzie wolnych wyborów, znikną resztki wolności i demokracji” – podkreślono.