„W związku z zaistniałą sytuacją znaleźliśmy się w trudnym położeniu. Zamierzamy jednak nadal być z wami, rzetelnie informować o tym, co dzieje się w regionie i zajmować niezmiennie sprawami, które każdemu z nas leżą na sercu, stwarzać przestrzeń dla ważnych tematów, rozmów, pogłębiania duchowości, pokazywać pozytywne aspekty codzienności, zapewniać dobrą rozrywkę. Możecie nam w tym pomóc, o co serdecznie prosimy i dziękujemy, za każdą formę Waszego wsparcia – materialną i niematerialną” – czytamy na profilu radia na Facebooku.
Dalej radio wyjaśnia, że można je wspomóc w formie darowizny na konto, przekazania 1 proc. podatku dochodowego na Fundację Polskie Centrum Radiowe, zamówienia życzenia do „Koncertu Życzeń” albo intencji do modlitw. Jedną z form pomocy jest także Jałmużna Wielkopostna, którą radio zamierza w tym roku przeznaczyć na remont studia nagraniowego.
Rozgłośnia nie wyjaśnia, dlaczego potrzebuje wsparcia i czy wiąże się z to obcięciem budżetów reklamodawców. Wspomina tylko o tym, że „walczy o utrzymanie się na rynku medialnym”. Na nasze pytania wysłane e-mailem nie odpowiedział dyrektor Katolickiego Radia Podlasie ks. Andrzej Sochal.
To nie pierwsza prośba o pomoc, z którą radio zwróciło się do słuchaczy. Zrobiło to już kilka tygodni temu, kiedy rozpoczynała się pandemia koronawirusa w Polsce. Za wsparcie niedawno wówczas dyrektor rozgłośni.