Zarząd Polska Press Grupy porozumiał się z Komisją Międzyzwiązkową w sprawie czasowych obniżek wynagrodzeń. Mają one wynosić do 50 proc. i obowiązywać do końca września br., w zamian firma nie będzie zwalniała pracowników. – To bardzo dobre porozumienie – ocenia Dariusz Śmigielski, szef związkowców w Polska Press Grupie.
Podpisane porozumienie wchodzi w życie 20 kwietnia. Zakłada obniżki dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, świadczących pracę na zasadzie firma-firma, współpracowników, kadry menadżerskiej i dla członków zarządu spółki Polska Press Grupa.
Porozumienie zakłada tzw. podejście solidarnościowe: obniżki wynagrodzeń są proporcjonalne do wysokości obecnego stałego wynagrodzenia. Zachowane przy tym zostają obecne wymiary etatów. Osoby zarabiające do 3 tys. zł brutto będą miały potrącane 15 proc. wynagrodzenia, ci zarabiający do 5 tys. zł brutto – 20 proc., zarabiający do 8 tys. zł brutto będą dostawiali o 30 proc. mniej, zarabiający do 12 tys. zł brutto – o 40 proc. niższe, zaś ci, których dochody stałe wynoszą ponad 12 tys. zł brutto stracą 50 proc. Po wprowadzeniu obniżek wynagrodzenie nie będzie niższe niż wynagrodzenie minimalne – 2,6 tys. zł brutto, a dodatkowo zarząd daje gwarancję zatrudnienia wszystkim pracownikom na czas trwania porozumienia.
Pracownicy przechodzący na emeryturę w czasie obowiązywania ustaleń, dostaną odprawy wyliczane od podstawy wynagrodzenia pobieranego przed kryzysem. Przy czym zapisano w porozumieniu, że w przypadku, gdy wydawca skorzysta z tzw. tarczy antykryzysowej, porozumienie ze związkami przestanie obowiązywać, a obniżka będzie liczona od normalnych wynagrodzeń. – To bardzo dobre porozumienie. Przede wszystkim gwarantuje nam wszystkim zatrudnienie, a trzeba pamiętać, że mamy trudną, kryzysową sytuację. W podwójnie ciężkiej sytuacji znalazła się branża wydawnicza, zatem trzeba docenić, gdy wydawca obiecuje nie zwalniać ludzi. To niezwykle cenne ustalenie i dobrze, że udało się do niego dojść – komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Dariusz Śmigielski, przewodniczący Komisji Międzyzwiązkowej działającej w Polska Press Grupie.
Pertraktacje zarządu ze związkowcami rozpoczęły się we wtorek przed świętami, a zakończyły w piątek. Polska Press już jesienią ub.r. informowała swoich pracowników o pogarszającej się sytuacji finansowej – w odpowiedzi na apel związkowców, by podwyższyć pensje pracownikom o 15 proc. Wówczas wydawca zmniejszył zatrudnienie w swoich lokalnych redakcjach.
Polska Press wydaje 20 regionalnych dzienników. W portfolio wydawcy znajduje się również blisko 150 tygodników lokalnych, 23 regionalne internetowej serwisy informacyjne, bezpłatna gazeta naszemiasto.pl, magazyny „Nasza Historia”, „Moto Salon”, „Moto Salon Classic”, „Strefa Biznesu”, „Strefa Agro” oraz dodatki telewizyjne „Tele Magazyn”, „Super Tele”, „TV Pilot” i „Tele Program”.
W 2018 roku cała grupa kapitałowa zanotowała spadek wpływów sprzedażowych o 0,8 proc. do 426,3 mln zł oraz 9,64 mln zł zysku netto (wobec 4,76 mln zł rok wcześniej). Liczba stałych pracowników firmy zmalała o 113 do 2 316, przy czym liczba dziennikarzy wzrosła o 13 do 873. Dane za miniony rok nie zostały jeszcze ujawnione.
Agora chce obniżyć wynagrodzenia o 20 proc.
Nadal nie ma decyzji co do obniżek wynagrodzeń u kilku innych czołowych wydawców prasowo-internetowych. – Przyglądamy się sytuacji i rozważamy różne scenariusze, a decyzje będą zapadały po świętach – informowała nas kilka dni temu nas Martyna Wasilewska z biura prasowego Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”. Żadnych decyzji co do ewentualnych obniżek pensji lub innych rozwiązań w sprawach pracowniczych nie podjął też Ringier Axel Springer Polska, wydawca m.in. dziennika „Fakt” i „Newsweek Polska”. – Na ten moment nie ma żadnych decyzji – informuje portal Wirtualnemedia.pl Agnieszka Skrzypek-Makowska, communications manager w firmie.
Od zeszłego tygodnia rozmowy ze związkowcami na temat obniżek pensji wszystkich pracowników o 20 proc. przez sześć miesięcy prowadzi Agora, wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”. Firma zapowiedziała też zwolnienia grupowe w swojej spółce zależnej Goldenline.
– Struktura zarobków w naszej firmie jest skomplikowana, bo dochodzą zmienne wynagrodzenia i premie sprzedażowe, więc w indywidualnych przypadkach to będzie wyglądało różnie. Szczegółów na razie nikt nie zna, wypracowują się – poinformowała działająca w Agorze NSZZ „Solidarność”. – Żal nam koleżanek i kolegów z Goldenline, ale przynajmniej dostaną ustawowe odprawy, a więc będą mieli z czego przetrwać najbliższe miesiące – skomentował dla portalu Wirtualnemedia.pl Wojciech Orliński, szef NSZZ „Solidarność”.
„Gazeta Wyborcza” w lutym br. zanotowała 80 661 egz. średniej sprzedaży ogółem wśród dzienników ogólnopolskich. Jej średni wynik poszedł w dół o 12,57 proc. do 80 661 egz.
Na koniec ub.r. z prenumeraty cyfrowej „Gazety Wyborczej” (Agora) korzystało 218 tys. użytkowników, o 47,5 tys. więcej niż rok wcześniej. Przeciętny przychód miesięczny od subskrybenta, który kupił ofertę bezpośrednio na Wyborcza.pl, wynosił 14 zł.
W ub.r. grupa Agora osiągnęła wzrost przychodów o 9,5 proc. do 1,25 mld zł, zysku EBITDA o 93,3 proc. do 190,2 mln zł oraz spadek zysku netto z 9,4 do 6 mln zł (bez uwzględnienia zmiany standardu rachunkowości zysk netto wzrósł z 9,4 do 9,6 mln zł. Za to wpływy ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” wzrosły o 6,5 proc. do 98,3 mln zł.