Dziennikarz piłkarski Mateusz Borek mimo wprowadzenia nowych zasad przez władze Polsatu nie ograniczył swojego zaangażowania w youtube’owy Kanał Sportowy, dlaczego kończy współpracę na dotychczasowych warunkach z nadawcą. – Czy będę coś jeszcze komentował? Nie wiem, nie wykluczam. A może w optymalnym wieku zakończę tę przygodę – stwierdził.
O dalszą współpracę z Polsatem Mateusz Borek był pytany w czwartek wieczorem w programie „Hejt Park” na youtube’owym Kanale Sportowym. Jeden z widzów spytał, czy Borek będzie jeszcze komentował w Polsacie rozgrywki takie jak Liga Mistrzów.
– Cytując byłego prezydenta Lecha Wałęsę: przypuszczam, że wątpię – odpowiedział Borek. – Nie wszystko w życiu zależy ode mnie – zaznaczył.
Natomiast pytany o to, czy do programów Kanału Sportowego będą zapraszani dziennikarze z czołowych telewizyjnych redakcji sportowych, stwierdził, że ustalił już to wstępnie z niektórymi komentatorami i ekspertami z Telewizji Polskiej i Canal+. Inaczej sprawa wygląda w przypadku dziennikarzy i ekspertów piłkarskich z Polsatu, na których udział w programach Kanału Sportowego będzie musiał zgodzić się szef Polsat Sport.
– Nie wydaje mi się, żeby z dużym entuzjazmem chciał się zgodzić, żeby dziennikarz Polsatu Sport przyszedł do Kanału Sportowego, bo wydaje mi się, że na przykład z niektórymi pracownikami Polsatu Sport to była w jakimś czasie kość niezgody – ta praca w internecie i ewentualnie w telewizji. Tomek Smokowski na przykład – stwierdził. – Ja znam jeszcze jednego: imię – Mateusz, nazwisko – Borek – dodał współprowadzący program Krzysztof Stanowski.
Mateusz Borek został też spytany, czy w ogóle będzie jeszcze komentował mecze piłkarskie. – Czy ja będę coś jeszcze komentował? Nie wiem, nie wykluczam. A może w optymalnym wieku zakończę tę przygodę – odpowiedział dziennikarz. – Będzie komentował – zaznaczył ze śmiechem Stanowski.
Rzecznik prasowy Telewizji Polsat nie odpowiedział w ostatnich dniach na nasze pytania o dalszą współpracę z Mateuszem Borkiem.
Borek: wycofano zgodę na Kanał Sportowy
Start youtube’owego Kanału Sportowego zapowiedziano na początku grudnia ub.r. Właścicielami i głównymi twórcami kanału są Mateusz Borek, Tomasz Smokowski, Michał Pol i Krzysztof Stanowski.
Borek zaznaczył wtedy, że kierownictwo Polsatu nie ma zastrzeżeń do współtworzenia przez niego i Smokowskiego tego projektu. Jednak na początku br. władze nadawcy wprowadziły nowe zasady mocno ograniczające możliwość prowadzenia przez dziennikarzy zewnętrznych kanałów youtube’owych.
Z tego powodu w styczniu z Polsatem pożegnali się Tomasz Smokowski (był związany z nadawcą od jesieni 2018 roku) oraz Roman Kołtoń, który w Polsacie był od 2000 roku. Kołtoń od ponad roku prowadzi kanał youtube’owy Prawda Futbolu, podkreślił, że to projekt jego życia, dlatego zdecydował się na nim skupić. Nadal współpracuje z Polsatem, pojawia się jako ekspert w „Cafe futbol” i studiu przy transmisjach Ligi Mistrzów.
Natomiast Mateusz Borek w drugiej połowie lutego w rozmowie z Weszło FM powtórzył, że początkowo on i Tomasz Smokowski dostali zgodę na zaangażowanie w Kanał Sportowy. – Jeśli czujesz truciznę, to zaczynasz się zastanawiać nad pewnymi rzeczami. Trochę inaczej umawialiśmy się z naszym szefem. Uzyskaliśmy zgodę na funkcjonowanie Kanału Sportowego, a kilkanaście dni później zostaliśmy wezwani na spotkanie i usłyszeliśmy, że „nie, bo nie” – stwierdził. – Nie wiem, o co do końca chodzi. Jedni mogą funkcjonować w partnerski sposób, a inni nie – skomentował.
Borek zaznaczył, że wyobraża sobie funkcjonowanie poza dużym nadawcą telewizyjnym, a tym samym brak możliwości komentowania meczów Ligi Mistrzów, reprezentacji Polski czy mistrzostw Europy i świata. – Mam mało wiedzy co dalej ze mną. Mamy się spotkać z prezesem Polsatu i usiąść jak dojrzali ludzie – zapowiedział.
Kilka programów Borka na Kanale Sportowym
W minioną niedzielę właściciele Kanału Sportowego przedstawili szczegóły dotyczące przygotowywanych programów. Mateusz Borek, Tomasz Smokowski i Michał Pol będą prowadzili po kilka cyklów, a Krzysztof Stanowski będzie przygotowywał wideofelietony i prowadził „Hejt Park”.
Borek szykuje program „Mati, ludzie, pieniądze” o kwestiach finansowych w sporcie, cykl wywiadów z zawodnikami z innych dyscyplin niż piłka nożna oraz magazyn o MMA. Nadal będzie też jednym z gospodarzy programu W ringu” emitowanego na kanale youtube’owym firmy bukmacherskiej eToto, głównego partnera Kanału Sportowego.
Ponadto Borek i Smokowski prowadzą program „Misja futbol” w zmienionej formule, który Kanał Sportowy produkuje dla Onetu.
Z początkiem marca Borek po kilku miesiącach przerwy wznowił współpracę z Ringier Axel Springer Polska. Będzie przygotowywał analizy, komentarze i relacje do „Przeglądu Sportowego” i Onet Sport.
Borek przez 20 lat w Polsacie
Mateusz Borek pracę w Polsacie zaczął w 2000 roku. Był tam najpopularniejszym komentatorem sportowym, komentował wiele meczów reprezentacji Polski, turnieje Euro 2008 i Euro 2016 oraz mundial w 2006 roku oraz spotkania Ligi Mistrzów, Ligi Europy oraz naszej Ekstraklasy i Pucharu Polski.
Był też zazwyczaj gospodarzem „Cafe Futbol” w Polsat Sport, prowadził też studia przy galach boksu i MMA. Od połowy lutego „Cafe Futbol” prowadzi Bożydar Iwanow.
Przed pracą w Polsacie Borek był związany z Eurosportem i Canal+, z Eurosportem współpracował jeszcze przez wiele lat, komentując mecze niemieckiej Bundesligi. Razem z Cezarym Kowalskim napisał wydaną dwa lata temu książkę „Krótka piłka. Bez dyplomacji o reprezentacji, mistrzostwach, Lewandowskim”.
Od trzech lat Borek działa jako promotor bokserski, zorganizował kilka gal transmitowanych przez Polsat. Od ponad dekady promuje firmy bukmacherskie, od dwóch lat współpracuje w tym zakresie z eToto. W 2016 roku wystąpił w kampanii reklamowej BZ WBK (obecnie Santander Bank Polska).