Tomasz Sakiewicz oskarżony o zniesławienie przez Tomasza Grodzkiego

"Grozi mi proces kopertowy"

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, prezes Telewizji Republika

Do sądu trafił prywatny akt oskarżenia o zniesławienie, który skierował marszałek Senatu Tomasz Grodzki przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi, redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej”. Chodzi o artykuły i wypowiedzi zarzucające Grodzkiemu przyjmowanie łapówek, kiedy był lekarzem Specjalistycznego Szpitala im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie.

Tomasz Sakiewicz o otrzymaniu pozwu poinformował we wtorek na Twitterze. „Pan marszałek Grodzki przysłał mi grubą kopertę … z pozwem. Biorąc pod uwagę obecne sądy, grozi mi proces kopertowy” – napisał redaktor.

Pan marszałek Grodzki przysłał mi grubą kopertę … z pozwem. Biorąc pod uwagę obecne sądy grozi mi proces kopertowy

— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) February 18, 2020

Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl od pełnomocnika Tomasza Grodzkiego, mecenasa Jacka Dubois, prywatny akt oskarżenia o zniesławienie trafił już do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia i niedługo ma zostać wyznaczony termin posiedzenia pojednawczego.

– Chodzi nie tylko o zniesławiające Tomasza Grodzkiego artykuły o kopertach, ale też szereg wypowiedzi Tomasza Sakiewicza w mediach społecznościowych, pomawiających marszałka Senatu – powiedział nam mecenas Jacek Dubois. Jak dodał, zgodnie z art. 212 Kodeksu karnego dziennikarzowi grozi kara grzywny, ograniczenia bądź pozbawienia wolności do roku.

Tomasz Sakiewicz: To próba zastraszania dziennikarzy

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” mówi, że nie jest zaskoczony otrzymaniem pozwu. – To dalsza próba zastraszania świadków i dziennikarzy przez Tomasza Grodzkiego. Zamiast odnieść się do zarzutów, marszałek woli zastraszać i od początku przyjął taką taktykę. Był kiedyś sąd kapturowy, a mi grozi kopertowy – powiedział nam Tomasz Sakiewicz. Dodał, że nie obawia się procesu, bo „prokuratura zgromadziła bogaty materiał dowodowy”.

Na pytanie, czy będzie dążył do ugody na posiedzeniu pojednawczym, Sakiewicz odpowiedział: – Jeżeli marszałek Grodzki wycofa się z życia publicznego, mogę go przeprosić za to, że się zestresował, bo wygląda na takiego.

Cykl artykułów o Grodzkim w „Gazecie Polskiej”

Przypomnijmy: jako pierwsza o rzekomym przekazaniu pieniędzy Tomaszowi Grodzkiemu poinformowała prof. Agnieszka Popiela w listopadzie ubiegłego roku. Większość informacji na ten temat podawało Radio Szczecin i dziennikarz tej stacji Tomasz Duklanowski, który opublikował też cykl artykułów o kopertach w „Gazecie Polskiej”. Marszałek Grodzki konsekwentnie zaprzecza, jakoby miał przyjmować łapówki.

Na początku stycznia w numerze „Gazety Polskiej” ukazała się koperta i specjalna replika banknotu z wizerunkiem marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Redakcja zachęcała do wysyłania banknotu Grodzkiemu. – Marszałek Grodzki bez koperty jest jak Wałęsa bez kuponów totolotka, Kwaśniewski bez flaszki albo Tusk bez Angeli Merkel, jednym słowem czuje się nieswojo bez czegoś, co dotąd towarzyszyło mu w życiu – stwierdzono w zapowiedzi nowego wydania „Gazety Polskiej”.

Sam redaktor naczelny tytułu Tomasz Sakiewicz wielokrotnie odnosił się do tej kwestii, łącząc osobę senatora z „braniem kopert”. Redakcja zachęcała, aby banknot wyciąć, wsadzić w kopertę i wysłać do Grodzkiego na podany adres. – Niech koperty od nikogo z nas nie zabraknie, by marszałek mógł pochwalić się masowym poparciem w swoim kolejnym orędziu! – podkreślała redakcja „GP”.

Tomasz Grodzki zapowiedział skierowanie spraw do sądu

W styczniu tego roku pełnomocnik marszałka Senatu mec. Jacek Dubois podczas konferencji prasowej wspólnie z Tomaszem Grodzkim poinformował, że skieruje do sądu prywatne akty oskarżenia przeciwko szefowi portalu TVP Info Samuelowi Pereirze, dziennikarzowi Radia Szczecin, Tomaszowi Duklanowskiemu oraz szefowi „Gazety Polskiej” Tomaszowi Sakiewiczowi.

Według danych ZKDP w 2019 r. sprzedaż „Gazety Polskiej” spadła o 18,54 proc. do 21 875 egz. Gazeta zanotowała również drugi największy spadek sprzedaży w porównaniu do danych z 2010 roku – w tym ujęciu wyniósł on 56,41 proc. Prezesem i głównym udziałowcem Niezależnego Wydawnictwa Polskiego, wydawcy „Gazety Polskiej”, jest Tomasz Sakiewicz.