Adam Feder będzie współpracować z „Super Expressem”

Zbiera na wyjazd do Korei, żeby nakręcić reportaż o K-Popie

Adam Feder

Dziennikarz Adam Feder, który ostatnio rozstał się z „Dzień dobry TVN”, rozpocznie współpracę z „Super Expressem” (Grupa ZPR Media). Jednocześnie rusza ze zbiórką na wyjazd do Korei, gdzie chce zrealizować reportaż o muzyce K-Pop.

Feder ma w „Super Expressie” realizować własny format wideo. Jak wynika z naszych informacji – szczegóły współpracy są jeszcze ustalane.

Nie wiadomo na razie, czy dziennikarz będzie też pisać do „Super Expressu”. O jego dołączeniu do redakcji miano już poinformować pozostałych pracowników.

Po zwolnieniu z TVN Feder ruszy do Korei, zakłada kanał na YT

We wtorek Feder ogłosił zbiórkę w serwisie Patronite.pl na swój wyjazd do Korei. Napisał: „Nazywam się Adam Feder, jestem reporterem. Pewnego pochmurnego dnia poszedłem na bazar ze zdjęciem koreańskiego piosenkarza i… przestałem być reporterem Dzień Dobry TVN. Za to teraz założyłem kanał na YouTube. Mój pierwszy cel, to reportaż z Korei, gdzie chcę zgłębić zjawisko K-Popu”.

Dalej opisuje przebieg swojej kariery dziennikarskiej, podkreślając, że „wypatruję wsparcia, bo nie ma już w Polsce telewizji, która pozwoliłaby mu robić, to co kocha i to, co robił przez całe zawodowe życie”.

– Biorę więc sprawy we własne ręce (oraz Wasze moi Patroni) i zakładam kanał na YouTube z reportażami – podkreślił.

Na początek ma planować realizację pierwszego, dużego filmu, który ma być także „dużym finansowym wyzwaniem”.

– Uznałem, że powinienem zrobić to, co należy, czyli pojechać z kwiatami i bombonierką do Korei Południowej, na spotkanie gwiazd K-Popu. To będzie, mam nadzieję, pierwszy przystanek naszej wspólnej podróży. Co dalej? Chodzi mi po głowie sporo pomysłów, w Polsce tematy leżą na ulicy. O tym, gdzie mnie wyślecie, będziemy decydować wspólnie. Nie szukam tylko i wyłącznie finansowego wsparcia. Chciałbym zbudować małą społeczność ludzi, którzy lubią to, co robię i myślą jak ja. Będziemy razem decydować o tym co robimy, jak robimy i gdzie robimy! Nie zbieram pieniędzy na podróż życia, chcę po prostu robić to, co umiem, a że nie na to miejsca w tradycyjnych mediach, ruszam więc na podbój YT, zabierając Was na pokład – zachęca.

Jak przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl dziennikarz, szacuje on, że na wyjazd potrzebuje między 20 a 50 tys. złotych. Dodatkowo na prowadzenie samego kanału na YouTube również potrzeba ok. 20 tys. zł miesięcznie.

– Wtedy będzie kilka reportaży z Polski, albo jeden z zagranicy. Wszystko będziemy ustalać z patronami – podkreślił.

„Dzień dobry TVN” o koreańskim artyście Jung-kooku

Adam Feder ostatnio pracował w telewizji TVN, skąd pod koniec stycznia br. został zwolniony, po tym jak przygotował materiał dla „Dzień Dobry TVN” o wyglądzie koreańskiego piosenkarza Jeona Jung-kooka. Reporter pytał przechodniów, co sądzą na temat uznania Jung-kooka za najpiękniejszego mężczyznę na świecie. Trzymał przy tym portret nie Jung-kooka, tylko jego kolegi z zespołu BTS – Junga Ho-seoka. Komentarze pytanych osób były mocno krytyczne, a niektóre dosadne.

Emisję materiału poprzedzały komentarze Anny Kalczyńskiej i Andrzeja Sołtysika, którzy żartowali, że na szczycie najpopularniejszych mężczyzn na świecie znalazł się koreański piosenkarz Jeon Jung-kook. Na zachowanie prowadzących spadła fala krytyki w mediach społecznościowych, m.in. na Twitterze, gdzie wpisy o tej sprawie zamieszczano z tagiem „dziendobrytvisoverparty”. O materiale w „Dzień dobry TVN” poinformowało też kilka koreańskich serwisów internetowych. Zamieszczono też wzór listu otwartego krytykującego zachowanie prowadzących program, zachęcano do wysyłania go TVN-owi.

Dzień później Grupa TVN opublikowała oświadczenie tłumacząc, że „wydźwięk audycji był całkowicie niezgodny z wartościami, które wyznaje jako firma”. – Dlatego rozpoczęliśmy wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby podobne sytuacje nie powtórzyły się w przyszłości – można było przeczytać w oświadczeniu.

Konsekwencją tej sytuacji miało być właśnie zwolnienie Federa, a na swoich dotychczasowych stanowiskach pozostają Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik, a także Magdalena Kowalik-Nóżka – wydawca wtorkowego wydania „Dzień dobry TVN”.

Adam Feder wystosował w kolejnych dniach specjalne oświadczenie, w którym napisał, że nie ma pretensji do nikogo, kto zamawia tematy i ocenia je przed emisją, jednak uważa, że „zrzucanie z sań na pożarcie” nie jest elegancką taktyką radzenia sobie przez stację z kryzysem wizerunkowym.

Dziennikarz współpracował z „Dzień dobry TVN” od połowy ub.r., po tym jak rozstał się z Superstacją, w której wiosną ub.r. prowadził pasmo „Bez ograniczeń”. Przedtem przez ponad dwa lata był związany z Nowa TV jako reporter programu „24 godziny” (zdjętego z anteny pod koniec 2018 roku) i autor własnego cyklu „Federacja”. Wcześniej przez 13 lat pracował w Telewizji Polskiej, jako reporter TVP Info, „Wiadomości”, „Panoramy” i „Teleexpressu”.