Michał Majewski wraz z Michałem Lisieckim, wydawcą tygodnika „Wprost”, zostali w ubiegłym tygodniu (3 lutego) skazani na grzywny za przeszkadzanie ABW podczas akcji w redakcji „Wprost” w 2014 roku. Sąd Rejonowy w Warszawie uznał Majewskiego i Lisieckiego za winnych i skazał odpowiednio na 18 tys. i 20 tys. zł grzywny z artykułu 224 § 2 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że podlega karze ten, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
Łódzka prokuratura zapowiedziała w piątek, że wniesie apelację od wyroku warszawskiego Sądu Rejonowego. „Prokuratura zawsze stała na stanowisku, że podczas wydarzeń z 18 czerwca 2014 roku Michał Majewski nie popełnił przestępstwa, a więc brak było przesłanek do postawienia mu zarzutów i skierowania aktu oskarżenia. Prokuratura w tej sprawie dwukrotnie umorzyła postępowanie: 30 kwietnia 2015 roku i 27 kwietnia 2016 roku uznając, że dziennikarz nie popełnił przestępstwa” – poinformowała Polską Agencję Prasową Prokuratura Okręgowa w Łodzi.