Radio Gdańsk zamierza zwolnić Łukasza Wojtowicza, wydawcę strony internetowej stacji, dlatego że polubił na Facebooku komentarz napisany przez byłego pracownika radia – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Radiowi związkowcy, których szef rozgłośni zapytał o stanowisko, zaopiniowali ten ruch negatywnie. Ostateczna decyzja w sprawie zwolnienia należy do zarządu.
Z pisma Syndykatu Dziennikarzy Radia Gdańsk, do którego nieoficjalnie dotarliśmy, wynika, że 13 stycznia na facebookowym profilu Jacka Naliwajka trwała dyskusja na temat najnowszej ramówki Radia Gdańsk, m.in. nowych serwisów regionalnych rozgłośni, wprowadzonej na początku br. Naliwajek, podobnie jak inna dziennikarka Radia Gdańsk Agnieszka Michajłow, w marcu ub. roku pożegnał się z rozgłośnią.
Wojtowicz zalajkował jeden z komentarzy Jacka Naliwajka, lecz w samej dyskusji nie brał udziału.
Kilka dni później dziennikarz został dwukrotnie wezwany na rozmowę dyscyplinującą z szefostwem radia. Brali w niej udział: prezes Adam Chmielecki, nowa szefowa serwisu internetowego Olga Zielińska i świeżo powołany dyrektor ds. rozwoju Mariusz Roman.
W piątek 17 stycznia – w dniu drugiego spotkania, gdy był pytany czemu nie cofnął polubienia – do Syndykatu Dziennikarzy Radia Gdańsk trafiło pismo sygnowane przez Adama Chmieleckiego z prośbą o opinię na temat rozwiązania umowy z Wojtowiczem z powodu utraty zaufania do niego.
Związkowcy po rozmowie z dziennikarzem ustosunkowali się negatywnie do zwolnienia go. – Łukasz Wojtowicz nie wygłaszał publicznie negatywnych komentarzy, nie naraził pracodawcy na straty, nie złamał tajemnicy służbowej – argumentują członkowie Syndykatu.
Nowy prezes Radia Gdańsk
Przypominają też, że 13 września ub. roku, bezpośrednio po powołaniu prezesa Chmieleckiego na to stanowisko, zamieścił on na swoim profilu facebookowym zastrzeżenie, że wszystkie publikowane tam informacje i opinie mają charakter prywatny.
– W opinii Syndykatu nie powinien więc odbierać swoim pracownikom prawa do takiej samej prywatności – brzmi argumentacja związkowców. O tym, czy dziennikarz straci pracę, ostatecznie zadecyduje jednak szefostwo rozgłośni po tym, jak wróci z urlopu prezes Adam Chmielecki. Łukasz Wojtowicz pytany przez portal Wirtualnemedia.pl o ocenę sytuacji, odpowiada: „Bez komentarza”.
Adam Chmielecki zapytany przez nas o to, czy prawdziwa jest informacja zawarta w piśmie związkowców (opierających się na rozmowie z dziennikarzem), że powodem utraty zaufania do Wojtowicza jest lajk pod dyskusją o ramówce, nie odpowiedział nam ani mailowo, ani esemesowo. Nie odebrał też od nas telefonu.
Łukasz Wojtowicz pracuje w Radiu Gdańsk od 2013 roku. Zatrudniono go w celu rozwoju portalu RadioGdansk.pl, a także towarzyszących im profili rozgłośni na mediach społecznościowych. Od 2018 do listopada 2019 współprowadził także na antenie audycję o grach komputerowych i nowinkach technicznych. Wcześniej pracował m.in. w Agencji TVN i TVN24.
Według danych Kantar Media w drugim półroczu ubiegłego roku Radio Gdańsk zanotowało spadek w rynku słuchalności w Gdańsku z 7,3 proc. do 6,3 proc. (w ujęciu rok do roku).