TVP pozywa byłego współpracownika, żąda 35 tys. zł na cel charytatywny

Piotr Owczarski

Telewizja Polska pozwała swojego byłego dziennikarza Piotra Owczarskiego, który w mediach zarzucał nadawcy stosowanie m.in. mobbingu. Spółka zażądała od niego zapłaty 35 tys. złotych na cel charytatywny, zaprzestania naruszenia dóbr osobistych oraz przeprosin. Owczarski na świadków chce wezwać m.in. Donalda Tuska, Jerzego Owsiaka czy Adama Bodnara.

Pod koniec stycznia 2019 roku były pracownik Telewizji Polskiej Piotr Owczarski – był zatrudniony m.in. w TVP Info jako podwydawca, był producentem, autorem programów i prezenterem w TVP 3 Olsztyn, TVP Polonia oraz dziennikarzem śledczym TVP – przemawiał w Parlamencie Europejskim. W kilkuminutowym wystąpieniu zreferował europosłom własną ocenę mediów publicznych w Polsce. Sam został zwolniony z Telewizji Polskiej w marcu 2017 roku, kierownictwo miało nie podać mu powodów wypowiedzenia umowy.

Po tym fakcie zdecydował się oskarżyć spółkę o mobbing. Dodatkowo list w tej sprawie wysłał do prezydenta Andrzeja Dudy, ówczesnej premier Beaty Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego czy do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. Na list miała odpowiedzieć mu tylko Beata Szydło, tłumacząc, że nadzór nad spółką Telewizja Polska nie należy do zakresu jej kompetencji. W liście tym miał się zwracać z prośbą o interwencję w sprawie bezpodstawnego zwolnienia oraz stosowania mobbingu w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Adresaci listu nie mogli jednak ingerować w wewnętrzne sprawy spółki, a Telewizja Polska miała stwierdzić, że „podjęto czynności wyjaśniające, które nie potwierdziły żadnych nagannych zdarzeń w jednostkach wskazanych przez pana Owczarskiego”.

Ostatecznie Piotr Owczarski wysłał w swojej sprawie petycję do Parlamentu Europejskiego (na podstawie art. 227 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej), która przyjęła ją 13 maja 2017 roku i zobowiązała się zbadać sprawę. Podczas swojego styczniowego wystąpienia w PE oskarżał nadawcę o „mobbing, poniżanie, traktowanie pracowników jak w obozie pracy”. Potwierdzał to także w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

35 tys. zł zadośćuczynienia na cele charytatywne

W związku z wypowiedziami Piotra Owczarskiego w mediach, Telewizja Polska w oświadczeniu stanowczo zaprzecza, że podobne praktyki miały miejsce w spółce i zarzuca byłemu dziennikarzowi brak rzetelności dziennikarskiej, która może naruszać dobre imię firmy. Nadawca zapowiedział również, że będzie jego wypowiedzi analizować pod kątem prawnym.

Ostatecznie w wezwaniu przedsądowym TVP żądała zaprzestania naruszeń dóbr osobistych, „natychmiastowego zaniechania dalszych naruszeń dóbr osobistych poprzez udzielanie wypowiedzi medialnych, wywiadów prasowych nieprawdziwych informacji dotyczących pracy TVP i Telewizyjnej Agencji Informacyjnej oraz natychmiastowego zaprzestania przekazywania nieprawdziwych informacji na temat byłych przełożonych i współpracowników”.

Ponadto oczekiwała natychmiastowego usunięcia skutków naruszeń dóbr osobistych w artykułach, które ukazały się m.in. w Wirtualnemedia.pl, Onecie, „Fakcie”, „Polityce” i „Do Rzeczy”, oraz publikacji przeprosin w ciągu 14 dni od daty doręczenia pisma. TVP żąda również zapłaty 75 tys. zł zadośćuczynienia.

Ostatecznie nadawca w pozwie skierowanym do Piotra Owczarskiego żąda od niego zapłaty 35 tys. złotych na rzecz Stowarzyszenia Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach pod Warszawą, „zaprzestania naruszenia dóbr osobistych Telewizji Polskiej S.A. w postaci dobrego imienia poprzez zaprzestanie przekazywania do mediów, w formie udzielanych wywiadów prasowych i dla portali internetowych, nieprawdziwych informacji dotyczących pracy dla Telewizji Polskiej i dla Telewizyjnej Agencji Informacyjnej oraz natychmiastowego zaniechania przekazywania nieprawdziwych informacji na temat byłych przełożonych i jego współpracowników zatrudnionych w TVP S.A.”, a także „usunięcia tych skutków poprzez opublikowanie przeprosin w mediach.”.

Jak informuje nas Piotr Owczarski, telewizja chce udowodnić w sądzie, że „zarząd nie moduluje linii publicystyki i nie wymusza, aby materiały prasowe miały charakter partyjny” oraz ma twierdzić, że każde wypowiedziane przez Owczarskiego słowo „było kłamstwem”, a opisywane sytuacje są „oczywistą nieprawdą”.

Wśród świadków ma się znaleźć Owsiak, Tusk, Bodnar

Były pracownik TVP będzie teraz wspólnie z prawnikiem szykować odpowiedź na pozew, jednak nie zamierza przepraszać spółki. Przygotował już listę ok. 70 świadków, których według niego powinien przesłuchać sąd. Wśród nich mają być byli pracownicy Telewizji Polskiej, ale i liderzy partii politycznych, Donald Tusk, Jerzy Owsiak, Magdalena Adamowicz, prof. Małgorzata Gersdorf, Agnieszka Holland, Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, lider zespołu „Big Cyc” Krzysztof Skiba czy Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej.

Miał do niej wysłać także pismo w sprawie pozwu Telewizji Polskiej oraz do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, w której prosi o pomoc i ochronę prawną oraz ponowną dyskusję o sytuacji w mediach w Polsce. – Telewizja przekracza kolejne granice. Próbuje zastraszyć wszystkich, którzy są wobec niej krytyczni. Ja nie dam się zastraszyć. Przypominam, że Telewizja Polska ma ustawowy obowiązek realizacji misji publicznej. Wynika z niej między innymi, że programy i inne usługi publicznej telewizji powinny umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej (art. 21 ust. 2 pkt 4 ustawy o radiofonii i telewizji). Mam dość tego, co wyprawa Jacek Kurski. Telewizja to nie jego i Prawa i Sprawiedliwości królestwo. To telewizja wszystkich Polaków. Mam nadzieję, że tym procesem wreszcie mu to wyartykułuję – komentuje Piotr Owczarski.

Dodaje, że „wierzy, że zeznania tych osób dosłownie zmiotą Kurskiego i tę władzę, bo nie można w nieskończoność przekraczać granic”. – Polacy usłyszą, co dzieje się w zaciszu gabinetów dyrektorów TVP. Świadkowie opowiedzą o rzeczach, które Kurski wołałby zamieść pod dywan. Zapewniam, że będzie to widowiskowy i emocjonalny proces, o którym będą pisały światowe media – mówi Piotr Owczarski.

Kilka miesięcy wcześniej były dziennikarz Telewizji Polskiej występował już o pomoc i międzynarodową opiekę prawną do instytucji międzynarodowych, w tym Parlamentu i Komisji Europejskiej, szefa ONZ oraz prezydenta USA Donalda Trumpa. O jego sprawie oraz o sytuacji mediów publicznych w Polsce informowały m.in. Deutsche Welle, France 2, TV2, Duńska Telewizja Publiczna, francuskie i belgijskie radio, Columbia Journalism Review czy Foreign Policy.