Andrusko jest jedną z pięciu osób, którym prokuratura postawiła zarzuty udziału w podwójnym morderstwie dziennikarza śledczego Jána Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kušnírovej w 2018 roku. Zarzucono mu kontakt z dwójką bezpośrednich wykonawców zbrodni. Andrusko przyznał się do winy i współpracował z policją. W zamian, zgodnie z umową z prokuraturą, miał spędzić 10 lat w więzieniu. Za udział w podwójnym morderstwie popełnionym z premedytacją grozi na Słowacji kara 25 lat lub dożywotniego pozbawienia wolności. Przewodnicząca składu sędziowskiego Pamela Zaleska uznała, że 10-letnia kara byłaby zbyt niska. – Oskarżony handlował życiem ludzkim, czyli sprzedał wartość, którą chroni kodeks karny. Popełnił czyn nieodwracalny – stwierdziła.
Prokurator Vladimir Turan bronił wynegocjowanej umowy, argumentując, że Andrusko dobrowolnie udzielał informacji policji o zabójstwie Kuciaka i Kušnírovej, miał też informować o innych przestępstwach. Ponadto wskazał śledczym zleceniodawcę morderstwa. Po naradzie z obrońcą Andrusko zaakceptował karę 15 lat więzienia. Po upływie trzech czwartych kary może ubiegać się o warunkowe zwolnienie.