PO bojkotuje programy TVP z publicznością?

Grabiec: odmawiamy udziału, ale to nie jest zorganizowany bojkot

"Strefa starcia"

Politycy Platformy Obywatelskiej zdecydowali, że nie będą przyjmować zaproszeń do programów w TVP Info z udziałem publiczności – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. – Boją się trudnych pytań. To wyraz braku szacunku dla publiczności – mówi nam Samuel Pereira, wydawca i współtwórca programu „Strefa starcia”. – Odmawiamy udziału w programach, ale to nie jest zorganizowany bojkot – tłumaczy rzecznik PO Jan Grabiec.

„Strefa starcia” jest pierwszą audycją, do której w ubiegłym tygodniu politycy PO odmówili przychodzenia. Z naszych informacji wynika, że podwydawca audycji rutynowo zadzwoniła biura prasowego Platformy, aby dowiedzieć się o zestaw polityków, który wystąpi w wydaniu w niedzielę 10 października).

W odpowiedzi biuro poinformowało, że politycy PO podjęli decyzję, że aż do odwołania nie będą przychodzili do „Strefy starcia”, a także do żadnego programu TVP Info z udziałem publiczności. Powodów nie podano. O całej sytuacji poinformował na Twitterze wydawca programu Samuel Pereira.

Platforma Obywatelska bojkotuje @StrefaStarcia. Biuro prasowe PO poinformowało, że posłowie nie będą brali udziału w programach z udziałem publiczności.

— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) November 9, 2019

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Pereira komentuje nową decyzję polityków opozycji: – To wyraz braku szacunku do publiczności, która po równo zadaje pytania wszystkim stronom sporu politycznego. Wszyscy pozostali nie boją się ich, oprócz polityków PO, dla których idealne programy to te, w których trudnych pytań się nie zadaje, a trudnych dla PO tematów się nie porusza. Zapewne później będą manipulować statystykami obecności w TVP, jak już się zdarzało – ocenia.

Rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl podkreśla jednak, że nie ma mowy o zorganizowanym bojkocie. – Posłanki i posłowie Platformy Obywatelskiej bardzo często odmawiają występu w programach publicznej telewizji, w których występuje publiczność. Jednak to nie bojkot, a raczej niechęć do udziału w audycjach o niskim standardzie dziennikarskim. Być może rzeczywiście w ostatnią niedzielę nie znalazł się nikt, kto chciałby wystąpić w „Strefie starcia”, nie mam dokładnej wiedzy o tym – stwierdza. – Jedno jest pewne, że nie ma uchwały zarządu partii o nieprzychodzeniu do programów TVP Info – podkreśla Grabiec.

Przypomnijmy, że w połowie stycznia br. władze Platformy Obywatelskiej zdecydowały o bojkocie programów publicystycznych TVP Info, po tym jak wzmogła się krytyka publicznego nadawcy po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. – Pod rządami PiS telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki oraz partyjnej propagandy. Polityka obecnego zarządu TVP prowadzi do groźnych podziałów społecznych i godzi w poczucie bezpieczeństwa Polaków. Ta sytuacja wymaga naszej stanowczej reakcji – argumentowano. We wrześniu br. – w trakcie trwania kampanii wyborczej do parlamentu – zarząd krajowy Platformy zdecydował, żeby zawiesić bojkot. Poinformował o tym szef partii Grzegorz Schetyna. – Będziemy tam po to, żeby dawać świadectwo prawdzie, i żeby nie pozwalać na posługiwanie się kłamstwem – mówił.

„Strefa starcia” jest nadawana od listopada ub.r., prowadzi ją Michał Adamczyk. Pomysłodawcą i wydawcą audycji jest szef portalu TVP.Info Samuel Pereira. Pierwszych dwadzieścia jeden wydań programu oglądało średnio 523 tys. widzów, czyli o 50 tys. osób więcej niż emitowane w tym paśmie wcześniej „Bez retuszu”.

Według danych Nielsen Audience Measurement w październiku br. kanał TVP Info zanotował 246 568 widzów średniej oglądalności minutowej i 3,99 proc. udziału w rynku oglądalności (po wzroście w skali roku o 16 proc.).