Dziennikarze i szefowie redakcji pozytywnie oceniają zatrudnienie Roberta Felusia na stanowiskach szefa serwisu WP SportoweFakty oraz zastępcy redaktora naczelnego Wirtualnej Polski. Podkreślają, że choć były szef redakcji „Faktu” nie ma dużego doświadczenia w dziennikarstwie sportowym, to jego atutami są umiejętności menedżerskie i kierowania zespołem.
Robert Feluś wraca do kierowania dużą redakcją po ponad roku. We wrześniu ub.r. zrezygnował ze stanowiska redaktora naczelnego „Faktu” po tym, jak w dzienniku ukazał się tekst o samobójstwie syna byłego premiera Leszka Millera pod tytułem „Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”.
Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, przyznaje, że cieszy się z powrotu Felusia do dziennikarstwa. – Robert to bardzo zdolny facet i nie uważam, aby po tym, co się stało w „Fakcie”, miał do końca życia pozostać poza branżą. Zawsze ceniłem jego pracę, choć nigdy nie byłem fanem gazety, którą kierował – podkreśla Chrabota.
Także Roman Imielski, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, uważa, że sprawa, po której Feluś miał odejść z „Faktu”, nie będzie już na nim ciążyć. – Z radością przyjąłem informację, że ten bardzo dobry fachowiec będzie pracował w WP. To świetny ruch władz tego portalu. Postawiono nie tylko na znakomitego redaktora, ale też menedżera. Odejście Michała Kołodziejczyka to wielka strata dla serwisu, ale udało się znaleźć godnego następcę – uważa Imielski.
Felusia komplementuje też Michał Pol, który z nim współpracował i zajmował wspólny gabinet na początku swojej pracy w RAS Polska. – Chcę uspokoić dziennikarzy i współpracowników WP SportoweFakty, którzy zastanawiają się, co ich czeka pod wodzą nowego szefa. Robert jest kompetentny, zna się na sporcie, robi fantastyczną atmosferę, ma mnóstwo pomysłów i jest bardzo otwarty na nowe media. Potrafi postawić na właściwych ludzi i sądzę, że wielu zdolnych dziennikarzy rozwinie się u jego boku – ocenia Pol, były szef redakcji „Przeglądu Sportowego”, obecnie youtuber i partner w agencji Sport Brokers.
Robert Feluś w latach 2013-2014 był menedżerem operacyjnym odpowiedzialnym za pracę newsroomu sportowego RAS Polska. Poza tym nie ma dużego doświadczenia w dziennikarstwie sportowym. Nasi rozmówcy podkreślają jednak, że nie będzie miało to żadnego znaczenia. Roman Imielski, przed laty wieloletni zastępca kierownika działu sportowego „GW”, podkreśla, że kierowanie redakcją sportową to przede wszystkim zarządzanie ludźmi, a na tym Feluś się zna. Michał Pol przypomina, że w „GW” przez lata działem sportowym z powodzeniem kierował Andrzej Olejniczak, który nigdy nie był dziennikarzem sportowym. – To zupełnie nie ma przełożenia, bo częściej się zdarza, że dziennikarze sportowi o bogatym dorobku okazują się średnimi szefami – zauważa Pol.
Serwis WP SportoweFakty jest liderem w segmencie sportowym. Jak wynika z danych Gemius/PBI, we wrześniu odwiedziło go 6,35 mln użytkowników. Serwis prowadzi też pod względem liczby odsłon: we wrześniu jego użytkownicy wykonali ich ponad 191 mln, wobec 85 mln odsłon serwisu Sport.onet.pl. Roman Imielski zastanawia się, jakie cele postawili przed Robertem Felusiem jego przełożeni. – Tomasz Machała często podkreśla, że dla WP najważniejsza jest klikalność. Michał Kołodziejczyk pokazał jednak, że można połączyć to z dziennikarstwem wysokiej klasy. Mam nadzieję, że Robert Feluś będzie rozwijał serwis nie tylko pod względem zasięgów – podkreśla Imielski.
Robert Feluś karierę dziennikarską rozpoczął na początku lat 90. w „Dzienniku Polskim” i „Echu Krakowa”. Później pracował w „Super Expressie”. Do „Faktu” trafił w 2003 roku. W 2007 roku został zastępcą redaktora naczelnego, a w 2014 – redaktorem naczelnym. Z Wirtualną Polską związał się w październiku br., gdy objął stanowisko head of staff programu „Newsroom”, produkowanego przez WP i nadawanego jednocześnie w Polsat News.