Małgorzata Nocuń, zastępczyni redaktora naczelnego dwumiesięcznika „Nowa Europa Wschodnia” (Kolegium Europy Wschodniej), została zwolniona, a redaktor naczelny Andrzej Brzeziecki dostał propozycję zmiany warunków pracy, które nazywa „trudnymi do spełnienia” i zapowiada, że również rozstanie się z tytułem.
– Otrzymałam wypowiedzenie umowy o pracę z powodu restrukturyzacji w firmie – potwierdza Małgorzata Nocuń w rozmowie z „Presserwisem”. Jak dodaje, została zwolniona osiem miesięcy po urlopie macierzyńskim. – Podczas urlopu nikt mnie nie zastępował, choć w budżecie były na to środki. Okazało się, że drugi redaktor, czyli ja, nie jest potrzebny. Restrukturyzacja jest fikcją. Powiedziano mi, że nie ma dla mnie miejsca w fundacji i żebym szukała innej pracy – zaznacza.
Andrzej Brzeziecki otrzymał propozycję przeprowadzki z Krakowa do Wrocławia, gdzie mieści się siedziba wydawnictwa, i obniżenia pensji. – Mam czas do 16 listopada, żeby przyjąć te warunki. Jeśli je odrzucę, od 1 stycznia 2020 roku ustaje stosunek pracy. Te warunki są dość trudne do spełnienia, raczej do tej pracy nie wrócę. Sposób, w jaki mnie poinformowano o zmianach, był, powiedzmy, daleki od szczytów kurtuazji – mówi „Presserwisowi”.
Oficjalnie powodem zmian są problemy finansowe związane z wygaśnięciem pod koniec roku dotacji. – Zdarzało się, że dotacje się kończyły, staraliśmy się o nowe i nigdy, przez jedenaście lat, nie powodowało to tak drastycznych kroków. Na pewno nie stawiam żadnych finansowych żądań. Znam budżet pisma i wiem, w jakich ramach można się poruszać – podkreśla Brzeziecki.
Nie spodobał się tekst o książce Tomasza Piątka
Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, wydawca pierwszy raz w historii miał ingerować w treść dwumiesięcznika, nie chciał w nim tekstu o książkach Tomasza Piątka, w których, jak podkreślają nasi rozmówcy, „opublikowano dokumenty pokazujące złe relacje polskich władz ze Wschodem”.
Przedstawiciele środowiska napisali list do prezesa Fundacji Kolegium Europy Wschodniej Jana Andrzeja Dąbrowskiego. Zaznaczają w nim, że informację o zwolnieniach przyjęli „ze zdziwieniem i niepokojem”. Jak dodają, czasopismo stało się „marką, ważnym miejscem dyskusji o sprawach wschodnich i na polskim rynku prawdziwym fenomenem” i „nie byłoby tego sukcesu bez Andrzeja Brzezieckiego i Małgorzaty Nocuń, których autorskim projektem jest »Nowa Europa Wschodnia«”. List podpisali m.in. Aleksander Hall, Paweł Pieniążek, Adam Szostkiewicz, Ziemowit Szczerek, Grzegorz Motyka, Kaja Puto i Wojciech Górecki.
Zdaniem Nocuń list pokazał poparcie dla „NEW”. – Bardzo mocna deklaracja środowiskowa. To są ludzie, którzy mają różne wizje świata. „Nowa Europa Wschodnia” to projekt łączący różne środowiska – mówi. Po liście Brzeziecki miał być zapewniony przez prezesa, że dalsza współpraca jest możliwa. – Nie dostałem żadnych konkretów. Uważam, że cały czas obowiązuje mnie to, co dostałem na piśmie, czyli wypowiedzenie opakowane w zmianę warunków, a nie nieformalne, mailowe czy telefoniczne deklaracje – mówi jednak Brzeziecki.
– Bardzo chcielibyśmy robić to, co robimy – mówi Nocuń. Na razie jednak nie precyzuje, czym będzie zajmować się po zwolnieniu. Formalnie jest w „NEW” do końca roku. Brzeziecki po rozstaniu z dwumiesięcznikiem chce skupić się na swoich projektach.
„Dwumiesięczniki nie będą zlikwidowane” – zapewnia wydawca
W poniedziałek prezes fundacji Jan Andrzej Dąbrowski nie znalazł czasu, by odpowiedzieć na nasze pytania o zwolnionych redaktorów. W październiku zarząd wydał oświadczenie, że docierają do niego informacje, jakoby dwumiesięczniki „Nowa Europa Wschodnia” i anglojęzyczny „New Eastern Europe” miały zostać zlikwidowane. „Są to informacje nieprawdziwe. Oba pisma finansowane są z dotacji przyznawanych w wyniku konkursów oraz z przychodów uzyskanych ze sprzedaży, które stanowią zaledwie część kosztów wydawniczych. 31 grudnia 2019 roku kończą się umowy dotacje, uzyskane w wyniku konkursów na wydawanie obu czasopism. W sytuacji braku z dniem 1 stycznia 2020 roku środków finansowych na realizację obu zadań i niemożliwością zaciągania zobowiązań finansowych bez pokrycia Zarząd podjął niezbędne działania reorganizacyjne, mające umożliwić kontynuację wydawania czasopism” – czytamy w oświadczeniu. Jak dodał zarząd, na utrzymanie czasopism w przyszłym roku brakuje ok. 350 tys. zł.
Nocuń i Brzeziecki pracowali w „NEW” od początku istnienia tytułu, od 2008 roku. Zakładali także anglojęzyczny dwumiesięcznik „New Eastern Europe”, który obecnie ma własną redakcję. Wcześniej oboje pracowali w „Tygodniku Powszechnym” („NEW” początkowo ukazywała się jako dodatek do tygodnika). Są autorami książek „Białoruś: Kartofle i dżinsy”, „Ograbiony naród. Rozmowy z intelektualistami białoruskimi”, „Łukaszenka. Niedoszły car Rosji” i „Armenia. Karawany śmierci”.