Mathias Doepfner, szef Axel Springer: W Niemczech odradza się antysemityzm

Politycy i media za mało stanowczy

Mathias Döpfner, szef Axel Springer

Mathias Doepfner, prezes koncernu Axel Springer w artykule opublikowanym w Politico przestrzega przed tym, że w Niemczech narastają nastroje antysemickie, a władze państwa i media są zbyt bierne w odpowiednim reagowaniu i opisywaniu rzeczywistości. Zdaniem Doepfnera wśród przyczyn rosnących zagrożeń jest między innymi nieodpowiednia polityka dotycząca uchodźców i niewłaściwa reakcja na popełniane przez nich przestępstwa oraz wyraźnie rasistowskie postawy prezentowane przez część imigrantów.

Swoje uwagi na temat sytuacji w Niemczech Mathias Doepfner zamieścił w artykule opublikowanym przez europejską wersję Politico, a także przez polską edycję tego serwisu.

Szef Axel Springer nawiązał do niedawnych wydarzeń w Halle, gdzie zamachowiec próbował wedrzeć się do tamtejszej synagogi i zastrzelić jak najwięcej osób pochodzenia żydowskiego. Ostatecznie mężczyzna nie osiągnął swojego głównego celu, zastrzelił jednak dwie przypadkowe osoby na ulicy.

W swoim artykule Doepfner krytykuje Annegret Kramp-Karrenbauer, szefową rządzącej niemieckiej partii CDU za to, że po zamachu w Halle uznała to wydarzenie za „dzwonek alarmowy”. Według szefa Axel Springer to stanowczo zbyt łagodne i eufemistyczne określenie, które odzwierciedla głębszy problem rosnącej w Niemczech tolerancji dla zachowań rasistowskich oraz antysemickich.

Całkowicie nieadekwatne słowa Kramp-Karrenbauer symbolicznie określają kulturę polityczną opanowaną przez eufemizmy – ocenia Doepfner. – Wyraźnie brakuje woli nazywania rzeczy po imieniu. Zamiast tego rzeczy się ukrywa lub umniejsza. A kiedy niektóre media relacjonują fakty lub pokazują przerażające obrazy, to często nie dyskutuje się potem o rzeczywistych wydarzeniach – zamiast tego ci, którzy opisują rzeczywistość, są krytykowani lub nawet oskarżani o podżeganie. Niemieckie elity polityczne i medialne śpią snem sprawiedliwych i śnią sen o poprawności politycznej. Czyżby obawiały się, że zostanie zakłócony ich spokój? – pyta autor artykułu.

W dalszej części publikacji prezes Axel Springer wśród przyczyn rosnących nastrojów antysemickich wymienia między innymi chwiejną i niepewną politykę rządu wobec uchodźców, z których część jego zdaniem prezentuje postawy rasistowskie skierowane przeciwko żydowskiej społeczności w Niemczech. Ten brak zdecydowania sprawia że Żydzi czują coraz bardziej zagrożeni.

Taki kraj nie powinien być zaskoczony, że nienawiść do Żydów powoli znów staje się społecznie akceptowalna i wielu Żydów zadaje sobie poważne pytanie, czy Niemcy nadal mogą być dla nich bezpiecznym domem – pisze Doepfner.

Zdaniem autora artykułu milczenie na temat przestępstw popełnianych przez cudzoziemców generuje nieufność, wywołuje teorie spiskowe i ostatecznie powoduje wzrost nienawiści do obcokrajowców. Z kolei jednostronne patrzenie na antysemickie postawy wśród niektórych muzułmańskich imigrantów wzmacnia radykalny prawicowy i lewicowy antysemityzm.

Ja w każdym razie nie chcę mieszkać w kraju, w którym ludzie pouczają swoich sąsiadów, bo nie segregują śmieci, ale odwracają wzrok, gdy ich współobywatele są mordowani. Z powodu ich koloru skóry. Albo dlatego, że są Żydami. I wierzę, albo mam nadzieję, że większość Niemców czuje to samo – kończy swój artykuł szef Axel Springer.

W 2018 r. Axel Springer osiągnął przychody w wysokości ponad 3,1 mld euro, co oznacza wzrost rok do roku o 4,1 proc. Z kolei Ringier Axel Springer Polska w ub.r. osiągnął 6 mln zł zysku netto. W ciągu roku firma połączyła się z 10 powiązanymi z nią spółkami. Ze względu na restrukturyzację Ruchu utworzyła 28,7 mln zł rezerwy.