Szybki apel CMWP SDP o Fundacji Otwarty Dialog

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zaapelowało o „rozwagę i przestrzeganie zasad etyki dziennikarskiej przy relacjonowaniu konferencji prasowej Fundacji Otwarty Dialog”. Tuż po tym, jak fundacja poinformowała, że jest celem ataków ze strony rządu i złożyła 20 pozwów przeciw politykom PiS oraz dziennikarzom, którzy byli częścią „zmasowanej kampanii propagandowej”. – CMWP mogłoby sobie darować ten apel, biorąc pod uwagę swoją hipotekę polityczną i proweniencję – mówi Jan Ordyński.

Fundacja Otwarty Dialog podczas czwartkowej konferencji poinformowała, że wysłała 20 pozwów o ochronę dóbr osobistych przeciw mediom i politykom PiS. Fundacja napisała w zapowiedzi konferencji, że od 2017 roku „jest obiektem ataku ze strony rządu PiS, podporządkowanych mu struktur państwowych oraz rządowych i prorządowych mediów”. – Oskarżano nas o bardzo różne rzeczy, począwszy od działalności szpiegowskiej, agenturalnej, antypaństwowej, działania na rzecz Niemiec, Rosji, elit brukselskich, George’a Sorosa, rzadziej Mosadu i Ukrainy – mówił przewodniczący rady FOD Bartosz Kramek.

FOD podała, że pozwy wysłano m.in. do TVP, Polskiego Radia, grupy medialnej Fratria (wydawcy tygodnika „Sieci” i portalu Wpolityce.pl), Tomasza Sakiewicza, Joachima Brudzińskiego, Patryka Jakiego, Krystyny Pawłowicz, Ryszarda Czarneckiego i dziennikarzy: Witolda Gadowskiego, Marcina Wikły, Marka Pyzy i Wojciecha Biedronia. Jak podał Onet, łączna kwota żądanego zadośćuczynienia to prawie 1,7 mln zł.

Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich tego samego dnia zamieściło na swojej stronie apel do „wszystkich dziennikarzy i internautów o rozwagę, rzetelność i nieuleganie emocjom przy relacjonowaniu przyczyn, przebiegu i treści konferencji prasowej”. Zdaniem CMWP termin konferencji tuż przed wyborami, „jakość przekazywanych informacji jednoznacznie atakujących jedną stronę” i „wcześniejsze kontrowersje” wokół Fundacji „sprawiają, iż należy podchodzić do prezentowanych dziś publicznie informacji z ogromnym dystansem i ostrożnością”.

Członek zarządu Towarzystwa Dziennikarskiego Jan Ordyński mówi, że ma „bardzo sceptyczny stosunek do apeli CWMP i SDP. – To jedna z ostatnich organizacji, od której oczekiwałbym takiego apelu. Są stronniczy, jawnie popierają Prawo i Sprawiedliwość, twierdzą, że w Polsce wszystko jest w porządku. Mogliby sobie darować ten apel, biorąc pod uwagę ich hipotekę polityczną i proweniencję – dodaje.

Redaktor naczelny Onetu (w którym opisano konferencję) Bartosz Węglarczyk mówi, że apelu CMWP nie czytał i nie ma zamiaru. – SDP nie ma żadnego autorytetu w środowisku dziennikarskim, jest mi obojętne, o co apelują. Każdy powinien sam sobie wyznaczać standardy. Patrząc na te prezentowane przez media, których przedstawiciele działają w SDP, nawet sami członkowie SDP ich nie przestrzegają – zaznacza Węglarczyk.