Dziennikarka działu politycznego „Faktu” (Ringier Axel Springer Polska) Barbara Burdzy w piątek otrzymała wypowiedzenie. – Zwalnianie ostatniego dziennikarza politycznego tydzień przed wyborami to odważny ruch – mówi „Presserwisowi”. Redaktor naczelna tabloidu Katarzyna Kozłowska nie komentuje sprawy.
W piątek Burdzy napisała na Twitterze, że żegna się z „Faktem” po półtora roku pracy. – Przychodziłam do najlepszego działu politycznego w Polsce, teraz on nie istnieje. Zwalnianie ostatniego dziennikarza politycznego tydzień przed wyborami to odważny ruch – mówi „Presserwisowi”. Jak dodaje, obecnie są tam tylko szef Tomasz Kozłowski (we wrześniu zastąpił Mikołaja Wójcika) i jego zastępca Donat Szyller.
– Padają zarzuty, że mówienie negatywnie o pracodawcy to nielojalność wobec niego. W tym wypadku to pracodawca jest nielojalny wobec zespołu. Argumentem za moim zwolnieniem było, że nie przynosiłam tematów. To nieprawda. Przynosiłam, ale były ignorowane, wmawiano mi, że są nietrakcyjne. Na czasie są tematy typu „czy Marcinkiewicz zapłacił Isabel alimenty” – dodaje Burdzy. Niedługo przed wręczeniem wypowiedzenia dziennikarka zdobyła nagranie rozmowy m.in. Janusza Korwin-Mikkego, Roberta Winnickiego i Marka Jakubiaka, którzy negocjowali przekazanie 2,5 mln zł z subwencji partii KORWiN na kampanię wyborczą Konfederacji.
– Nikt nie chciał z nami usiąść i powiedzieć wprost: zmienia się gazeta, teraz będziemy pracować inaczej. Utrzymywana jest narracja, że nic się nie zmieniło, a zmieniło się praktycznie wszystko – opowiada Burdzy.
W dniu dzisiejszym żegnam się z Faktem. Dziękuję za 1,5 roku wspólnej dziennikarskiej przygody @BurzynskaAga @JustynaWecek @Gruca_Radoslaw @MikolajWojcik @RobertFelus @jodynaa i wszystkim, których nie zdołam tu wymienić. Do zobaczenia na szlaku.
— Barbara Burdzy (@BarbaraBurdzy) October 4, 2019
Katarzyna Kozłowska nie chciała skomentować sprawy.
Barbara Burdzy dołączyła do „Faktu” w kwietniu 2018 roku. Wcześniej związana była z agencją AIP, „Polska The Times”, Radiem Wnet i portalem Tvp.info.
W ubiegłym tygodniu o złożeniu wypowiedzenia poinformował inny dziennikarz działu politycznego Dariusz Grzędziński. To kolejna osoba, która w ostatnim czasie odeszła z „Faktu”. Wcześniej z redakcją rozstali się m.in. dziennikarz działu politycznego Radosław Gruca, szef tego działu Mikołaj Wójcik, wicenaczelni Marcin Walter i Maciej Kabroński, a także Sylwia Bartosek, Iga Burniewicz, Tomasz Jarosz i Robert Szulc. Pracę w „Fakcie” rozpoczęli z kolei m.in. Marcin Kowalczyk z „Super Expressu” i Anna Magierska. Od połowy stycznia dziennikiem kieruje Katarzyna Kozłowska.