Czwartkowe wydanie „Wiadomości” zaczęło się od krótkiej informacji o prawomocnym orzeczeniu w procesie w trybie wyborczym, który Telewizji Polskiej wytoczyła Konfederacja. Danuta Holecka określiła wyrok jako „jeden z najbardziej kuriozalnych wyroków w historii polskiego sądownictwa”.
Zaraz potem wyświetlono białą planszę z zasądzonym komunikatem. Telewizja Polska przeprosiła w nim ugrupowanie, że w zeszły czwartek w „Wiadomościach” przedstawiła „niepełne informacje na temat wyników sondażu poparcia dla partii politycznych”, a także że „celowo pominięty został ogólny wynik Konfederacji oraz wynik Konfederacji wśród młodych wyborców, a także fakt, że według wyników prezentowanego sondażu Konfederacja osiągnęła próg wyborczy oraz podała nieprawdziwą prognozę podziału mandatów w przyszłym Sejmie, pomijając mandat przewidywany dla Konfederacji”. Przeprosiny zostały też odczytane przez lektora.
Następnie sprawę szerzej opisał Marcin Tulicki. W materiale parokrotnie określił wyrok jako kuriozalny. Zwrócił uwagę, że „Wiadomości” nie podały sondażowego wyniku Konfederacji wynoszącego 5 proc., czyli dokładnie tyle co próg wejścia do parlamentu, a w wielu wcześniejszych badania ugrupowanie notowało poparcie poniżej tego poziomu. Tłumaczył też, że dziennikarka przygotowująca wizualizacje z wynikami sondażu nie dostała szczegółowych danych.
Konfederacja wygrała z TVP w obu instancjach
Przeprosiny dotyczą omówienia w głównym wydaniu „Wiadomości” w miniony czwartek wyników sondażu wyborczego zrealizowanego przez Pollster dla „Super Expressu”, Konfederacja uzyskała w badaniu 5 proc. poparcia wśród wszystkich respondentów i 10 proc. w grupie wiekowej 18-24 lata.
W dwóch grafikach pokazanych w „Wiadomościach” pominięto te dane, pokazując za to wyniki innych komitetów wyborczych i sugerując, że przy takim rozkładzie głosów Konfederacja nie dostałaby się do Sejmu.
Zaraz po emisji programu liderzy ugrupowania zapowiedzieli pozew w trybie wyborczym. W piątek na konferencji prasowej poinformowali, że będą domagali się przeprosin i zadośćuczynienia.
„Wiadomości” poprawiły ten materiał w piątek w głównym wydaniu. Najpierw omówiono sondaż wyborczy przeprowadzony dla programu (Konfederacja nie osiągnęła w nim progu wyborczego), a potem jeszcze raz omówiono wyniki badania Pollsteru dla „SE”, tym razem uwzględniając wyniki pominiętego dzień wcześniej ugrupowania.
Konfederacja nie wycofała pozwu, a w poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił jej roszczenia. W czwartek przed południem wyrok został podtrzymany przez Sąd Apelacyjny, do którego odwołała się TVP.
Nadawcy nakazano publikację przeprosin nie tylko na początku głównego wydania „Wiadomości”, lecz także przez dwa dni na stronie głównej portalu TVP.info i na profilu twitterowym „Wiadomości” (jako tzw. przypięty wpis). Ponadto sąd zobowiązał nadawcę do usunięcia z internetu nierzetelnego materiału o wynikach sondażu.
W poniedziałek orzeczenie sądu pierwszej instancji skomentował na Twitterze Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
– Kuriozalny wyrok. Sędziowie kolejny raz angażują się w politykę. Warszawski sąd żąda od „Wiadomości” publikacji sprostowania sondażu, które… zostało już opublikowane dwa dni temu, a winny błędu ukarany. Czyli nie chodzi o prawdę tylko o atak na TVP – ocenił Olechowski.
Kuriozalny wyrok. Sędziowie kolejny raz angażują się w politykę. Warszawski sąd żąda od @WiadomosciTVP publikacji sprostowania sondażu, które… zostało już opublikowane dwa dni temu, a winny błędu ukarany. Czyli nie chodzi o prawdę tylko o atak na TVP https://t.co/n9DRtevXw2
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) September 30, 2019
Tulicki: TVN i Polsat bez kary, TVP skazana za „pewną informację”
W materiale o tej sprawie Marcin Tulicki tłumaczył, że przy omówieniu sondażu Pollsteru dla „Super Expressu” nie podano wyniku Konfederacji także dlatego, że w kilku wcześniejszych badaniach wyborczych uzyskała ona od 3 do 4,4 proc. poparcia. – Żaden z nich nie dawał Konfederacji szans na wejście do Sejmu. To ważne, bo w „Wiadomościach” z zasady prezentujemy sondażowe wyniki poparcia tylko dla partii, które przekraczają 5-procentowy prób wyborczy – stwierdził reporter.
Przypomniał, że kilkakrotnie zdarzało się, że przed wyborami ugrupowania miały ponad 5 proc. poparcia w sondażach, a ostatecznie dostawały dużo mniej głosów. Tak było wiosną br. w przypadku Konfederacji, która mimo sporo wyższych wyników sondażowych w wyborach do europarlamentu uzyskała 4,55 proc. głosów.
Dlaczego zatem w miniony piątek skorygowano omówienie sondażu, dodając wyniki Konfederacji? – Na wniosek polityków Konfederacji, którzy skrytykowali redakcję „Wiadomości” za nieumieszczenie wyniku tej partii w prezentacji sondażu, kierując się najwyższymi standardami dziennikarskimi, postanowiliśmy ponownie opublikować sondaż z danymi dotyczącymi także tej partii. Jednak zdaniem sądu to za mało – stwierdził Tulicki.
– Mało kto ma wątpliwości: nie chodzi o fakty, bo te telewizja pokazała, tylko o pretekst do ataku na TVP – skomentował reporter „Wiadomości”. Podobnie ocenili to w krótkich wypowiedziach Adrian Stankowski z „Gazety Polskiej Codziennie” i Michał Karnowski z „Sieci”.
Tulicki przypomniał też, że w kwietniu br., przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, w materiale Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w głównym wydaniu „Faktów” Konfederacji nie pokazano jako jedynej z ogólnopolskich komitetów wyborczych. – Wśród nich oczywiście najwięksi: PiS i Koalicja Europejska, a także Wiosna, Kukiz ’15 czy Lewica Razem – skomentowała dziennikarka w relacji. Konfederacja pozwała za to stację w trybie wyborczym. Sąd pierwszej instancji uwzględnił jej roszczenia, nakazując TVN-owi emisję sprostowania, ale w drugiej instancji prawomocnie oddalono pozew.
– W tym materiale Katarzyna Kolenda-Zaleska pominęła ważniejszą niż niepewne notowania w sondażu 100-procentowo pewną informację, że Konfederacja zarejestrowała ogólnopolski komitet w wyborach do Parlamentu Europejskiego – podkreślił reporter. Ocenił też prawomocny wyrok sądowy w tej sprawie: „Czyli TVN, który pominął prawdę, został uniewinniony, a Telewizja Polska, choć podała pewną informację, została skazana”.
Ponadto wytknął, że niedawno w „Wydarzeniach” Polsatu, zapowiadając materiał o kampanii wyborczej, pokazano logotypy wszystkich ogólnokrajowych komitetów oprócz Konfederacji. – Za ten błąd Polsat, podobnie jak TVN, nie musiał przeprosić – stwierdził reporter „Wiadomości”.
W materiale poinformowano, że sędzia Rafał Wagner, który nakazał TVP przeproszenie Konfederacji, wcześniej wydał wyrok skazujący Zbigniewa Ziobrę i znajduje się na liście sędziów wolności przygotowanej przez Ewę Siedlecką z „Polityki”. – Na tej samej liście figurują sędziowie znani z politycznego zaangażowania przeciwko polskiemu rządowi, na przykład Igor Tuleya – dodał Tulicki.
W czwartek wieczorem wpis z przeprosinami, linkujący do tego materiału, zamieszczono na twitterowym koncie „Wiadomości” i „przypięto” u góry profilu.
Telewizja Polska S.A. przeprasza KW Konfederacja Wolność i Niepodległość za to, że w dniu 26.09.2019 roku podała niepełne wyniki sondażu, pomijając informację o osiągnięciu progu wyborczego przez ten Komitet.https://t.co/CoWgf1cxPh
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) October 3, 2019
Według danych Nielsen Audience Measurement w sierpniu br. główne wydanie „Wiadomości” oglądało średnio 2,3 mln widzów, w tym 1,83 mln w TVP1, a 474,6 tys. w TVP Info.