Ernest Zozuń został skierowany do archiwum IAR w lipcu br. Początkowo szefostwo Polskiego Radia chciało przenieść go tam na stałe, ale dziennikarz się na to nie zgodził. W tej sytuacji został oddelegowany na trzy miesiące, a do tego nie była wymagana zgoda pracownika.
Z dniem 3 października decyzją dyrektor finansów i kadr Zozuń został przywrócony do działu publicystyki międzynarodowej w Trójce, z zachowaniem takich samych warunków (w tym finansowych), jakie miał przed przenosinami.
– Wszystkim, którzy poruszali niebo i ziemię bym wrócił do SWOJEGO miejsca bardzo dziękuje. Bardzo dziękuję Radzie Programowej Polskiego Radia, a w niej przede wszystkim Janinie Jankowskiej i Janowi Ordyńskiemu, którzy nieustępliwie walczyli w mojej sprawie, jak też sprawach innych kolegów odsuniętych od anteny czy przeniesionych do działów, w których marnuje się ich talent. Dziękuje także wszystkim słuchaczom, którzy wspierali mnie dobrym słowem. Dzięki Państwu ten ostatni czas jakoś mogłem przeżyć – napisał dziennikarz na Facebooku w czwartek wieczorem.
Ernest Zozuń z Polskim Radiem związany jest od ponad 20 lat. W latach 2003-2005 był korespondentem w Iraku, a w latach 2006-2007 – w Moskwie. W Trójce prowadził m.in. audycje „Wieczór reportażu”, „Radioaktywny magazyn reporterów”, „Z definicji Europa” oraz „Żyjemy w Europie”. Był też wydawcą pasma „Zapraszamy do Trójki”.
Według badania Radio Track od czerwca do sierpnia br. Trójka miała 4,9 proc. udziału w rynku słuchalności, o 0,8 pkt proc. mniej niż rok wcześniej.