Dominika Wielowieyska w „Gazecie Wyborczej” zarzuciła Telewizji Polskiej, że w czasie kampanii wyborczej faworyzuje Prawo i Sprawiedliwość, za to ogranicza relacje z konwencji innych partii. – Pokazujemy wystąpienia liderów opozycji – na żywo lub z lekkim opóźnieniem (jeżeli kolidują z innymi wydarzeniami) – zapewnił Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Zdaniem Dominiki Wielowieyskiej TVP wspiera PiS nielegalnie, z naruszeniem Ustawy o radiofonii i telewizji. – Telewizją rządową zarządza wieloletni autor kampanii wyborczych PiS Jacek Kurski. Prawie w każdych „Wiadomościach” jest materiał, który w praktyce jest spotem wyborczym Prawa i Sprawiedliwości – stwierdziła dziennikarka w tekście zamieszczanym w poniedziałkowej „Gazecie Wyborczej”.
Oceniła, że takie postępowanie TVP może być podstawą do odebrania subwencji partii w przyszłej kadencji. – Regularnie przeprowadzane są transmisje bezpośrednie z konwencji PiS, natomiast transmisji bezpośrednich z konwencji Koalicji Obywatelskiej nie ma – napisała.
Dziennikarka stwierdziła też, że łamanie ordynacji wyborczej, do jakiej jej zdaniem dochodzi, a także łamanie ustawy o KRRiT oraz o partiach politycznych może być powodem składania protestów wyborczych i unieważnienia wyborów, gdyż każda z partii ma zagwarantowany równy dostęp do czasu antenowego.
Wczoraj, jakby na potwierdzenie tez mojego artykułu, „Wiadomości” wyemitowały niemal w całości – i chwaliły – nowy spot wyborczy PiS. Czy inne partie mają szansę na takie dobre traktowanie? https://t.co/r6hr6QgXuO
— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) September 16, 2019
Na tekst zareagował dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jarosław Olechowski. – Dementuję nieprawdziwą informację przekazaną przez Dominikę Wielowieyską, jakoby TVP Info nie transmitowało konwencji wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Pokazujemy wystąpienia liderów opozycji – na żywo lub z lekkim opóźnieniem (jeżeli kolidują z innymi wydarzeniami) – napisał na Twitterze..
Dementuję nieprawdziwą informację przekazaną przez @DWielowieyska jakoby TVP Info nie transmitowało konwencji wyborczych @KObywatelska Pokazujemy wystąpienia liderów opozycji – na żywo lub z lekkim opóźnieniem (jeżeli kolidują z innymi wydarzeniami) @OSCE pic.twitter.com/G1fCXhbg3q
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) September 16, 2019
W innym wpisie Olechowski wyliczył, że kandydaci opozycji w programach TVP Info spędzają łącznie ponad 2 godziny dziennie. – W żadnej innej telewizji nie mają możliwości w takim wymiarze zaprezentować swoich postulatów. Dla porównania TVN24 często nie pokazuje ważnych wystąpień politycznych – podkreślił.
Politycy Platformy Obywatelskiej jeszcze niedawno w ogóle nie pojawiali się w studiach programów informacyjnych TVP. Trwał bojkot publicznej telewizji, ogłoszony przez lidera partii w styczniu br. po tym, jak po tragicznej śmierci prezydenta Pawła Adamowicza „Wiadomości” TVP1 wyemitowały program, w którym jako przykłady mowy nienawiści wyemitowano wyłącznie wypowiedzi polityków opozycji i osób ją wspierających.
Na początku września władze PO zdecydowały o zawieszeniu bojkotu. – Musimy dać sobie równe szanse w kampanii wyborczej. Czasami jest tak, że media publiczne docierają w głównej mierze do niektórych miejsc, i nie chcemy po prostu wyłączyć się z politycznej debaty, szczególnie w regionach – tłumaczył ten krok Grzegorz Schetyna.
Według danych Nielsen Audience Measurement w sierpniu br. TVP Info miało 3,971 proc. udziału w rynku oglądalności, po wzroście w skali roku o 13,78 proc.