Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego, czyli dla wszystkich zwyczajowo „katowicka filmówka”, teraz oficjalnie zmienia nazwę. Od 1 października wydział będzie działał pod nazwą Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego. Brzmi lepiej i – jak mówi prof. Krystyna Doktorowicz, dziekan wydziału – nowa nazwa jest bardziej adekwatna do aktualnego profilu filmówki.
Wydział Radia i Telewizji zmienia nazwę na Szkołę Filmową
Zmiana nazwy Wydziału Radia i Telewizji związana jest z reorganizacją Uniwersytetu Śląskiego. Zgodnie z wydanym 30 lipca zarządzeniem rektora UŚ, od 1 października na uczelni funkcjonować będzie osiem a nie 12 wydziałów. Będą to wydziały Humanistyczny, Nauk Przyrodniczych, Nauk Społecznych, Nauk Ścisłych i Technicznych, Prawa i Administracji, Sztuki i Nauk o Edukacji, Teologiczny oraz Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego.
Nowe wydziały Uniwersytetu Śląskiego
- Wydział Humanistyczny, siedziba: Katowice
- Wydział Nauk Przyrodniczych, siedziba: Sosnowiec
- Wydział Nauk Społecznych, siedziba: Katowice
- Wydział Nauk Ścisłych i Technicznych, siedziba: Katowice
- Wydział Prawa i Administracji, siedziba: Katowice
- Wydział Sztuki i Nauk o Edukacji, siedziba: filia w Cieszynie
- Wydział Teologiczny, siedziba: Katowice
- Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego, siedziba: Katowice
Zmiana nazwy katowickiej filmówki z Wydziału Radia i Telewizji na Szkołą Filmową im. Krzysztofa Kieślowskiego, to ukłon wobec oczekiwań środowiska.
– Wydział nadal pozostaje wydziałem, tyle że z nową nazwą. I oczywiście nadal jest częścią Uniwersytetu Śląskiego. Nie oderwaliśmy się – uspokaja prof. Krystyna Doktorowicz, dziekan WRiTV.
Szkoła filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego od 1 października
– Nowa nazwa jest bardziej adekwatna do naszej działalności. Uczymy bowiem nie tylko ludzi telewizji i filmu, ale też mediów, w tym nowych mediów, PR i reklamy. Prawda jest też taka, że WRiTV zawsze był nazywany katowicką szkołą filmową. Zwyczajowo „szkołami filmowymi” nazywają się też wydziały, podobne do naszego, działające w strukturach uczelni w Europie i na świecie – tłumaczy dziekan.
Jak zapowiada prof. Doktorowicz na początek, dla porządku, wydział będzie tytułowany, jako Szkoła Filmowa im. Kieślowskiego, dawniej Wydział Radia i Telewizji.- Radia jednak już u nas nie mamy, choć nie wykluczam, że w przyszłości znów będziemy mieć, być może jako studia podyplomowe – dodaje.
Trzy kierunki i nawet po 18 osób na miejsce
Dodajmy, że Wydział Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego to jedna z dwóch, obok łódzkiej filmówki, państwowych szkół filmowych w Polsce. Oprócz tego w Polsce działa kilka szkół prywatnych.
– Niektóre robią bardzo dobrą robotę i uczą ludzi dla przemysłu kultury. Szkoły państwowe mają jednak zdecydowanie większą renomę, bo mają też większe środki – ocenia prof. Doktorowicz.
W katowickiej filmówce kształci się na studiach dziennych i zaocznych około 600 studentów. Są tu trzy kierunki: Reżyseria, Realizacja obrazu filmowego telewizyjnego i fotografia oraz Organizacja produkcji filmowej i telewizyjnej. Na najbardziej prestiżowych i obleganych kierunkach, jak reżyseria czy realizacja obrazu telewizyjno-filmowego jest około 10 osób na roku. Najwięcej kandydatów na Wydziale było w tym roku na realizację obrazu – aż 18 osób na jedno miejsce.