Rok więzienia i 5 tys. zł zadośćuczynienia za atak na operatora Polsat News

"Naruszono wolność prasy”

Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał na rok pozbawienia wolności dwóch mężczyzn, którzy w 2017 roku zaatakowali w Puszczy Białowieskiej operatora Polsatu. Mają też mu zapłacić 5 tys. zł zadośćuczynienia i zwrócić Polsatowi 20 tys. zł w ramach naprawy szkód. Wyrok nie jest prawomocny.

Pod koniec lipca 2017 roku operator Polsat News, Wojciech Zdanowicz, został napadnięty podczas nagrywania materiału o wycince drzew w Puszczy Białowieskiej. Najpierw próbowano potrącić go samochodem, a kiedy ukrył się wśród drzew, zaatakowało go dwóch mężczyzn. Jeden uderzył dziennikarza, a drugi zabrał mu kamerę. Kilkanaście minut później sprawcy wrócili samochodem na miejsce zdarzenia i wyrzucili zniszczony sprzęt, z którego zabrano karty pamięci i baterie.

Operator trafił do szpitala, a następnie długo był na zwolnieniu lekarskim. Napastnikami okazali się być spokrewnieni ze sobą pracownicy jednej z firm leśnych – syn w wieku 22 lat i jego ojciec mający 48 lat. Uszkodzenia sprzętu telewizyjnego na szkodę Polsatu zostały w śledztwie wyliczone na 14,3 tys. zł. W sierpniu 2017 roku obu mężczyzn tymczasowo aresztowano i postawiono im zarzuty: z art. 280 par. 1 Kodeksu karnego (rozbój) oraz z art. 157 par. 2 tegoż kodeksu (uszkodzenie ciała).

Prokuratura zarzuciła sprawcom m.in. naruszenie prawa prasowego poprzez użycie przemocy w celu zmuszenia do zaniechania interwencji prasowej. Oskarżeni nie przyznali się do winy. Zgodnie z ich wersją nie napadli na operatora, lecz jedynie próbowali usunąć go z drogi, celem „ochrony życia i zdrowia” kamerzysty.

W poniedziałek białostocki sąd skazał ich na rok więzienia, zapłatę 5 tys. zł zadośćuczynienia dla napadniętego operatora oraz zwrot 20 tys. zł dla Telewizji Polsat za uszkodzony sprzęt. Jak podaje serwis Polsatnews.pl, sędzia Szczęsny Szymański w uzasadnieniu wyjaśniał, że mężczyźni zostali skazani za kilka wykroczeń: za zmuszenie dziennikarza do zaniechania interwencji prasowej, uszkodzenie kamery, spowodowanie obrażeń ciała oraz kradzież kart pamięci. Podkreślił także, że oskarżeni swoim działaniem naruszyli konstytucyjną wartość, jaką jest wolność prasy.

W sprawie napadniętego operatora w 2017 roku stanowisko zajęli członkowie dziennikarskiego stowarzyszenia Press Club Polska, pisząc w oświadczeniu, że „atak na wykonującego obowiązki dziennikarskie operatora Telewizji Polsat News jest wydarzeniem, które nie ma precedensu”.