Wydanie tygodnika zostało wycofane ze sprzedaży na stacjach Circle K Polska. Jak napisała nam w e-mailu Anna Janiszewska z biura prasowego sieci, „dyskryminacja jakiejkolwiek z grup leży w sprzeczności z wartościami, jakimi kieruje się firma”.
„GP” w tym tygodniu nie będzie można kupić także na stacjach Shell Polska. W przesłanym „Presserwisowi” oświadczeniu firma zaznacza, że dąży do „utrwalania kultury organizacyjnej, w której każdy – pracownik, klient czy partner biznesowy – czuje się szanowany, posiada takie same możliwości, wolne od barier i uprzedzeń. Konsekwentnie wspieramy szacunek dla wszystkich wymiarów różnorodności”.
Wcześniej ze sprzedaży tygodnika z naklejką wycofały się Empik i stacje BP. W opinii prawników Empiku naklejka łamie prawo. „BP nie popiera postaw wyrażających niechęć wobec jakiejkolwiek grupy ludzi, unikamy podziałów, szanujemy każdego człowieka” – napisano na firmowym profilu sieci stacji paliw na Twitterze. Tytuł można za to kupić w punktach sprzedaży Ruchu i Kolportera.
Po tym, jak decyzję o odmowie sprzedaży „GP” przez Empik skrytykowało Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, z zarządu głównego SDP odszedł Marek Palczewski.
Z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy wynika, że średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej” w maju wyniosła 21 881 egz. (spadek o 9,17 proc. w porównaniu z majem 2018 roku).