Robert Biedroń zarzuca „Wiadomościom” TVP1 manipulację jego słowami. Sztandarowy program informacyjny TVP zarzucił politykowi, że ten chce promować Polskę w świecie za pomocą seksturystyki. Biedroń podkreśla, że nigdy tego nie powiedział. – Granice zostały przekroczone, idę do sądu – mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Lider partii Wiosna został zacytowany w materiale „Wiadomości”, bo rzekomo pisał na Facebooku , że „w Polsce w tej chwili jest tyle pięknych Słowianek, że grzech tego nie wykorzystać”. Autor materiału, Konrad Wąż, cytuje też słowa przypisywane politykowi o stworzeniu portalu, łączącego „randkę z turystyką, piękne randkujące Słowianki napędzą polską turystykę i gastronomię”. W materiale wykorzystano też opinię politologów, którzy oceniają, że „postulat promocji seksturystyki to ryzykowne hasło”.
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) 2 lipca 2019
Robert Biedroń – jak twierdzi – nigdy nie wypowiedział ani nie napisał słów o seksturystyce jako motorze polskiej gospodarki. Słowa zacytowane przez reportera TVP1 były fragmentem listu do polityka Wiosny, który ten wrzucił na swój facebookowy profil, opatrując żartobliwym uśmiechem. Tej informacji jednak w materiale zabrakło. – Jacek Kurski po raz kolejny udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych, a prawdziwa głupota nie zna żadnych granic… Szczujnia ma się nieźle. Kompletnie zmanipulowany materiał. Goebbels byłby dumny – skomentował materiał „Wiadomości” na Facebooku Robert Biedroń.
Polityk cytuje też na Twitterze gwałtowne reakcje niektórych widzów „Wiadomości” na jego rzekomą propozycję.
Szczujnia a la Goebbels działa. @KurskiPL – obrzydliwe. #tvp pic.twitter.com/rRoUW1dq1u
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) 2 lipca 2019
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Robert Biedroń podkreśla, że TVP tym materiałem „po raz kolejny przekroczyła wszystkie granice przyzwoitości”. – Nie może być zgody na takie media publiczne. Przykłady kłamstw jakie prezentuje TVP pokazują, że trzeba politykom zabrać w końcu te zabawki. – mówi zdecydowanie. Dodaje też, że zamierza wystąpić przeciwko „Wiadomościom” na drogę sądową, a sprawą w tej chwili zajmują się prawnicy.
Na początku czerwca br. przewodnicząca Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer, w rozmowie z Danutą Holecką także zarzuciła TVP „manipulację w stylu Urbana i w stylu Goebbelsa”. Skrytykowała też pytanie „Nie szkoda pani projektu Nowoczesna?”, oceniając, że jest oparte na manipulującej tezie. – Nie jest pani wstyd, że pani kłamie? – spytała Holecką.
Przed wyborami do Europarlamentu „Wiadomości” były monitorowane przez Towarzystwo Dziennikarskie. Ocenie poddano przedstawienie w materiałach poszczególnych komitetów wyborczych, języka i sposobu prezentacji polityków partii rządzącej. – To nie jest dziennikarstwo, to propaganda – brzmiała ocena Andrzeja Krajewskiego, jednego z autorów raportu.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w czerwcu br. średnia oglądalność głównego programu informacyjnego TVP wyniosła 1,99 mln oglądających.