Platforma Obywatelska chce likwidacji abonamentu radiowo-telewizyjnego i Rady Mediów Narodowych, a także obecnych spółek publicznego radia i telewizji. TVP i Polskie Radio byłyby finansowane z budżetu państwa, a spółki mediów publicznych zostałyby połączone w holding. Takie propozycje mają być przedstawione na lipcowej konwencji programowej partii.
O wprowadzeniu w publicznych mediach tzw. opcji zero po przejęciu władzy przez PO mówi już od kilku miesięcy. W kwietniu napisał o nich Onet. Portal Wirtualnemedia.pl dowiedział się natomiast, że prace nad projektami nowej wizji mediów publicznych po przejęciu władzy przez obecną opozycję trwają już od 2016 roku.
Miało powstać co najmniej kilka zespołów, które zajmują się tego typu pomysłami. Większość twierdzi, że to nieformalne grupy skupione wokół polityków i ludzi kultury, którzy w przeszłości pełnili ważne funkcje związane z mediami.
Dotacja z budżetu państwa zamiast abonamentu rtv
W czwartek „Gazeta Wyborcza” opisała szczegóły projektu PO przygotowywanego – jak podaje dziennik – m.in. przez byłego prezesa TVP Juliusza Brauna (obecnie członka Rady Mediów Narodowych), byłego szefa KRRiT Jana Dworaka, wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską i posła PO Tomasza Siemoniaka. Wśród założeń tego projektu jest to, żeby zlikwidować spółki medialne skarbu państwa w obecnej postaci, a w ich miejsce powołać holding radiowo-telewizyjny. – Będzie się składał z kilku spółek: centralnych TVP i Polskiego Radia oraz 16 regionalnych z jednoosobowymi zarządami – pisze „Wyborcza”.
Nowe, 15-osobowe rady medialne miałaby wybierać Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji spośród przedstawicieli sejmików wojewódzkich, lokalnych organizacji artystycznych i społecznych. Następnie te rady wyłaniałyby zarządy regionalne spółek radiowo-telewizyjnych.
Nad całością czuwałaby 30-osobowa rada centralna, złożona z przedstawicieli 16 rad regionalnych oraz reprezentantów ogólnopolskich organizacji artystycznych, wyższych uczelni i NGO-sów.
Zlikwidowano by też abonament, który zastąpiłaby coroczna dotacja z budżetu, w wysokości od 1 do 2 mld zł rocznie.
Zmiany w KRRiT, likwidacja RMN
Kolejnym krokiem miałaby być przerwanie kadencji obecnego składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (zaplanowanej do połowy 2022 roku). Według nowych zasad członkowie KRRiT mają być powoływani na kadencje różnej długości: dwu-, cztero- i sześcioletnie. Ma to sprawić, że aktualny obóz rządzący nie będzie mógł wskazać pełnego składu Krajowej Rady.
W tym wariancie Rada Mediów Narodowych zostałaby zlikwidowana. Powołano ją w połowie 2016 roku, przejęła od KRRiT oraz rad nadzorczych firma mediów publicznych kompetencje w zakresie wybierania i odwoływania władz tych spółek. W RMN jest troje posłów PiS (Elżbieta Kruk zrezygnowała z mandatu, bo została wybrana do Parlamentu Europejskiego, ale ma pozostać w RMN), a także po jednej osobie wskazanej przez PO i Kukiz ’15.
Nowe propozycje dotyczące publicznych mediów mają zostać przedstawione podczas konwencji programowej PO, która odbędzie się w Warszawie 12 i 13 lipca. Już w kwietniu br., po upublicznieniu części pomysłów, krytycznie odniosła się do nich rada programowa TVP. Powołała się przy tym na zapisy Konstytucji RP i Ustawy o radiofonii i telewizji oraz wezwała polityków do odpowiedzialności za słowa.
Telewizja Polska, Polskie Radio i państwowe rozgłośnie regionalne w ostatnich latach otrzymały już dotację budżetową jako rekompensatę za wpływy z abonamentu radiowo telewizyjnego, nieuzyskane w latach 2010-2017 wskutek zwolnień niektórych grup społecznych z płacenia tej daniny. Pod koniec 2017 roku przyznano im 980 mln zł, z czego 860 mln zł trafiło do TVP.
Natomiast w marcu br. prezydent Andrzej Duda podpisał przyjętą wcześniej przez parlament nowelizację Ustawy o radiofonii i telewizji, na mocy której Telewizja Polska i Polskie Radio dostaną 1,26 mld zł kolejnej rekompensaty abonamentowej. KRRiT zdecydowała, że z tej kwoty 1,12 mld zł otrzyma TVP, 60 mln zł – Polskie Radio, a 72,7 mln zł – rozgłośnie regionalne Polskiego Radia.