Z redakcji odeszło 11 dziennikarzy i redaktorów, po tym jak w poniedziałek zwolnieni zostali dziennikarz Iwan Safronow i redaktor Maksim Iwanow (formalnie dostali do podpisania dokumenty o rozwiązaniu umów o pracę za porozumieniem stron). Mieli oni zostać wyrzuceni za tekst opublikowany 17 kwietnia, o tym, że możliwa jest dymisja przewodniczącej Rady Federacji (izba wyższa rosyjskiego parlamentu) Walentiny Matwijenko. Rosyjski niezależny serwis Meduza.io, powołując się na swoich informatorów, twierdzi, że już kilka dni po publikacji tekstu właściciel „Kommiersanta”, oligarcha Aliszer Usmanow, żądał zwolnienia m.in. redaktora naczelnego dziennika Władimira Żełonkina. Stanęło na tym, że zamiast niego będą musieli odejść dziennikarze i redaktorzy pracujący przy tekście.
W poniedziałek po tym, jak zwolnieni zostali Safranow i Iwanow, wypowiedzenia złożyli wszyscy dziennikarze działu politycznego oraz zastępca redaktora naczelnego „Kommiersanta” Gleb Czerkasow. Dziennikarze „Kommiersanta” napisali też list w obronie zwolnionych kolegów. Podpisało go ponad 120 osób. „Zespół »Kommiersanta« czuje się w obowiązku przekazać czytelnikom, że dziennik przez pewien czas nie będzie mógł informować o rosyjskiej polityce. Czytelnicy, partnerzy i reklamodawcy zostaną pozbawieni jakościowych i bezstronnych materiałów dotyczących wydarzeń związanych z krajową polityką” – napisali dziennikarze w oświadczeniu.