Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy ogłosiła, że złoży skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na Telewizję Polską. Chodzi o sobotni program w TVP Info „Studio Polska”, podczas którego do głosu nie został dopuszczony poseł Jakub Kulesza, a inny przedstawiciel koalicji został wyprowadzony ze studia przy asyście ochroniarzy.
Jacek Władysław Bartyzel, wiceprezes Federacji dla Rzeczypospolitej wchodzącej w skład Konfederacji nie został dopuszczony do udziału w sobotnim programie „Studio Polska” w TVP Info. Dodatkowo w czasie programu ze studia wyszło kilkoro innych działaczy tego ugrupowania, pokazując TVP czerwone kartki, a współprowadząca program Magdalena Ogórek wyjaśniła, że Bartyzel bez zgody TVP Info wykorzystał fragmenty programu w swoich materiałach promocyjnych.
Natomiast w poniedziałek w Sejmie odbyła się konferencja Konfederacji, podczas której Jakub Kulesza ogłosił, że koalicja złoży w skargę do KRRiT w tej sprawie. Jak podaje PAP, poseł wskazywał, że ani razu nie został dopuszczony do głosu, co „świadczy o cenzurze politycznej w TVP”.
Według niego „Telewizja Polska jest mylnie nazywana telewizją publiczną i narodową gdyż, tak naprawdę jest telewizją realizująca propagandę jednej partii rządzącej”. Dodał, że już miesiąc temu „zostały wstrzymane wszystkie zaproszenia dla przedstawicieli Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy do programów publicystycznych w Telewizji Polskiej”.
Ocenił, że „brak zaproszeń zbiegł się w czasie z intensyfikacją kampanii wyborczej, zbiegł się z osiągnięciem w sondażach przez Konfederację minimalnego progu wyborczego”.
Według Jakuba Kuleszy tuż przed sobotnim programem m.in. Jacek Bartyzel z Federacji dla Rzeczypospolitej otrzymał wiadomość, że „przyszło polecenie od szefostwa publicystyki TVP do wszystkich wydawców, by po pierwsze nie zapraszać przedstawicieli Konfederacji, a jeżeli przyjdą do programu, żeby nie przekazywać, nie oddawać głosu”.
Poseł porównał to do telewizji i mediów z „minionego systemu i systemu totalitarnego w których telewizja i media były wykorzystywane właśnie do takiej siermiężnej propagandy”.
Podczas konferencji podkreślał również, że podczas programu czekał na udzielenie głosu z ręką podniesioną do góry, ale prowadzący nie pozwolili mi mówić, pomijając go w dyskusji. – Tak skandalicznego zachowania jeszcze nie widziałem – podsumował Jakub Kulesza.
Dodał, że w tej sprawie złoży skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, powodem ma być nie tylko treść programów publicystycznych TVP Info, ale też „skandaliczne zachowanie szefostwa publicystyki TVP”. Pismo ma dotyczyć także prowadzących: Magdaleny Ogórek i Jacka Łęskiego „za złamanie wszelkich zasad demokratycznej debaty, przez półtorej godziny programu niedopuszczenie do głosu posła na sejm RP”.
Pod koniec kwietnia br. skargę złożył też inny poseł Konfederacji – Piotr Liroy-Marzec, który w liście do szefa organu miał podkreślić, że media publiczne „nawet w ciągu ośmiu lat rządów Platformy nie były w takim stopniu podporządkowane propagandzie politycznej rządzącej partii”.
Zgodnie z procedurą, KRRiT po otrzymaniu skargi zwraca się do nadawcy o nagranie programu i prosi o przedstawienie stanowiska w sprawie zastrzeżeń widzów. Potem regulator decyduje czy zakończyć sprawę, czy prowadzić dalsze działania, które mogą skończyć się ukaraniem nadawcy lub wezwaniem go do przestrzegania Ustawy o radiofonii i telewizji.
Według danych Nielsen Audience Measurement w kwietniu br. średnia oglądalność minutowa TVP Info wynosiła 218 168 widzów, a udział stacji w rynku oglądalności – 3,44 proc. (tyle samo co rok wcześniej).