Zbigniew Kuźmiuk, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, był gościem „Porannej rozmowy” Roberta Mazurka. Gospodarz programu zapytał europosła o to, czy media publiczne są pluralistyczne, wspominając słowa gościa ze studia RMF sprzed półtora roku, kiedy mówił, że „postawiliśmy media publiczne na nogi i teraz będziemy pracować nad tym, żeby były pluralistyczne„. „(…) jeżeli w Polsce panowałyby normalne warunki debaty publicznej, to wtedy media publiczne mogłyby być bardziej pluralistyczne” – powiedział Kuźmiuk i podkreślił, że starają się nimi być. „Nie zawsze to pewnie wychodzi, ale jesteśmy na wojnie. Panie redaktorze, jeżeli ostrzeliwują nas dwa wielkie pancerniki – TVN24 i Polsat News…” – mówił europoseł. Dziennikarz dopytywał, czy Polsat również PiS ostrzeliwuje. „Tak, ostrzeliwują nas regularnie, no to nie ma innego wyjścia, jak rzeczywiście także postarać się o to, żeby ten „nasz” pancernik starał się także odpowiadać ogniem” – powiedział Zbigniew Kuźmiuk.
Europoseł podkreślił także, że Platforma Obywatelska sama skasowała się z mediów publicznych. „(…) Platforma nie chodzi do telewizji publicznej i to jest jej poważny błąd – bo my do TVN-u chodzimy” – powiedział Kuźmiuk i dodał, że trudno, aby telewizja była pluralistyczna w sytuacji, w której Platforma do niej nie chce chodzić.
Dziennikarz zauważył, że jeśli opozycji robi się dzień w dzień jazdę w „Wiadomościach”, to też by do nich nie chodził i pytał po co uwiarygadniać coś takiego? „Staramy się informować opinię publiczną o osiągnięciach tego rządu. Gdyby nie było telewizji publicznej, większość Polaków nie wiedziałaby nic o sukcesach” – powiedział Zbigniew Kuźmiuk.