Samuel Pereira ws. sporu rodzinnego: nie stawiajcie zarzutów tylko na podstawie niezweryfikowanych plotek

Samuel Pereira

Szef portalu TVP.info Samuel Pereira w weekend zaprzeczył zarzutowi swojej żony Marii Mackiewicz-Pereiry, jakoby utrudniał jej kontakt z dziećmi. Sprawa zaczęła być wykorzystywana w niektórych dyskusjach publicystycznych. – Zwracam się do ludzi rozsądnych i dojrzałych. Proszę, nie piszcie o życiu moim i moich dzieci, stawiając zarzuty tylko na podst. niezweryfikowanych plotek – stwierdził Samuel Pereira we wtorek.

W minioną sobotę Maria Mackiewicz-Pereira na Twitterze zarzuciła Samuelowi Pereirze, że utrudnia jej kontakt z ich dziećmi w sądowo uregulowanym czasie. Dodała, że w sobotę policja spisała trzeci protokół w tej sprawie, bo Samuel Pereira „wywiózł dzieci trzy tygodnie temu”.

Sprawę szybko opisał Pudelek.pl, a Samuel Pereira w wypowiedzi dla tego serwisu podkreślił, że uzyskał w sądzie opiekę nad dziećmi, a pełnomocnik Marii Mackiewicz-Pereiry nie wnosił, żeby uregulowano, kto będzie opiekował się nimi w czasie Wielkanocy. Dodał, że dzieci są u rodziny Mackiewicz-Pereiry, a kobieta nie chciała tam pojechać, ale jest w kontakcie telefonicznym.

Jego wersję potwierdził na Twitterze Dawid Wildstein, wicedyrektor TVP1. – W sprawie wiadomej. Przy mnie Samuel mówił Marii Mackiewicz o tym, że dzieci jadą do JEJ rodziny, także ze względów zdrowotnych. Zeznam to w sądzie. Nie wnikam w ich relacje, kto ma rację – ale tutaj po prostu Maria ostentacyjnie łże, pisząc o braku wiedzy na temat miejsca pobytu – stwierdził.

Pudel się „pochylił” nad tematem, który nigdy nie chciałem by był publiczny. Jeśli kogoś bardzo interesuje paplanie się – niech tam szuka odpowiedzi. Tym co psują mi te święta życzę miłości i by nigdy ich to nie spotkało, a tym co okazali mi wsparcie gorąco DZIĘKUJĘ.

— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) 20 kwietnia 2019

Luft usunął wpis porównujący sprawę z zarzutami wobec Biedronia

O sporze Samuela Pereiry i Marii Mackiewicz-Pereiry poinformowało też kilka innych serwisów, skomentowali ją na Twitterze niektórzy dziennikarze. – Najsmutniejszy wpis tych świąt. Trzeba być bardzo zdesperowanym, żeby publicznie opisywać tak trudną sytuację. Współczuje i trzymam kciuki za dzieci – napisał Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”.

Z kolei Krzysztof Luft, były rzecznik rządu i członek poprzedniego składu KRRiT, zestawił tę sprawę z ujawnionymi w zeszłym tygodniu zarzutami sprzed prawie 20 lat wobec Roberta Biedronia dotyczącymi pobicia własnej matki (proces został umorzony na pierwszej rozprawie, bo strony osiągnęły porozumienie). Sprawę Biedronia opisały „Warszawska Gazeta” i „Super Express”, a lider Wiosny wspólnie z matką odpowiedzieli na te zarzuty m.in. w „Faktach po faktach” i oświadczeniach, zapowiedzieli też pozwanie „Warszawskiej Gazety”.

Luft wytknął Samuelowi Pereirze, że przesądził o winie Roberta Biedronia, a sam zachował się nieetycznie wobec najbliższej rodziny. – Wzywam Pana do natychmiastowego skasowania tweeta o zniesławiającej mnie treści. Sugeruje on popełnienie przestępstwa porwania małoletnich dzieci od ich matki i ma to być wg Pana analogiczne do toczonej jawnie i prawomocnie zakończonej sprawy karnej R. Biedronia. Więcej na priv – napisał Pereira w poniedziałek. Wpis został usunięty przez Lufta.

Sprawę skomentował też na swoim blogu Galopujący Major, mocno krytykując postawę Samuela Pereiry i biorąc za prawdziwą wersję przedstawioną przez Marię Mackiewicz-Pereirę. – Ludzie, którzy się śmieją albo cieszą, powinni sobie zadać pytanie, co zrobili w podobnej sytuacji i jak podłym trzeba być człowiekiem, żeby zmuszać, niechby i znienawidzoną żonę, do publicznego domagania się kontaktu z dziećmi niewidzianymi od kilku tygodni – napisał bloger.

– Zwracam się do ludzi rozsądnych i dojrzałych. Proszę, nie piszcie o życiu moim i moich dzieci, stawiając zarzuty tylko na podst. niezweryfikowanych plotek. Zdajecie sobie sprawę, że Baronowa (szczególnie mając złe intencje) może napisać wiele, co nie oznacza że napisała prawdę? – stwierdził Samuel Pereira w poniedziałek po południu (Czarna Baronowa to twitterowy nick Marii Mackiewicz-Pereiry.

Zwracam się do ludzi rozsądnych i dojrzałych. Proszę, nie piszcie o życiu moim i moich dzieci, stawiając zarzuty tylko na podst. niezweryfikowanych plotek. Zdajecie sobie sprawę, że Baronowa (szczególnie mając złe intencje) może napisać wiele, co nie oznacza że napisała prawdę?

— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) 23 kwietnia 2019

Samuel Pereira z Telewizją Polską jest związany od ponad trzech lat. Najpierw był zastępcą kierownika redakcji publicystyki w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, a od lipca 2017 roku jest szefem portalu TVP.info. Wcześniej pracował w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Maria Mackiewicz-Pereira pracowała m.in. jako koordynator projektów w magazynie „Nowe Media”, account executive w IDMnecie, moderator w serwisie Niezalezna.pl i fotograf w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Wiosną 2016 roku zaczęła pracę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (zajmowała się tam mediami społecznościowymi), a w ub.r. przeszła do Ministerstwa Środowiska.