Michał M. Lisiecki to założyciel i główny akcjonariusz PMPG. W połowie marca usłyszał zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i trafił do aresztu. „Samo zatrzymanie, jak i całe postępowanie jest efektem bezprawnego pomówienia przez zdyskredytowaną i mało wiarygodną osobę, która ostatnie miesiące spędziła w areszcie, a dziś próbuje oczyścić siebie pomawiając innych” – napisał wówczas w oświadczeniu.
Z aresztu wyszedł 3 kwietnia, po tym jak sąd zdecydował, że może go opuścić za poręczeniem w wysokości 500 tys. zł. Gdy był aresztowano do zarządu oddelegowano Andrzeja Chmiela, członka rady nadzorczej PMPG. Bo prezes był wówczas jedynym członkiem zarządu.
Dziś podjęto uchwałę o powołaniu Lisieckiego do rady nadzorczej spółki. „Przedmiotowa uchwała obowiązuje od dnia 1 maja 2019 roku, pod warunkiem wygaśnięcia do tego dnia mandatu Michała Lisieckiego do pełnienia funkcji członka zarządu emitenta” – zastrzegła spółka w komunikacie.
Dodatkowo także Andrzej Chmiel złożył rezygnację z czasowego wykonywania czynności członka zarządu „w związku z faktem, iż nie ma konieczności, aby dłużej takie czynności były wykonywane”.
Poinformowano, że 23 kwietnia 2019 roku odbędzie się posiedzenie rady nadzorczej PMPG, na którym powołany zostanie zarząd w nowym składzie osobowym.
– Pozostając transparentny wobec moich akcjonariuszy, będę w radzie nadzorczej, blisko spółki. Znaczną część swojego czasu muszę lokować na wyjaśnienie pomówień, które mnie spotkały. Dlatego myślę, że to dobre i zdrowe dla spółki, żeby ludzie, którzy poświęcają jej dużo czasu, uformowali nowy zarząd – mówi Lisiecki.