Jeśli Prawo i Sprawiedliwość przegra jesienne wybory czekają nas radykalne zmiany na gruncie mediów publicznych – informuje Onet, powołując się na głos jednego z posłów opozycji należących do sejmowej komisji kultury.
Trwać mają prace eksperckie nad nową ustawą medialną, które są w zaawansowanym stopniu. Co dokładnie mają przynieść?
- likwidację spółek TVP,
- likwidację Polskiego Radia.
W ich miejsce powstać miałaby nowa instytucja kultury, jednak jej formuła prawna nie jest jeszcze przesądzona. Zdaniem autorów tego rozwiązania ma to przyczynić się do ułatwienia personalnych zmian.
Inaczej tej stajni Augiasza się nie da posprzątać. Wiem, co dzieje się na Placu Powstańców (siedziba programów informacyjnych TVP.). Niektórzy już mają umowy z zapisanymi „złotymi spadochronami”. Gdyby mieli się pożegnać z pracą, mają zagwarantowane ogromne odprawy – mówi Onetowi polityk zajmujący się tematyką mediów.
Koniec z abonamentem RTV?
Wiele wskazuje na to, że jeśli zmieni się władza, to może czekać nas koniec z opłacaniem abonamentu RTV.
Abonamentu raczej nie uda się uratować – mówi informator Onetu. PiS zamienił Telewizję Polską w opłacaną z pieniędzy ludzi szczujnię. Nikt już nie będzie chciał na to płacić, nawet jeśli odpowiedzialni za ten codzienny skandal na antenie odejdą – słyszymy. Co w zamian? Jeżeli telewizja stałaby się instytucją kultury, w grę wchodzi w pierwszej kolejności finansowanie… z budżetu. – dodaje.
Kluczową rolę odgrywać jednak będą wyniki wyborów. Nawet jeśli PiS je przegra, to do sierpnia 2020 gospodarzem Pałacu Prezydenckiego będzie Andrzej Duda, który będzie torpedował propozycje mające na celu wyrwanie mediów publicznych z rąk Prawa i Sprawiedliwości – pisze Onet.